reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Lipcowe Mamy 2020r

Dziewczyny czy wasze lipcowe dzieciaczki podczas zabawy, leżenia mają długi nóżki w górze? Ostatnio lekarz zwrócił nam uwagę, że 90%czasu powinien trzymac nogi w górze a mój podnosi na sekundę i opuszcza...
 
reklama
Dziewczyny, niby wszystkie wiemy, ze wg najnowszych badan dieta matki nie wplywa na pokarm. Jednak przez lata utarte opinie są troche z tylu glowy (przynajmniej u mnie). Jak to jest z Wami? Pomijam oczywiscie problematyczny nabiał. Uważacie na wszelkie kapusty, cytrusy, inne wzdymacze, czy cokolwiek, ci jeszcze niedawno uważane było za zakazane? A jak nie uważacie, to zaobserwowałyście jakieś zmiany w maluchach?
 
Dziewczyny, niby wszystkie wiemy, ze wg najnowszych badan dieta matki nie wplywa na pokarm. Jednak przez lata utarte opinie są troche z tylu glowy (przynajmniej u mnie). Jak to jest z Wami? Pomijam oczywiscie problematyczny nabiał. Uważacie na wszelkie kapusty, cytrusy, inne wzdymacze, czy cokolwiek, ci jeszcze niedawno uważane było za zakazane? A jak nie uważacie, to zaobserwowałyście jakieś zmiany w maluchach?
Powiem szczerze, że coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że faktycznie trzymanie diety nie ma żadnego wpływu na kolki/problemy trawienne dziecka. Z biegiem czasu zauważyłam, że moje dziecko dużo lepiej znosi wypróżnianie i mam wrażenie, że z początku co bym nie zjadła do mała miała problemy z brzuszkiem. Po prostu stawiam na to, że dziecko po prostu na początku ma niedojrzały układ pokarmowy i potrzeba trochę czasu, żeby wszystko działało jak trzeba. Nie mówiąc o tym, że im jest starsze tym więcej się wierci i kręci, więc samodzielnie sobie pomaga z „bączkami”;)
 
Ja jestem tego samego zdania- teściowa upiera się, że nie mogła karmić bo zjadła bigos- a dziecko miało tylko miesiąc wiec to ewidentnie układ trawienny niedojrzały, a nie bigos 🤦‍♀️
ja jem wszystko-cytrusy, kapustę, strączki-gazy oczywiście ma jak każde bobo ale z wiekiem sobie coraz lepiej radzi z nimi 😃 nie widzę zależności między tym co zjem a jego bączkami 😁
 
Heyy odnosnie diety hmm z pierwszym jadłam bardzo rygorystycznie i co musiałam dokarmiać bo nie dostawal tyle pokarmu co chcial a z drugim jem prawie wszystko jakoś boje się kapusty ruszyć no i ostatnio zjadłam grzybową hmm jednak byla zbyt ciezka bidulek przez mamusie cierpiał ale jest tylko na cycu i spi ladnie przybiera wiec chyba coś w tym jest.
Dzisiaj byłam oddać krew na wszystkie hormony tarczycy zobaczymy co wyjdzie bo tyje jak wsciekla a jem tyle co w ciąży ehh masakra
Co do nóżek nasz większość czasu trzyma wyprostowane lub lekko zgięte dlatego też jeździmy na rehabilitację ale to nie tylko z kuli nozek
 
reklama
Do góry