reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

wtam i buziaki dla wszystkich;-)

rachell-
współczuję teych historii żłobkowych...zdrówka wam zycze ;-) - a ty szczepilas mala na te wszystkie rotawirusy itp??...

a
w temacie niań- palaczki radzę odrzucić- viki była przez tydzien pilnowana przez babcie palaczke- niby pzy niej nie paliła- ale wiadomo- szala sie wypalic na balkon a jak wracala to taka smierdzaca brala zaraz na rece-szlag mnie trafial- i niestety viki dostala mega kaszel- najprawdopodobniej alergiczny- w dodatku zbiegiem okolicznosci- babcia wyjechala- kaszel tez - teraz musimy uwazac na palaczy - moja viki ma coprawda obciazenie alergiczne bardzo duze "( kuba -podejrzenie astmy, moja babcia astmatyczka i jedna z jej córek....) och- tez mialam zmartwienie- najlepsze - ze przez tydzien doprowadzilam viki do porzadku- zero kaszlu i katarku juz przez 3 dni - zostawilam przedwczoraj na wieczor z tatusiem- ten sobie pofolgowal w sprawach ubioru- i jak wrocilam po kilku godzinkach to viki miala z powrotem kaszel i mega katar..teraz na nowo walczymy...:-( ...cale szczescie ze humor jej dopisuje - jak widac hihih ;-)

pozdrawiamy niedzielnie:-)

doczytałam - ze temat bucików sie pojawia -
ja wlasnie mam ten dylemat- bo viki zaczyna dreptac i zastanawiam sie czy cos kupic- moge odkupic dobre gucie - doradżcie ;)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Vikiigus u nas w Sopocie jest sławny szewc który robi buciki na wymiar dla dzieci od lat, popytaj moze u Ciebie w mieście też taki jest?

powiedz mi kochana jak mam teściowej powiedzieć, że nie akceptuję jej palenia? ona nie przyjmuje krytyki, ciężki przypadek :baffled: czasami jak przyjedzie, jej ciuchy, wszystko tak śmierdzi, ale nie nowym dymem, tylko takim domowym, wszystko w domu ma przesiąkniete
 
Sonia cięzka sprawa z tesciowa tymbardziej, że nie przyjmuje krytyki. A moze twojemu męzowi byłoby łatwiej zwrócić uwagę mamie? U nas w rodzinie tylko moj tata pali ale on nie bierze Mai na rece za bardzo a nawet jak jestesmy u nich to on nie wychodzi palic do okna jak zwykle tylko schodzi na klatke wlasnie ze wzgledu na Maje. To mnie cieszy, że wie, że to dziecko i nie musze sie krepowac zeby zwrocic uwage.
Lepiej by było gdyby tesciowa sama wiedziala, że nie musi dmuchac dziecku w twarz by wdychalo trucizne tylko sam jej zapach moze Brunikowi szkodzic.
Albo kup jej papierosa elektronicznego!!!!!! Może zrozumie :) NIe bedzie smierdziec papierochami, a ona pewnie juz sama tego nie czuje.

Zdrowka wszystkim życzę bo sama tez jestem przeziebiona. Leze własnie w łózku a mąz z Majunia poszedl na spacer. Mieszkanko az sie prosi, żeby je wysprzatac ale chyba to mi zdrowia nie wroci wiec jak teraz nie wykorzystam czasu na lezenie to juz później wcale. A wole jutro isc do pracy. Mam w sumie tylko katar, boli mnie gardło i ogolnie taka nie bardzo jestem.
Boje sie, że Maja sie zarazie ode mnie, nie da sie siebie nie unikac.

Co do sprzatania to mi w sumie troche ulzylo, że nie tylko ja nie wyrabiam. Jestem taka, że lubie miec porzadek, wkurza mnie kazdy pruszek na podlodze itd. Niestety męza trudno zagonic do sprzatania w domu wiec wogole nie biore pod uwage rozkladania prac na dwoch chociaz kiedys sie mocno zbuntuje chyba. Wogole wole zrobic to sama bo wtedy mam pewnosc ze jest zrobione tak jak chce.
Mama ostatnio mi powiedziala, że umyła okno a Maja sie bawila. Byłam w szoku, ja nie wiem jak ona to ogarnia. Ja os 4 tygodni mam super pogode w weekend a okna nadal nie umyte. Wczoraj moje dziecko spało 20 minut w domu. Nie prasuje również, stosuje metode taką jak tab.
Sprzatam powierzchownie zwykle jak Maja idzie spac kolo 20, mozna powiedziec po ciemku, a jak w dzien zaswieci slonce to jestem przerazona. Mamy bardzo jasne mieszkanie wiec kazdy kurz widac!!!
Ale cóż trzeba sie cieszyc wszystkim innym i czasem miec gdzies błysk.

Co do butów juz kiedys pisałam ze kupilam w pepco takie adidaski na rzep. Maja teraz nauczyla sie je sciagac nawet na spacerze. Na zime mam takie kozaczki tez na rzep. W H&Mie maja takie mini Emu kozaczki. Ale pewnie jak zacznie chodzic to kupie jej juz jakies sztywniejsze buciki.

U nas zebów tez nie ma, ostatnio kilka nocy spi ładnie, ale budzi sie po 6.
W wozku nauczyla sie ładnie siedziec. Sama jednak jeszcze nie siada. Ale potrafi sie utrzymac kleczac na kolankach i podpierajac jedna raczką.

Nasia trzymaj sie. Przydałby ci sie weekend w spa. Albo chociaz jedna przespana noc. NIe wiem co moglabym Ci poradzic. Może na zmiane jedna noc wstawalabys ty, jedna mąż. Chociaz mi tez czasem tak niektorzy radza kiedy chce sie wyspac ale ja nie umiem spac kiedy Maja nie spi. Nawet teraz jak jestem chora powinnam lezec w lozku ale wstaje za kazdym razem jak widze ze ona męzowi marudzi.
 
W temacie nowych umiejetnosci zapomnialam dodac, że Maja od kilku dni bierze stope do buzi i gryzie duzego palucha od nogi :) Dluuugo na to czekałam ale sie doczekalam

Poza tym usmiecha sie ciagle marszczac nosek i pokazujac swoje bezzebne dziaselka.
 
Sonia to cos takiego. Terapia kaskowa - Helmtherapie mit CRANIOFORM – 15 Jahre erfolgreiche Behandlung bei Kopfdeformitäten / Kopfverformungen / Schädeldeformitäten Z tego co wiem to w PL tego nie ma musialabys do Niemiec jechac. U nas to wygladalo tak pierwsza wizytya, konsultacja zdjecia i mierzenie glowki z kazdej strony, od ucha do nosa itp. Druga wizyta zdjecia 3D by zrobic kaska na wymiar dla dziecka. 7 pazdziernika idziemy by zalorzyli. Ten kask w srodku jest z styropianu, takze tam gdzie glowka jest splaszona zostawiaja puste miejsce i jak glowka dziecku rosnie to sie wypelnia tam gdzie ma miejsce. Terapia bedzie trwala 2 do 3 miesiecy, musi nosic 23 godziny na dobe. Wizyty co dwa tyg by zmierzyc glowka i dopasowac kask by nigdzie nic nie uciskalo. JAk chcesz z ym cos zrobic to teraz juz ostatnia szansa bo po roczku juz czaska twardnieje i taka terapia nic nie zrobi.

Jesli chodzi o butki to ja jestem fanka ecoo geox i primigi. Bardzo sie sprawdzily z coreczka. Zreszta ja i M tez bardzo lubimy ecco Kupilam Jonatankowi takie
 

Załączniki

  • ecco.jpg
    ecco.jpg
    4,9 KB · Wyświetleń: 71
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Anja, Crazymama kiedyś wkleiła zdjęcia w wątku z fotkami.

A u nas pogrom. Od rana tak mnie czyściło, że normalnie leciała ze mnie woda (przepraszam za zbyt obrazowy opis). Do tego było mi niedobrze, ale obeszło się bez wymiotów. Potem doszła mała gorączka. Mąż trzymał się do południa aż i jego sieknęło. Ma chyba jeszcze gorzej, bo go cały czas mdli, ma torsje, ale nic z tego nie wychodzi. No i gorączka. Obawiam się, że złapaliśmy to od Małej. Ona, odpukać, już lepiej. A ja tylko drżę, żeby pokarmu nie stracić, więc piję hektolitry herbaty. Szału nie ma, ale coś tam Mała pociągnęła.
Takiej sytuacji nie przewidzieliśmy. Tzn. tego, że Mała będzie te różne okropności ze żłobka przynosić i przy okazji nam serwować. Więc już definitywnie koniec kariery żłobkowej. Dziś rozmawialiśmy przez telefon z dwiema paniami. No i co? D... blada. Palące, przy czym każda właśnie rzuca. Jasne. Mamy się spotkać z jeszcze jedną. Normalnie jakieś modły odprawię, żeby wypaliło, bo jesteśmy pod ścianą. Do żłobka już na bank więcej nie pójdzie, moja mama przyjechać nie może, bo też zachorowała (jelitówka i oskrzela). Dziś z bezsilności (tej przenośnej i dosłownej) wyłam jak bóbr. Całe szczęście z Martynką lepiej, a do tego nasze kochane Maleństwo jakby wiedziało, że rodzice w rozsypce i pięknie się sama bawiła, spała, jadła.
Trzymajcie się Wszystkie i uważajcie, bo coś w powietrzu krąży.

Współczuję Ci szczerze i wiem co czujesz ;(
Ja, mąż i Filipek mamy rota!!! Filip wymiotował całą noc, już myślałam o szpitalu o poranku :( teraz tylko jak maniak ręcę myjemy żeby Olaf się nie zaraził...
 
Viki, na rota nie szczepiliśmy. Na pneumo i meningo tak.

Dziubasek, zdrówka. U nas trudno stwierdzić co to było, bo rota chyba dłużej trzyma. A my mieliśmy szybką, ale ostrą akcję.

Jutro przychodzi niania. Będzie z nią mąż. Czuję się fatalnie. Co prawda pani jest z polecenia - mama koleżanki znajomych, ale i tak jakoś mi z tym źle. Do żłobka jakoś przywykłam, a teraz znowu taka sytuacja do ogarnięcia.
 
Rachel niestety wirusy przedszkolne i żłobkowe sa takie zjadliwe, ze dorośli gorzej je znoszą niż dzieci (mnie akurat te choróbska dopadły w ciąży i jak Agi była maleńka, ciekawe jak bedzie w tym roku). A na jelitówkę i biegunkę pij dużo Pepsi - naprawdę pomaga, ja piłam jak synek przyniósł z przedszkola i dałyśmy radę! No i smecta jak cię czyści, chyba ze leci w druga stronę.
Anja te buciki są śliczne, kocham takie kolorki.
Viki (i nie tylko), jeśli mogę w czymś pomóc, to do chodzenia po domku najlepsze skarpetkobuciki na zamszowej podeszwie albo takie skarpetki na silikonowej podeszwie (broń Boże jakieś szmaciane pantofelki typu Befado) bo stópka dziecka musi mieć swobodę stawania pierwszych kroczków. No a na spacerki trzewiczki z miękką podeszwą, która łatwo bedzie pracowala z nóżką, a nie zmuszała dziecka do nienaturalnego stawiania całej nóżki. Rozmiar najlepiej sobie sprawdzić patyczkiem - ja robie sobie taki na długość stópki dziecka i potem przymierzam do bucika, ile dziecko ma luzu (nie zawsze da się wyjąc wkładkę jak w zimówkach, a co but to inna rozmiarówka, niestety już się o tym przekonałam). No i mówią, że te pierwsze buciki lepiej jak są sznurowane, bo lepiej trzymają nóżkę, choć wg mnie dobre rzepki markowych butków też się dobrze sprawdzają.
 
reklama
Do góry