reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

krwiak wewnatrzmaciczny w ciazy

mummy2

Fanka BB :)
Dołączył(a)
28 Kwiecień 2012
Postów
240
Witajcie drogie Panie,
chiclalam zapytac czy mial ktos podobne dolegliwosci do moich i co z tego wyszlo. Mam problem z plamieniami - krwawieniami. Zaczelo sie w 16tc, takie bardzo male plamienia koloru bruntanego. Rozmaiwlam na ten temat z poloznymi wiele razy, jako ze mieszkam w UK. BYlam nawet w spzitalu 2 razy zeby ktos mnie zbadal. Niestety jedyne co robili to sprawdzali moje cisnienie i bicie serca dziecka przez aparat Dopplera :-( No i oczywiscie twierdza ze wszytsko jest OK i taks ie poprostu czasme zdarza.... przeczytalam tony internetowych stron - niektore podnosz na duchu, inne zalamuja. Wlasnie czekam na usg, ktore mam w piatek, bo tu robi sie tylko 2 takie badania. Na pierwszym wyszlo wszytsko dobrze, aczkowliek oni tez wiele nie sprawdzaja - potwierdzaja glownie wiek ciazy. Wyczytalam gdzies ze to moze sie pojawiac z przemeczenia, wiec kombinuje zeby dostac zwolnienie, bo bardzo sie stresuje tym wszytskim. Dodam ze nie towarzysza mi zadne bole brzucha i ruchy dziecka czuje kazdego dnia. NIestety nie moge sobie polezec zbyt dlugo, bo musze zajac sie 3-letnia corka, a maz w pracy 6 dni w tygodniu od rana do wieczora, wiec odpoczywam ile moge, kiedy mala jest w przedszkolu (do 13.00) a ja na wolnym.
Dziewczyny, czy ktoras z was miala cos podobnego? Wiecie co to moze byc i czy jest to grozne? ?
 
reklama
Ja miałam krwiaka, ale od 5 tyg. Dwa tygodnie przelezałam w szpitalu z bezwzględnym zakazem chodzenia. Nawet do wc nie wolno było.. korzystanie tylko z basenu.. Krwiak się wchłonął... Nie wiem czy to to samo, ale zalecałabym leżenie..
 
mummy, ja na twoim miejscu poszukałabym w necie jakiegoś gabinetu bądź szpitala gdzie przyjmuje jakiś polski lekarz. Z twojego opisu ciężko coś wywnioskować, potrzebne jest badanie i usg. Jaka jest opieka w UK - każdy wie. W Polsce każde krwawienie w ciąży jest traktowane bardzo poważnie. Powodzenia na piątkowym usg, mam nadzieję, że to nic poważnego.
 
a duzo mialyscie tego plamienia? ja w sumie nie mialam czerwonej krwi, tylko takie brunatne uplawy i to niewiele, pojawilo sie zabrudzenie raz w ciagu dnia i koniec. W pewnym momencie pojawialy sie nawet codziennie, ostatnio mialam tydzien przerwy, myslalam juz ze sie skonczylo ale wrocilo znowu :-( czekam teraz na to usg w piatek i zobacze co tam powiedza, pozniej bede kombinowac z wyjazdem do polskiej kliniki do Manchester. Najgorsze sa te mysli, ze moze jednak powinnam byla jechac do Manchester juz dawno, uwierzylam w ich tutejsze zapewnienia ze wszytsko ok a teraz sama nie wiem co z tym zrobic.....generalnie oni tu twierdza ze dopki nie ma zywej, czystej, czerwonej krwi i wiecej (ogladali moje pobrudzone wkladki) to nie ma sie czym martwic.
 
Ja miałam krwiaka w 12 tygodniu ciąży, objawiło się wielkim krwawieniem - mimo podpaski w trakcie wychodzenia z auta na izbę przyjęć pociekło mi i po majtkach i spodniach... W szpitalu spędziłam 4 dni, przez pierwsze 3 bez wstawania i tylko sikanie w basen, po wyjściu leżałam przez miesiąc i zaczęła mi własnie schodzić brązowa krew - stara. Krwiak się opróżnił i się wchłonął. Leżałam i wstawałam tylko na jedzenie i do wc, nawet komputer miałam w łóżku:D Ale wyczytałam, że wystarczy się nie przemęczać i absolutnie nie dźwigać, także jak masz krwiaka nie dźwigaj małej. Ja nie dźwigałam nic co miało powyżej 1,5 kg, nawet butelki wody:D Ale ja mogłam, bo jeszcze mieszkam z rodzicami i mam zwolnienie od 4 tygodnia.
 
Hej :) JA również miałam krwiaka - zdiagnozowanego w szpitalu gdy trafiłam z krwotokiem w 8tc . początkowo lekarz powiedział,że daje 50% szans ciąży bo krwiak był w miejscu gdzie tworzyło sie łożysko .. kazał lerzeć i dostałam no-spę forte,duphaston na podtrzymanie ...Leżałam ,łykałam i przeszło po 2 dniach ..po kolejnych dwóch tyg pojawiło się brunatne krwawienie ,ale juz bardziej skąpe ,a lekarz mówił,ze lepiej,że jest takie bo to oznacza ,ze ten krwiak schodzi .. I miał racje krwiak zniknął ok.13 tc.
Jak do tej pory więcej przygód z krwiakiem nie miałam ,za to teraz grozi mi poród przedwczesny - szyjka się skraca i to też objawia się plamieniami - jedno jest pewne potrzebne ci usg i odpowiednie leki ,a puki co leż ile się da - to ponoć lepsze od leków...
 
Kochana ja na poczatku ciazy tez miałam krwawienia i lekarz przepisal mi Luteinę na podtrzymanie ciazy i krwawienia znikneły. Na Twoim miejscu nie czekałabym dłużej bo też wiem jak jest z lekarzami w Uk. Udaj się do polskiego lekarza. Tak bedzie najlepiej i bardzo dużo odpoczywaj, ile tylko się da. Trzymam za Was kciuki i zdrówka życzę, oby wszystko było dobrze, pozdrowionka
 
reklama
Mi krwiaka zdiagnozowano podobnie,podczas nocnego krwawienia w 6tc (żywa,czerwona krew) leżałam w szpitalu tydzień również z bezwzględnym nakazem leżenia,dostałam duphaston,krwiak po mału się wchłaniał ale zniknął dopiero w 16tc a do tamtej pory miałam od czasu do czasu takie brunatne plamienia,mi lekarz powiedział że dopóki nie ma "żywej" krwi-nie trzeba się martwic.
A skąd podejrzenie że masz krwiaka? Lekarz na usg powinien go zauważyc,miałaś robione dopochwowo czy przez powłoki brzuszne?
Mój krwiak był większy od dzidzi,też groziło odklejenie łóżyska,lekarz tez mówił o 50% szans na donoszenie tej ciąży a moja córunia niedługo zdmuchnie pierwszą świeczkę na torcie ;-)
Radziłabym-podobnie jak dziewczyny-znaleźc polskiego lekarza,wiadomo jak ci na wyspach podchodzą do aspektu jakichkolwiek problemów z ciążą-jak silna to się utrzyma,jeśli nie-trudno...tu w Norwegii jest podobnie :no: Na szczęście ciążę z Laurą nosiłam jeszcze w Polsce,gdyby było to tutaj-mogłoby jej nie byc na świecie...
 
Do góry