reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Krok po kroczku, czyli postępy naszych Maluszków

NATUSIA OGROMNE GRATULACJE.
Też ju czekam na ten moment z utesknieniem. Myśle ze to juz lada dzień. Bo dzisiaj przeszedł nam cały pokój i doszedł do przedpokoju. Z tym że on jak juz padnie na pupe to nie umie sam wstac i dalej leci na czworakach
 
reklama
To czas teraz na nas. Mariczka błyskawicznie się uczy i pochłania świat całą sobą. Powtarza słowa, dźwięki, chce, żeby jej wszystko pokazywać, tłumaczyć, opowiadać. Nadal jest zafascynowana książkami - potrafi siedzieć i przeglądać je wydając okryki zachwytu i dźwięki zwierzątek jak je zauważy :-)

Oczywiście biega już od jakiegoś czasu sama po domu, więc wszędzie jej pełno. A że rozrabia jak chłopak to wiecznie podrapana i w siniakach, aż wstydziłam się z nią iść do lekarza - czoło podrapana, siniak na poliku, na czole :-D:-D:-D

Gada jak najęta - szczerze to wszyscy w szoku, bo naprawdę dużo jak na swój wiek i dość mądrze :-):-):-) Nawet często ją rozumiem. Potrafi się komunikować w podstawowych rzeczach "da", "co to", "nie", "moje" i zna coraz więcej zwierzątek. Ale dmuchania świeczki przed urodzinami nauczyć jej nie możemy :-D Próbuje za to sama się ubierać, rozbierać, zakładać buty i skarpetki. Uwielbia dzwonić dzwonkiem do drzwi, zapalać włącznikiem światło i naciskać guzik od windy.

Nadal jest bardzo wesoła i kontaktowa - ma czasem fazy, że się wstydzi obcych ale to naprawdę bardzo rzadko

Taka ta moja Marika...
 
To czas teraz na nas. Mariczka błyskawicznie się uczy i pochłania świat całą sobą. Powtarza słowa, dźwięki, chce, żeby jej wszystko pokazywać, tłumaczyć, opowiadać. Nadal jest zafascynowana książkami - potrafi siedzieć i przeglądać je wydając okryki zachwytu i dźwięki zwierzątek jak je zauważy :-)

Oczywiście biega już od jakiegoś czasu sama po domu, więc wszędzie jej pełno. A że rozrabia jak chłopak to wiecznie podrapana i w siniakach, aż wstydziłam się z nią iść do lekarza - czoło podrapana, siniak na poliku, na czole :-D:-D:-D

Gada jak najęta - szczerze to wszyscy w szoku, bo naprawdę dużo jak na swój wiek i dość mądrze :-):-):-) Nawet często ją rozumiem. Potrafi się komunikować w podstawowych rzeczach "da", "co to", "nie", "moje" i zna coraz więcej zwierzątek. Ale dmuchania świeczki przed urodzinami nauczyć jej nie możemy :-D Próbuje za to sama się ubierać, rozbierać, zakładać buty i skarpetki. Uwielbia dzwonić dzwonkiem do drzwi, zapalać włącznikiem światło i naciskać guzik od windy.

Nadal jest bardzo wesoła i kontaktowa - ma czasem fazy, że się wstydzi obcych ale to naprawdę bardzo rzadko

Taka ta moja Marika...

kate ty nam tu nie pisz tylko filmiki wstawiaj bo ja az nie wierze a jesli ona taka zdolna moze na YT ja wylapia i do MAM TALENT sie dostanie :tak:;-);-):-D:-D:-D
 
Kasia to Bartek podobnie robi jak Lenka na 4 i prawie biegiem:tak:
Natusia gratulacje dla Bartusia!!!!
Kate super Mariczka, gratulujemy!!
 
Kate super Mariczka :tak:
Gosia a może niech zaczai, to Ci jeden obowiązek z głowy spadnie. Naucz go jeszcze segregować pranie i heja...

Mój Bartek wczoraj wyrzucił papierek do śmietnika. Podszedł do szafki, a ja za nim lece, a ona cyk i wyrzucił. Tylko potem się pokłóciliśmy, bo chciał go zabrać z powrotem :dry::-D
 
Mój Bartek wczoraj wyrzucił papierek do śmietnika. Podszedł do szafki, a ja za nim lece, a ona cyk i wyrzucił. Tylko potem się pokłóciliśmy, bo chciał go zabrać z powrotem :dry::-D
:-D:-D:-D
Dziś byliśmy na basenie Bartek się wyszalał ale jak widział dzieciaki biegające to nie chciał raczkować tylko chodzić a że był po kolana w wodzie to niebardzo mu to wychodziło. Fajnie wyglądał:-)

Poza tym to ten mój wariatuncio zaczepia ludzi wszędzie gdzie jest. Patrzy na kogoś a jak ten ktoś nie patrzy na niego to krzyczy eee eee aż się popatrzy i wtedy śmieje się i robi minki.
Czasem to się wstydu przy dziecku najadam:sorry2::-D
 
reklama
Do góry