vikiigus - dzięki za linka, zaraz poczytam, poszukam też jeszcze coś na necie, ale generalnie zdarza się że tak duże dzieci jeszcze nie mają ząbków, tak?
jestem dumna z Natalii bo właśnie zjadła 200g obiadku zrobionego przeze mnie z całkiem sporymi kawałkami marchewki i brokuła

dziąsła dają radę
niestety ostatnio jej muszę włączać bajkę do jedzenia, wiem że to bardzo źle

ale ona tak się kręci że bez tego po prostu nie zje wcale... a ona taka chudzina cały czas a taka żywa że się naprawdę o nią boję jak nie je... tak ładnie jadła... od jakiegoś tygodnia nie potrafi usiedzieć w krzesełku, tak się miota że w zeszłym tygodniu połowa posiłków zostawała pod koniec zwracana przez to rzucanie się na wszystkie strony w czasie jedzenia... mam nadzieję że kiedyś to minie i będzie znów normalnie jeść...
mam też problem z usypianiem. po kąpieli zapinamy ją do leżaczka, karmimy kaszką, potem przygaszone światło, woda do picia, pasta do zębów, przemycie buzi, zawsze ten sam rytuał... a dziecko nie chce spać. Położyć ją do łóżeczka nie ma szans, wtedy szaleje, rozrabia, łazi i się bawi... jedyna możliwość że zaśnie to w leżaczku, potem jak już zaśnie ją przekładamy do łóżeczka. Jeśli zdarzy jej się dłuższa drzemka po południu - potrafi leżeć w tym leżaczku, wywijać nogami i gadać z godzinę... generalnie nie śpi nic w dzień, albo bardzo mało, kładziemy ją w sumie koło 21.00, a ona jeszcze wtedy nie jest śpiąca... budzi się rano koło 7.30. Co będzie dalej? jak ją nauczyć normalnego zasypiania? może jak zacznie już coś więcej rozumieć to się jej jakoś wytłumaczy że trzeba iść spać? bo na razie nie ma na nią sposobu...