reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ksiazeczki

sandros

Mama Soni
Dołączył(a)
27 Wrzesień 2004
Postów
1 465
Miasto
Polska
Witam,

Sonia skonczyla roczek, a dalej nie potrafie jej zaciekawic zadna ksiazeczka.
Opowiadam co jest na rysunku, zmieniam glos, udaje zwierzatka, a w najlepszym razie zabiera ksiazeczke i proboje otiwerac kolejne strony, poczym rzuca i odchodzi.
Kiedy zaczna je interesowac ksiazeczki, czy moze jest jakis sposobby zainteresowac dziecko? Chcialabym jej opowiadac, pokazywac rysunki.
 
reklama
Przyjmuje się,że dzieci około roku zaczynają się interesować ,,tak na prawdę ksiażeczkami".
W przypadku mojej córki, akurat ksiązeczki były strzalem w 10, bardzo wczesnie zaczęła się nimi interesować (zresztą codziennie jej czytałam fragment jakiejś bajki, odkąd skończyła jakieś 2 misiące) i do tej pory je uwielbia,można jej czytać i czytać, szczególnie jedną... :mad:
Na Twoim miejscu zbytnio bym się nie przejmowała.Przyjmij zasadę codziennie po troszku, nic na siłe, jak zauważysz,że się nie cierpliwi, daj spokój.Niech poprzewraca strony, spisz jedną książeczkę na starty. W końcu się przekona.Wplataj w Wasze rozmowy coś o ksiązeczkach i o tym,że jest tam wiele zwierzątek i ciekawych rzeczy.A może warto pomyśleć o książeczce w mało tradycyjnym stylu,np. z ruchomymi elementami,grającą.
Ja mialam problem z klockami.Zuzia za nic w świecie nie chiala sie nimi bawić, a co dopiero układać wieży. Tak na prawde pasują jej klocki z przychodni, do któej chodzimy gdy jest chora..., i tam wymiata na całego, a w domu klocki obrastają kurzem.


to tyle...
Katka
 
Ja kupowałam znane mi książeczki, które łatwo było nauczyc się na pamięć. Milka przewracała ją sobie a ja z pamięci "czytałam". Z czasem zaczęła się inaczej nimi interesować, pokazywać paluszkiem, odpowiadać na moje łatwe pytania.
Do dzisiaj najlepszą książeczką jest Pan Hilary (Okulary) i Kaczka Dziwaczka. Oprócz tego codziennie sama domaga się żeby poczytać jej.
Głowa do góry, może Sonia potrzebuje więcej czasu... może ma bardziej frapujące zajęcia
 
Witam,

Sluchac bajek to lubi przynajmniej do spania. Puszczam jej bajki czytane przez Fronczeskiego i bardzo ladnie zasypia. Ale w dzien by poogladac to fatalnie.
Bede codziennie jej cos pokazywac, probowac, moze w koncu sie przekona. ::)
 
Ja z Kacprem najpierw przerabiałam obrazki w książeczkach, bo samo czytanie go nie interesowało. Teraz już lubi, gdy mu się czyta...
 
Może Sonia potrzebuje więcej czasu, żeby się przekonać do książęczek. Myślę, że dobrze robisz próbując ją jednak zachęcić, w końcu to napewno przyniesie jakiś efekt. No i udawanie głosów zwierząt i ogólnie wygłupianie się przy czytaniu napewno bardzo uatrakcyjnia te książeczki - mój Filip uwielbia takie, gdzie mama może naśładować zwierzaki lub pokazywać to, co czyta przy pomocy rąk. Przy tych bardziej lubianych sam nawet wydaje odpowiednie odgłosy we właściwym miejscu.
A może spróbuj kupować książki o jakichś zwierzakach, które Sonia szczególnie lubi, lub o zabawkach przypominających te, którymi ona się bawi - może wtedy ksiązka będzie dla niej ciekawsza. A może dziecina jest teraz zajęta czym innym - na przykład doskonaleniem chodzenia i "nie ma czasu" na książeczki? W każdym razie warto cały czas próbować, ale bardzo martwić się chyba nie ma powodu.
pozdrawiam
nikita
 
U nas na początku były jedynie książeczki tematyczne z obrazkami i w kółko "Pokaż kotka, a jak robi świnka". Od roku czytamy ciągle książeczki z popularnymi wierszami i teraz Olek bardzo chętni kończy za mnie zdanie. Nie ma natomiast mowy o typowych bajkach, gdzie jest dużo "zwartego" tekstu.
Myślę, że to kwestia temperamentu, jeżeli dziecko jest ruchliwe, to trudno mu usiedzieć nad książeczką.
 
Ja jeszcze nie mam swojego dziciaczka, ale... mialam na studiach przedmiot "Literatura dla dzieci i mlodziezy" , zwany przez nas "Koszalki-opalki" :-)
Dowiedzialam sie sporo na temat ksztaltowania nawykow czytalniczych u dzieci juz od najwczesniejszego wieku.
Pierwsze ksiazeczki powinny byc jakby to napisac.... nie tylko ksiazeczkami.
dziecko powinno sie przyzwyczaic i przywiazac do przedmiotu, jakim jest ksiazka, ale wcale niekoniecznie od razu wiazac go z wlasciwym zastosowaniem.
Wiec oprocz wszelkich ksiazeczek z o brazkami, ktore wspolnie ogladamy, pokazuje etc. oraz wczesnego czytania, dobrze jest dac maluchowi ksiazke, ktora moze spelniac tez zupelnie inna role. Np. mieciutkie ksiazeczki do kapieli, ksiazeczki-przytulanki etc.
Wiec etapy "czytelnictwa"
1 ksiazki-nieksiazki (oprocz tego mozna i nalezy inne formy)
2 ksiazeczki obrazkowe (kontynuujemy wybrane przez siebie formy)
3pierwsze teksty.... tutaj najlepiej spisuja sie tz. bajki lancuszkowe. Juz tlumacze, co to jest. To sa takie wierszowane, dosc melodyczne historyjki, ktore maja powtarzalny charakter. "A kogutek wpadl w pokrzywy i lezy jak niezywy)
Polegaja one na pewnym nawarstwianiu i sa latwe do zapamietania przez male dzici.
Np. pierwszy czlon - zdarzenie nr1
drugi czlon- zdarzenie nr1 + zdarzenie nr2
trzeci czlon- zdarzenie nr1, zd. nr2, zd nr3
Itd dalej
Obiecuje, ze napisze wiecej o rozwijamniu czytelnictwa u dzieci, ale troszke pozniej...
Pozdrawiam
I bardzo mnie cieszy, ze wiecej osob ma tak swiadome podejscie do literatury :-)
 
mój Piortuś od około 2 miesięcy interesuje sie książkami (swoimi i niekoniecznie swoimi) ale tylko po to by ogladać - samemu, nie chce by mu czytać.

nie przeszkadzam mu, widzi jak my czytamy i nas naśladuje. nbierze gazetę przykłada paluszek i mówi a, o e , u...

śmieszne,nie wiem kiedy świadomie podejdzie do ksiażeczki i pozwoli sobie czytać...
 
reklama
Azik, to juz jest swiadome podejscie!!!!!! :-)
Wie, ze ksiazeczke sie czyta, wie, ze sa literki!!!!!
Nieswiadome podejscie jest wtedy, gdy ksiazka jest takim samym przedmiotem jak kazdy inny ... I sluzy do wkladania do buzi np. Nawet bazgranie po ksiazkach jest juz swiadomym podejsciem do niej, bo dziecko rozrozna fakture i wie, ze sie da bazgrac!!!!!!!
teraz tylko od Was zalezy, co zrobicie z tymi pierwszymi przejawami czytalnictwa...
 
Do góry