reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Lipcowe mamy 2026 ❤️

reklama
Ja to chyba mam coś z głową, zaczęłam czytać szperać i teraz zaczęłam się męczyć, czy taka wysoka bhcg to nie będzie później jakiś problem typu zespół downa. Boże mój mózg zaraz oszaleje
 
Hej😊 Ja sie ostatnio mało odzywam, bo moje samopoczucie jest na poziomie -50, choc, ostatnie dni są ciut łatwiejsze. Jestem już wykończona tymi mdłościami i brakiem apetytu...😵‍💫
Pracuję ostatnio caly czas zdalnie, bo nawet moja kierowniczka powiedziała, ze nie wymaga żebym teraz przyjeżdżała do biura. Zresztą, nawet nie miałabym siły tam dojechać.
W piątek bylam na wizycie u mojej Pani Doktor :) Dzidziuś urósł - 1,07 cm, no i słyszałam serduszko🥹🥰. Krwiaka juz nie widac, jedynie jakies małe naczynko pulsowało :). Oczywiście tak sie stresowalam, ze przy USG nogi mi latały jak szalone, ze aż gin kazała mi głęboko oddychać, bo nie mogla dobrze zmierzyć, bo sie tak trzęsłam🙈🙈.
Mam skierowanie na wszystkie potrzebne badania krwi (musze sie umówić na poniedziałek). Kolejną wizytę u gin mam 11.12. i najprawdopodobniej od 12.12. idę juz na zwolnienie :)
Niestety moje samopoczucie to dno, a praca no to jest teraz dla mnie wyczyn.
Gratulacje!
Ja przyznam szczerze, że też praca sprawa mi problemy. Zapominam sporo i jestem leniwa, olewam niektóre tematy, nie powinnam tak robić ale coś we mnie wstąpiło (prawie 2 cm krewetka 😅). Męczącą mam pracę ogólnie, a teraz to już nie mogę jej znieść.
Kolejną wizytę mam 10.12, powiem wtedy, że chcę pracować do końca stycznia maksymalnie bo się męczę. Zastanawiam się czy podkręcić tę historię, aby lekarz spojrzał przychylniej na to L4.
 
Gratulacje!
Ja przyznam szczerze, że też praca sprawa mi problemy. Zapominam sporo i jestem leniwa, olewam niektóre tematy, nie powinnam tak robić ale coś we mnie wstąpiło (prawie 2 cm krewetka 😅). Męczącą mam pracę ogólnie, a teraz to już nie mogę jej znieść.
Kolejną wizytę mam 10.12, powiem wtedy, że chcę pracować do końca stycznia maksymalnie bo się męczę. Zastanawiam się czy podkręcić tę historię, aby lekarz spojrzał przychylniej na to L4.
Moja sie mnie na każdej wizycie pyta kiedy chce iść, a na samym początku to w ogóle sama proponowała😊
 
Moje zwierzaki chyba coś czują, od tygodnia ustawiają się w kolejce żeby położyć się na moim brzuchu 😂
I co jestem w sypialni kolejne zwierzę przychodzi, ale one ogólnie ciągle muszą być blisko, jak się bobo urodzi to będzie cyrk, albo jak już ten brzuch będzie wielki
U mnie tak samo, cztery koty mnie obłażą 😄 Wszysykie chcą spać jak najbliżej mnie przez co wybudzam się w nocy, bo mi ciasno z nimi 😀
 
ale te beta nie jest "taka wysoka", tylko jest normalna 😅
No właśnie ja jestem z tych lekko przerażonych z byle powodu, pomyślałam, że jak ona mi się podwoi to będzie 4tc+5 a wynik ponad 4tys.
No nic lepiej niech się mój mózg cieszy, że wyszła pozytywnie a nie wymyśla 😂 wiem, będę męcząca i upierdliwa ale możecie mnie hamować 😂
 
Gratulacje!
Ja przyznam szczerze, że też praca sprawa mi problemy. Zapominam sporo i jestem leniwa, olewam niektóre tematy, nie powinnam tak robić ale coś we mnie wstąpiło (prawie 2 cm krewetka 😅). Męczącą mam pracę ogólnie, a teraz to już nie mogę jej znieść.
Kolejną wizytę mam 10.12, powiem wtedy, że chcę pracować do końca stycznia maksymalnie bo się męczę. Zastanawiam się czy podkręcić tę historię, aby lekarz spojrzał przychylniej na to L4.
Jezuuuuu mam to samo. O to -"Zapominam sporo i jestem leniwa, olewam niektóre tematy, nie powinnam tak robić ale coś we mnie wstąpiło (prawie 2 cm krewetka 😅)." 😂😂😂
 
reklama
Gratulacje!
Ja przyznam szczerze, że też praca sprawa mi problemy. Zapominam sporo i jestem leniwa, olewam niektóre tematy, nie powinnam tak robić ale coś we mnie wstąpiło (prawie 2 cm krewetka 😅). Męczącą mam pracę ogólnie, a teraz to już nie mogę jej znieść.
Kolejną wizytę mam 10.12, powiem wtedy, że chcę pracować do końca stycznia maksymalnie bo się męczę. Zastanawiam się czy podkręcić tę historię, aby lekarz spojrzał przychylniej na to L4.
Pewnie, jeśli lepiej będzie w domu, to ja bym mówiła, że ciężko funkcjonować w ciąży w pracy i tyle.
 
Do góry