Witajcie Dziewczyny. Długo nic nie pisałam, ale cały czas Was czytam :-)
Pozłoszczona jestem, bo miałam mieć urlop 3 tygodniowy, bo mam dużo zaległego urlopu do wybrania, a tu teraz nie wiadomo jak to będzie bo zostałyśmy w 3 w pracy, gdzie potrzeba 5 osób i nasze plany wakacyjne stoją pod znakiem zapytania.
Dziewczyny, czy Was też tak męczą mdłości? Myślałam, że jak minął 7,8 tydzień gdzie jakieś drobne dolegliwości były to już spokój będzie, a tym czasem mdli mnie często bez względu na porę dnia. Staram się już nie dopuszczać do tego, żeby zgłodnieć, ale jeść na okrągło też przecież nie mogę. Dzisiaj jadąc po nocce z pracy zrobiłam najazd na sklep i wsuwałam drożdżówkę pod sklepem jak małe dziecko, ale przynajmniej pomogło

W pracy jeszcze nie rozmawiałam z szefem na temat ciąży, ale planuję porozmawiać w środę, bo będę już po badaniach genetycznych, które mam nadzieję potwierdzą, że moja Kruszynka jest zdrowa. Brzusio już mi taki wyskoczył, że mam obawy, że za chwilę, to wcale szefowi nie będę musiała nic mówić, bo sam się zorientuje.
Spijcie spokojnie, ja też już zmykam bo za 5 godzin pobudka.