reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

Uhu jest tu ktos???!!!

Bylam dzis z Lenka pierwszy raz na basenie, radosci bylo pelno wiec chyba zaczniemy chodzic regularnie.
Przez te upaly moj dziec malo je ale za to wypija hektolitry wody. Jak wrocimy na wyspy to sie pewnie odmieni bo tak 16 stopni i ciagle leje:-(

Ewitka zazdroszcze Grecji, nam sie marzy od kilku lat ale splukalismy sie na budowe.
 
reklama
Witam
Gratuluję kolejnych fasolek.
U nas ok. Mały ostatnio miał gorączko, równo 3 dni, ale go nie wysypało. Teraz jeszcze lekko ma katar i kaszle w nocy, możliwe, ze przez zębole. Marudny był. A wymuszacz taki, że szok. Kilka razy ataki histerii mi odstawił, jak coś nie po jego myśli idzie.

Polis nie musisz jechać na Wyspy, żeby mieć 16 stopni i deszcz. Zapraszam na polskie Wybrzeże.
 
Gosia serio? A u nas na południu upał 30st. Jak tam kroczki Kubusia? Słyszałam, ze się zaczęło :-)
Polis, dlatego my w tym roku zaszalelismy, zresztą na nasza okrągła rocznicę ślubu, bo jak się zabierzemy za budowe, to o wakacjach będzie można zapomnieć :-( Ale póki co nic nie wskazuje na to, zebyśmy w przyszłym roku zaczęli.
 
Ostatnia edycja:
U nas też gorąco ponad 30 stopni,gorąc niesamowity... wczoraj pierwszy raz Roszkowi obcięliśmy włosy maszynką bo miał już dosyć długie,płaczu było dużo ale efekt końcowy chyba mu sie spodobał bo już mu chłodniej w główkę... We wtorek mieliśmy pogrzeb babci mojego męża (miała 90 lat) i na mszy roszek tak się drapał po głowie i wyrywał włosy z gorąca że mi go szkoda było..
 
Lenka tez sie ciagle drapie po glowie bo jej goraco-szczegolnie jak zasypia. Nie da sobie uparciuch ani podpiac ani zrobic kucyka i w konsekwencji lata taka ugrzana.

Ja mam juz dosc tych upalow. Zyc mi sie nie chce nie mowic juz o innych rzeczach. Dzis poszlam z siostra poszwedac sie po sklepach w nadziei ze upoluje cos fajnego to wrocilam z koszykiem borowek;-)Nie mialam sily nawet przymierzac bo wszystko sie do mnie kleilo:szok:
 
Witam się i ja upalnie:)
Nina też wszystko wymusza marudzeniem i płaczem, w żłobku mówią że to przez zęby i upały. Ząbki jej wychodzą jak grzyby po deszczu, ma już jedynki, czwórki, teraz wychodzą górne dwójki i trójki. Do tego rozwija się błyskawicznie, coraz więcej mówi, je sama, chce się sama ubierać itp.
Też ma fazę na mnie, czyli mamę. Na ręce to tylko do mnie, przytulać się tylko do mnie:)
Myśmy wakacje przełożyli na sierpień by móc zabrać teściów- trochę nam pomogą przy małej. Ale nie wiem czy coś wyjdzie z tego urlopu, mój M od kilku tygodni nie ma pracy...

Pozdrawiam wszystkie brzuchatki:)
 
Hejka dziewczyny:)
dawno mnie tu nie było, podczytuje was troszkę, ale niemam czasu napisać.Tydzień temu wróciliśmy z urlopu z Polski, dlatego taka zabiegana jestem.Teraz już nie pracuję więc będę miała więcej czasu na udzielanie się.
U nas dobrze, kończymy jeszcze remonty mieszkaniowe, trochę jeszcze tego zostało, a jak byliśmy w Polsce to pokupowaliśmy pare rzeczy, jak zasłony, firanki, więc jeszcze się urządzamy.
Szymonek ma się dobrze, ostatnio przez te podróże niechciał jeść, pić,miał biegunkę aż pojechaliśmy do szpitala bo bałam się że się odwodni, tam mi nic nie poradzili, oczywiście paracetamol, no i żebym przyszła jakby mały był już bardzo osłabiony:( na całe szczęście na drugi dzień jak ręką odjął przeszło mu wszystko zaczął ładnie jeść, teraz apetyt mu dopisuje że hoho.Może był to jakiś wirus.

Lutowym brzuchatkom serdecznie gratuluję i życzę spokojnego wyczekiwania:)
Ewitka zazdroszczę tej Grecji, może w tym roku wybierzemy się tam również, a powiedz jak tam było z tak małym dzieckiem?
Polis miałyśmy się zobaczyć w Rzeszowie ale ja byłam strasznie zaganiana i wyleciało mi to z głowy:(

Pozdrawiam:-)
 
hej ludziska, jestem, zapomniałam hasła ale w koncu napisałam po nowe i jestem. Milusia ma dopiero 6 ząbków, nadal jest dosyć spokojnym dzieckiem ale jest bardziej marudna niz Dorianek, za to Dorianek to radosny szaleniec. żyjemy sobie szczęśliwie chociaż upal u nas okropny i Milusia ma wysypkę od ciepła ale leczymy.. Dalej cyckujemy i chyba dobijemy do 2 latek jak nie dłużej :D. ogólnie jest ok. pozdrawiam i jeszcze później więcej napisze.
 
To i ja kilka słów co u nas.
Mała stała się diabełkiem o twarzy aniołka. Dolne trójki jej w tym pomagają, ale widać, że charakterek ma też niczego sobie. Po urlopie to nam się tak rozregulowała, że chodziła spać o 10ej, bo miała w ciągu dnia dużo mniej wrażeń niż nad morzem i była za mało zmęczona, ale już jakoś wróciła do normy i w okolicach 20ej już śpi. Niestety pozostał problem z porannym wychodzeniem do pracy. Już jak widzi nianię, to nie chce mnie puścić i płacze. Wtedy ja muszę zniknąć z jej pola widzenia, mąż odstawia cuda wianki i po dłuższym czasie daje się przekonać i zostaje z panią. Ale widać, że jest obrażona, bo nawet nam nie odmacha na do widzenia. Ale w ciągu dnia już jest dobrze. W ogóle ma fazę na mamę.
Mówi niewiele. Mama, tata, baba, coś jakby ciocia, lala. Za to idzie jej naśladowanie zwierzątek i innych dźwięków. I dużo gaduli po swojemu. Częśc "słów" jest powtarzalna i pewnie coś znaczą.
Z zębów zostały piątki i przebicie się napuchniętych już do granic możliwości dolnych trójek.
Z nocnikiem kiepsko. Żałuję, że nie sadzałam jej odkąd siada w celach oswojenia. Teraz za chiny ludowe nie chce siadać. Pokazuje, że będzie siakać, powie sii, jak nie ma pieluchy to kucnie nawet obok nocnika, ale na niego nie siądzie i sika pod siebie. O kupie zawiadamia po fakcie. Że też się dałam podpuścić "nowoczesnemu" podejściu do nocnikowania. Jestem na siebie zła.
Cały czas też nie odstawiła smoczka. Nawet nie wiem jak się do tego zabrać. W dzień nie korzysta, tylko do zasypiania.No ale smoczek musi być. Jak w nocy się zbudzi i nie może znaleźc, to od razu jest wołanie.
Stoimy teraz przed dylematem przedszkolnym. Nie wiemy czy czekać na nabór za dwa lata czy już zapisać, żeby szła za rok, od 2,5 lat. Jak Wy robicie?
I to tyle.
Gratulacje dla nowych Brzuchatek :) My świadomie zostajemy z jednym. No chyba, że nam się odwidzi, ale jeszcze trochę i będzie na takie decyzje za późno.

pozdrawiam :-)
 
reklama
Hej dziewczyny ;)
Dawno się nie odzywałam, ale czytam Was regularnie. U nas w zasadzie bez zmian. Dzieciaki rosną i rozrabiają. Coraz lepiej się dogadują. Ala ostatnio zrobiła się bardzo obrażalska i niezła z niej złośnica. Zaczęła wszystkich bić a najbardziej Dawida. Ale jak się jej zwróci uwagę to od razu go przytula.
Gratuluję wszystkim zafasolkowanym mamusiom :-)
My jak na razie zostajemy przy naszej dwójce, chociaż marzy nam się trzeci maluszek i mąż coraz częściej przebąkuje o jeszcze jednym dziecku. Ale musi jeszcze trochę poczekać.
A no i najważniejsza rzecz. Od 3 tygodni Ala nie ma smoczka :-) Szybko poszło i nawet bezboleśnie. Teraz nas czekają tylko pieluchy.

Teraz mamy przerwę w żłobku więc wreszcie mogę spędzić a dzieciaczkami trochę czasu. Bardzo mi tego brakowało. Jutro wyjeżdżamy nad jezioro na kilka dni więc będziemy mieć czas tylko dla siebie :-)

Pozdrowienia dla wszystkich mamuś i maluszków :-)
 
Do góry