reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe Mamy 2020r

Eee dziewczyny to ja mam 20 kg na plusie całościowo 😂 22 konkretnie ale te 2 właśnie tak skaczą i zobaczymy co to będzie- ale jakoś tez się nie przejmuje ile zostanie, co se przytyje to se schudnę 😄
I też liczę na rozwiązanie W tym tygodniu 💪
Z moich 31 nadprogramowych zostało 14. A od porodu mijają w środę 3 tygodnie (swoją drogą ale ten czas leci) , został mi mega brzuch ;) mam nadzieje ze łatwo się go pozbęde jak juz będę mogła wrócić do ćwiczeń po cc.

Dziewczyny, trzymam kciuki za szybkie rozwiązania 😊 @Natalia198777 za Ciebie w szczególności 😉
@Niesmiala @Onka4419 jak u Was?
Ja się dziś martwię ulewaniem, normalnie z 10 razy dzisiaj :(
 
reklama
Dziewczyny, jest tu któraś po cc na zimno (bez akcji skurczonej) i po cc po akcji skurczonej?
Ehhh mam 2 tyg do terminu(Umówiłam się na cc na 20.07), a wszyscy dookoła mi mówią, że po co się umawiam na cc na zimno, że po tym wręcz pewne są powikłania i nie można dojść do siebie... z kolei lekarz mnie straszy, że jak nagle wody mi odejdą i zacznie się akcja skurczowa, to czasami bywa i tak, że już za późno jest na cc i trzeba rodzic dziecko ułożone pośladkowo, a wtedy już dużo ryzykuje... mam mętlik w głowie, boję się :-( Nie wiem co mam już robić...tak bardzo bym chciała wierzyć w cud, że dzidziulek się jeszcze obróci 😥
 
Dziewczyny, jest tu któraś po cc na zimno (bez akcji skurczonej) i po cc po akcji skurczonej?
Ehhh mam 2 tyg do terminu(Umówiłam się na cc na 20.07), a wszyscy dookoła mi mówią, że po co się umawiam na cc na zimno, że po tym wręcz pewne są powikłania i nie można dojść do siebie... z kolei lekarz mnie straszy, że jak nagle wody mi odejdą i zacznie się akcja skurczowa, to czasami bywa i tak, że już za późno jest na cc i trzeba rodzic dziecko ułożone pośladkowo, a wtedy już dużo ryzykuje... mam mętlik w głowie, boję się :-( Nie wiem co mam już robić...tak bardzo bym chciała wierzyć w cud, że dzidziulek się jeszcze obróci 😥
Ja mialam cc bez zadnych skurczy. Przed 8 rano odeszly mi wody, i 15 40 zrobili cc. Do tego czasu nie bylo zadnej akcji, a rozwarcie na 3 cm, takze da sie☺ to bylo 10 lat temu, teraz to zobaczymy☺
Ostatnio mu tez polozna mowila, ze zrobili dzirwczynie ciecie przy pelnym rozwarciu i normalnym ulozeniu dziecka, bo jej nie szlo po prostu i tez sie da😛 wiec sie nie martw na zapas☺
 
Ja mialam cc bez zadnych skurczy. Przed 8 rano odeszly mi wody, i 15 40 zrobili cc. Do tego czasu nie bylo zadnej akcji, a rozwarcie na 3 cm, takze da sie☺ to bylo 10 lat temu, teraz to zobaczymy☺
Ostatnio mu tez polozna mowila, ze zrobili dzirwczynie ciecie przy pelnym rozwarciu i normalnym ulozeniu dziecka, bo jej nie szlo po prostu i tez sie da😛 wiec sie nie martw na zapas☺

to może faktycznie bez sensu jest to zapisywanie się na zaś? Tylko siedzieć w domu i czekać na jakikolwiek znak, że to może być zaraz i wtedy dopiero jechać do szpitala...mam wrażenie, że powoli głupieje 🙈 znajoma mówi, że po cc na zimno przez 3 tyg dzień w dzień chodziła do lekarza, bo miała tak mocne powikłania (to jej druga cc, pierwsza cc była po skurczach)
 
Dziewczyny, jest tu któraś po cc na zimno (bez akcji skurczonej) i po cc po akcji skurczonej?
Ehhh mam 2 tyg do terminu(Umówiłam się na cc na 20.07), a wszyscy dookoła mi mówią, że po co się umawiam na cc na zimno, że po tym wręcz pewne są powikłania i nie można dojść do siebie... z kolei lekarz mnie straszy, że jak nagle wody mi odejdą i zacznie się akcja skurczowa, to czasami bywa i tak, że już za późno jest na cc i trzeba rodzic dziecko ułożone pośladkowo, a wtedy już dużo ryzykuje... mam mętlik w głowie, boję się :-( Nie wiem co mam już robić...tak bardzo bym chciała wierzyć w cud, że dzidziulek się jeszcze obróci 😥
Ja w zasadzie miałam cc przez nieprawidłowe ktg , raczej skurcze słabe, wiec mogę powiedzieć że było na zimno. Co do powikłań i dochodzenia do siebie. ..każda kabieta na pewno przechodzi to inaczej to zależy tylko i wyłącznie od organizmu. Nie powiem ze jest łatwo, ale grunt dla mnie to nie uzalanie się nad sobą, spionizowali mnie po 12 godz. w tym czasie przyjęłam 2 kroplowki z lekami przeciwbolowymi, przez 2 dni miałam problem ze wstawaniem z łóżka (ledzwia mi odmówiły posłuszeństwa) potem było coraz lepiej, zazdroscilam dziewczynom po sn bo kicały jakby nigdy nic ;) a ja się ruszałam jak mucha w smole. Ale powiem ci że to nie ma żadnego znaczenia, bo jest juz z Toba Maluszek i to na nim skupiasz całą uwagę. Także głowa do góry i się nie zamartwiaj, wszystko będzie dobrze.
 
Nadrobiłam wszystko a było tego 30 stron 😱😊 U nas dzisiaj 11 doba. Odwiedziła dzisiaj nas położna. Olek oceniony na 6!😊 Przybrał na wadze 340g przez tydzień więc bardzo ładnie. Bałam się o to, bo na początku było ciężko z karmieniem. Już jest o niebo lepiej 😊 Trzymam za Was wszystkie kciuki! Pozdrawiamy z Olkiem 😍
IMG_20200704_181040.jpg
IMG_20200706_121147.jpg
 

Załączniki

  • IMG_20200706_121147.jpg
    IMG_20200706_121147.jpg
    2,2 MB · Wyświetleń: 67
reklama
Czesc Dziewczyny, witam razem z Marysia urodzoną 2 lipca (3400 g, 53 cm). Porod naturalny, indukowamy oksytocyna przez to, ze po odejsciu wod nie mialam zadnych skurczy.
chcialam pochwalic sie cora jak najszybciej ale początku były dość ciężkie (łącznie z zaliczeniem baby blues), teraz walczymy z karmieniem piersią.3399A5A0-ADA3-45CB-BFC7-8A8E8F6BDC01.jpeg3399A5A0-ADA3-45CB-BFC7-8A8E8F6BDC01.jpeg7E570831-CC36-43AD-8C80-8577309FFA49.jpeg
 
Do góry