reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Krwiak podkosmówkowy i odklejenie kosmówki

Dołączył(a)
28 Lipiec 2023
Postów
3
Cześć dziewczyny,
Przepatrzyłam już większość forum i widzę jak dużo nas jest - trzymam za każdą mocno kciuki.
Jestem w 7tc i niestety radość przerwała info o krwiaku a dodatkowo fakt odklejenia kosmówki na 2/3 wielkości. W zasadzie ułożenie jest tak niefortunne ze krwiak otacza zarodek.
Doznałam szoku jak w trakcie wizyty moja lekarka dała mi jasno do zrozumienia ze to raczej będzie poronienie. Dała mi nawet pojemniczek na płód ktory może wypaść w każdej chwili żebym wysłała do zbadania. Wiem, ze wrażliwość i ciepło to mało spotykane cechy, mimo ze jestem silna osoba psychicznie to nie ukrywam ze szarpnęło to mna bardzo mocno.
Czy jest ktoś może kto miał podobna sytuacje i jest Jakies światło w tunelu.
Strasznie to wszystko trudne …

Pozdrawiam Was serdecznie
 
reklama
,,raczej " , ,,może".
Organizm ludzki jest czystym kosmosem.
Dosłownie wszystko może się stać.
Rozumiem, że serduszko bije ?
U mnie kosmówka odklejała sie 2 razy. Za 3 razem w 12 tygodniu dostałam takiego krwotoku , że w szpitalu lekarz na fotelu mnie zbadać nie umiał. Pokój zabiegowy wyglądał jak po jakiejś masakrze. Wszyscy - dosłownie wszyscy mówili, że to poronienie i kiwali współczująco głowami.
Na koniec lekarz zrobił jeszcze usg , tak czysto od niechcenia, z takim machnięciem ręką bo tu w końcu i tak jest po wszystkim.

Uwierz mi, że do końca życia nie zapomnę jego miny, wzroku wlepionego w ekran i tego jak go posadziło na krześle, gdy stwierdził cicho: ... serce bije.
Od razu zaczęła się bieganina: werflon, kroplówka, jakieś leki, przyjęcie na oddział.
Te słowa : serce bije - oznaczało, że ciąża jakimś cudem nadal się trzyma. Mimo że krew leciała ze mnie strumieniami , a skrzepy wypływały garściami.

Mój synek niedawno skończył rok ❤

Także uwierz, że nadzieja zawsze jest.
Póki bije serce, póki zarodek trzyma się w środku, to nadzieja jest zawsze.
 
,,raczej " , ,,może".
Organizm ludzki jest czystym kosmosem.
Dosłownie wszystko może się stać.
Rozumiem, że serduszko bije ?
U mnie kosmówka odklejała sie 2 razy. Za 3 razem w 12 tygodniu dostałam takiego krwotoku , że w szpitalu lekarz na fotelu mnie zbadać nie umiał. Pokój zabiegowy wyglądał jak po jakiejś masakrze. Wszyscy - dosłownie wszyscy mówili, że to poronienie i kiwali współczująco głowami.
Na koniec lekarz zrobił jeszcze usg , tak czysto od niechcenia, z takim machnięciem ręką bo tu w końcu i tak jest po wszystkim.

Uwierz mi, że do końca życia nie zapomnę jego miny, wzroku wlepionego w ekran i tego jak go posadziło na krześle, gdy stwierdził cicho: ... serce bije.
Od razu zaczęła się bieganina: werflon, kroplówka, jakieś leki, przyjęcie na oddział.
Te słowa : serce bije - oznaczało, że ciąża jakimś cudem nadal się trzyma. Mimo że krew leciała ze mnie strumieniami , a skrzepy wypływały garściami.

Mój synek niedawno skończył rok ❤

Także uwierz, że nadzieja zawsze jest.
Póki bije serce, póki zarodek trzyma się w środku, to nadzieja jest zawsze.
Dzięki za wsparcie - bezpośrednio po wizycie można powiedzieć, ze umarłam dopiero kolejnego dnia po otrząśnięciu się i poczytaniu różnych historii jakaś nadzieja się pojawiła ❤️
 
Do góry