Napisalam post i przy dodawaniu blad:/ to nie pierwszy raz
Chyba od dzis bede pisac i edytowac.
Myla oby juz bylo lepiej. Moze drugi sie nie rozchoruje. A skad ja to znam jak cos waznego w pkolu to moj cos lapie.
Sataga Ty to hardcor. Przed i chwila po cieciu siedzi na tel

. Cos jak ja przy porodzie. Mnie osobiscie niezle to odstresowywalo.
Ja tez pranie hurtowo jak slonce zobacze. Ostatnio jak bylo brzydko zrobilam i 3-4 dni schlo. Chwila i zaczelo by technac:/. Wiec ponad tydz nie pralam. Jak sie poprawila pogoda to jak szalona

.
A prasowanie to juz gorzej. Nawet mlodszy juz kilka spioszkow mial nie prasowane. Ciuchy na dzien jeszcze musza byc ale pizamki - roznie.
Karina dla Emily to nowosc ingerencja w jej bezpieczne zycie wiec nie ma co sie dziwic. Zdrowym nie zawsze sie podoba . To pierwszy raz potem sie przyzwyczai.
Ja dzis zaszalalam i kupilam sobie trzy kiecki na wesela. Wszystkie w jednym sklepie. Najgorsze ze nie ma ladnych z dostepem do cyckow. Niewiem jak bede karmic. No i musze sie na jedna zdecydowac. Zaczynam selekcje

co sadzicie czy moge isc w bialej? Bo chyba jakis zabobon jest .
A co do kleszcza to ogladam i T i starszego i siebie co 5 min. A mnie to caly czas wszystko swedzi i mam wtazenie ze cos po mnie chodzi. Choc staram sie nie panikowac i nawet poszlam na dzialke poziomki przeplewic.