reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

Sunshine79- my też przechowujemy komórki macierzyste, chcemy zapłacić na 5 lat z góry.

Becioo- tak jak Ci pisałam szpitale we Wrocławiu są beznadziejne więc pomyśl jednak o czymś bliżej siebie...Ta Oława ma na prawdę dobrą renomę wśród wrocławskich mam.

Ja spałam dzisija dobrze ale tylko do 7 bo wtedy obudził nas nasz kot- chyba chciał mojego M wygonić do pracy:) dzisiaj mieliśy iść na kurs z chustowania ale na miejscu okazało się, że odwołany z powodu grypy i się trochę wkurzyłam że wcześniej nie dali znać tylko musiliśmy jechać przez całe miasto na darmo...

A teraz mój M śpi, chyba się trochę kiepsko czuje, mam nadzieję że mu przejdzie i się nie rozchoruje...
 
reklama
Ja też miałam założony ten cewnik, co Rutkosia, tylko u mnie założyli go w pierwszej kolejności wieczorem, ten cewnik ma zmiękczyć szyjkę i "zrobić" rozwarcie, rano odszedł mi czop i miałam już 4 cm i potem podali mi oksytocynę i przebili pęcherz płodowy, po 4 godz. miałam Olafcia na piersiach...
Trzymam kciuki Rutkosiu żebyś dziś zobaczyła Roszka :)
---
Gratuluję pozostałym, wczorajszym mamom :)))
 
hej dziewczyny, widze że dzisiaj ruchu nie ma, pewnie połowa lutówek na porodówkach hehe
ja właśnie dziś kończe 40 tydzień więc teraz tylko czekać :)
trzymajcie się dziewczyny i te nierozpakowane i te które już tulą swoje maleństwa.
 
faktycznie cisza tu dzisiaj.
Ja sie nasprzątałam, teraz odpoczywam, potem wybieram sie na spacerek.

Miłego wieczoru:))
 
a mnie jakiś dół wyłapał, łzy mi się w oczach kręcą i jakoś nawet odeszła mi ochota na to rozkładanie łóżeczka, na które tyle czekałam :( idę obiad zrobić,puszczę jakąś rozrywkową muzyczkę, może mi się poprawi :-/
 
anusiakduze buziaki :* na poprawe samopoczucia, dzis taki dzien jakis ja tez jestem nie w sosie.... wez ciepla kapiel, zobacz jakis dobry film, zjedz dobra kolacje i idz spac, jutro bedzie lepiej ;)
no wlasnie cisza, ale sporo juz nas rozpakowanych ;) a dzis jeszcze nie ma zadnych wiesci... czekamy na Roszka!
 
Z tymi datami to jak ktos wie kiedy zaszedl w ciaze to raczej powinien brac ta date pod uwage. Ja wiem kiedy zaszlam akurat sie tak zlozylo ze bylam wtedy u ginekologa i wiedzialam ktore dni plodne mialam, moja data powinna byc 23-24 luty. Tutaj niestety patrza na date pierwszego scanu i tam mi wyszla 18 luty, choc mialam tez 9 luty :-) mowie niestety bo chyba kazdy dzien sie liczy dla dziecka jak nie chce wyjsc :confused2: i lepiej nie wywolywac porodu.

No ale to moje zdanie, dzidzia wyjdzie kiedy bedzie gotowa:-)

Vive, Susel pomylilo mi sie my mamy pakiet na 25 lat (oczywiscie zaplata po wszsytkich badaniach ) zachowana bedzie krew pepowinowa i pepowina. Czytalam ze komorki z pepowiny roznia sie od komorek ktore znajduja sie we krwi pepowinowej, dzieki nim bedzie mozna w przyszlosci pomoc w naprawie/odbudowie roznych czesci ciala.
 
Ostatnia edycja:
witam z sali poporodowej :-) za 3godz minie doba jak jestesmy z Ola oddzielnie. Cudownie jest moc ja tulic w ramionach. Jest malutka ale ssie juz ladnie i mocno. Ja czuje sie ok wprawdzie mialam naciecie krocza ale nie jest tragicznie a samego nacinania nie czulam, zszywania tez nie zapewne dzieki zzo. Sama akcja parcia trwala 6 minut bo patrzylam na zegarek. Nie bylo to takie straszne gorsze byly skurcze pod sam koniec. Mialam cudowna polozna i caly porod trwal 5 godz od momentu wejscia na porodowke. Uwazam wiec porod za udany. Nie wiem co u was ale zycze wam takich porodow. No i maz byl do samego konca. Nawet pepowine odcinal. Bardzo mi pomogl. Trzymajcie sie. Wyjde w poniedzialek jak bedzie dalej wszystko ok. A pisze do was z komorki bo nie moglam wytrzymac :-) powodzenia
 
reklama
witam z sali poporodowej :-) za 3godz minie doba jak jestesmy z Ola oddzielnie. Cudownie jest moc ja tulic w ramionach. Jest malutka ale ssie juz ladnie i mocno. Ja czuje sie ok wprawdzie mialam naciecie krocza ale nie jest tragicznie a samego nacinania nie czulam, zszywania tez nie zapewne dzieki zzo. Sama akcja parcia trwala 6 minut bo patrzylam na zegarek. Nie bylo to takie straszne gorsze byly skurcze pod sam koniec. Mialam cudowna polozna i caly porod trwal 5 godz od momentu wejscia na porodowke. Uwazam wiec porod za udany. Nie wiem co u was ale zycze wam takich porodow. No i maz byl do samego konca. Nawet pepowine odcinal. Bardzo mi pomogl. Trzymajcie sie. Wyjde w poniedzialek jak bedzie dalej wszystko ok. A pisze do was z komorki bo nie moglam wytrzymac :-) powodzenia
ale Wam fajnie:)gratuluję!!!!!
 
Do góry