reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2009

i ja witam :)
na obiadek wszystko gotowe-czekam tylko na M.posprzatane tez...
Kurcze-za tydzien o tej porze Jonek bedzie juz po operacji...ale mam stracha-masakra :O:O
u nas noc ladnie przespana..wstawac sie nie chcialo bo zimno i ponuro :(
za chwile jonek pojdzie spac to bede miec chwile wolnego ;)
ide po kawke...;)
 
reklama
My już po lekarzu, mały ma przeziębienie, póki co nic złego w oskrzelach się nie dzieje. No, ale wiedząc że u niego o zapalenie nie trudno dostaliśmy leki przeciwzapalne. Tak więc walczymy aby nic gorszego się nie wykluło ;-)

Teraz gotujemy obiadek, gulasz z podrobów. Pierwszy raz robie więc zobaczymy jak wyjdzie.

No i łosiek zaraz spać idzie, mężul z pracy o 15 będzie wiec obiadek do tego czasu chyba będzie :-p
 
Witajcie , mamy dziś śmieszną pogodę, bo jest -5st, świeci słonko i pada śnieg :-D

miałam okropną noc, Julcia spała ładnie, a ja się połozyłam o 22 spać i zasnęłam dopiero o 6:30 po tym jak mąż się mną zajął namiętnie:-D normalnie cała noc bez snu, nie mogłam zmrużyć oka, wciąż rozważam zakup mieszkania w tej kamienicy. Musze poprosić fachowca jakiegoś o sprawdzenie stanu technicznego budynku.

Wczoraj byli moi rodzice i siostra, pojedlismy ciacha, wypiliśmy po drinku. Marka rodzice zapomnieli o moich ur i nawet życzeń nie złożyli, Marek się na nich wkurzył, było mu przykro że nie pamiętają. Za to dostałam fajne prezenty, od męża sliczne kwiaty , kolację i cudny hmm... no wiecie co:-p:-D a od rodziców kasę i kieliszki do wina i do likieru, oraz pucharki do deserów. To jest to co chciałam dostać :-) Babcia też mi dała kasę. Ogólnie było super miło. Szkoda tylko że ja spać nie mogłam i teraz siedzę w pracy z podkrążonymi oczami :-D
 
Beatko to jak już się zdecydujecie na mieszkanie to musisz nas zaprosić na deser i winko lub likierek :-p W czym podać masz, więc się nie wymigasz :-D

Moi teście póki co, to zawsze pamiętają o moich urodzinach i zawsze dostaje od nich.. 50 zł :-D:-)

U nas od rana pogoda paskudna, cały czas zimno ok -9 plus gęsta mgła..

Aguś to tylko zwykłe przeziębienie więc damy rade na pewno. Ważne żeby operacja Joniego się udała! Bedziemy kciuki trzymać! I pamiętaj że my tutaj.. pamiętamy o was ;-)
 
Aguś Ty się tak nie rozczulaj bo w piórka obrosnę :rofl2: A tak szczerze to po to tu chyba jesteśmy. Zeby się wzajemnie wspierać, wyżalić, pocieszyć, pośmiać, powspominać itd itp.. W końcu tyle czasu się już znamy :-D

Oglądałyście film Marley i ja?
Oglądałam wczoraj. Cudowny film. Pośmiałam się trochę ale Na końcu się popłakałam jak psiaka usypiali... Mężul się zawsze ze mnie śmieje jak ja rycze na filmach.. Ale to nie moja wina ze jestem taka wrażliwa ;-) W końcu spod znaku Ryby :rofl2:
 
Normalnie dziewczyny jestem w szoku. Moje dziecko ma taki apetyt, że dzisiaj w przedszkolu obiad zjadło! Zjadł zupkę (jakaś z brukselką) i drugie danko (kasza jęczmienna z pulpetami w sosie pomidorowym). Przydział był jeden pulpet na osobę, a Tomi zjadł i poprosił o dokładkę mięska :-D Normalnie jak wrócił i mąż mi opowiadał to urosłam jakieś 15cm :-D :-D :-D
Jak Wojtek po niego pojechał, to Michasi już nie było, ale pani Marta przekazała wszystko o co prosiła Michasia - że ładnie zjadł i prosił o dokładkę, że robił siusiu i że dostał w nagrodę naklejkę i mógł sam sobie ją wybrać :-) i że Tomi to przedszkolak pełną gębą!

Głupi tran, a tyle radości - dla dziecka i dla matki. Przez to, że więcej je to ma więcej energii i siły na zabawę. Skończyło się ciągłe "Ja chce na jąćki"!

Ehh... jak niewiele mamie do szczęścia potrzeba. Wystarczy, że dziecko radosne i szczęśliwe. Już nie mogę się doczekac tego badania uszu 14 lutego. Może te uszy mu się już odetkały, lepiej słyszy i przez to weselszy - jak ja bym chciała, żeby tak było!!!!!!!!
 
reklama
Do góry