reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2009

hej dziewczyny,
odzywam się żebyście wiedziały że jeszcze jestem. Ale mam takiego doła że nie mam chęci na nic. We wt idę na operację i tak panicznie się boję narkozy że nawet sobie nie wyobrażacie. Mam jakieś stany lękowe normalnie że już się nie zbudzę i dziecka nie zobaczę. No wyć mi się chce, a jak wracam z pracy albo z rana w domu jeszcze jestem to Julki z objęć nie chcę wypuszczać. Tak się strasznie boję :(
 
reklama
hej dziewczyny,
odzywam się żebyście wiedziały że jeszcze jestem. Ale mam takiego doła że nie mam chęci na nic. We wt idę na operację i tak panicznie się boję narkozy że nawet sobie nie wyobrażacie. Mam jakieś stany lękowe normalnie że już się nie zbudzę i dziecka nie zobaczę. No wyć mi się chce, a jak wracam z pracy albo z rana w domu jeszcze jestem to Julki z objęć nie chcę wypuszczać. Tak się strasznie boję :(


Beatko ja Ci wierze bo też tak miałam .
Uwierz mi ,ze to nic nie boli zasniesz nawet nie bedziesz wiedziała kiedy i obudzisz sie tez nie wiedzac kiedy.
Bedziesz nie długo ,a bedzie Ci sie wydawało ,że nie wiadomo jak długo spałaś,bedziesz tak wypoczeta.:tak::tak::tak:
BEDZIE DOBRZE:tak::tak::tak::tak::tak:!!!!
 
A tu dalej cisza.
Moje dzieci oczywiscie w pełni świrowania,bylismy wieczorkiem na sankac ,ale nie długo i było koło godz.18.00 -18stopni:szok::szok::szok::szok:.
 
hej u nas od wczoraj nadal stan podgoraczkowy i goraczka 39,4 a ja pracowałam do 21 dobrze ze wpadla moja mama do meza i zaaplikowala czopka pyralgine (wycofana ale zapas mam w domu)i temp. spadła po 30 min do 37.4 a nurofeny zadne nie dzialaja kupilam teraz nurofen forte w syropie to chociaz tylko 2.5ml a nie 5ml musze aplikowac mam nadzieje ze goraczka sie juz skonczyla bo ja do pracy na 7 do 14 i wojowac z cholerstwem nianka musi.....ale jestem dobrej mysli.....wydaje mi sie ze to zeby bo wylazlo jej prawie na raz 4 sztuki w tym trzy 5.
Ewa czopkom nie bo tak mi sie rozwyla tak prezyla ze go wypchnela,i sie pozygala z tego zalu i wogole myslalam ze mi wlosy wypadna z tej sytuacji szok .

Pozdrawiam
 
dzień dobry w piątek :-)
zimny co prawda ale jednak słoneczny dzionek, więc nie najgorzej :-)
ja niestety od środy jestem na L4 na małą, bo gorączka niestety nie chciała sobie od nas pójść, i musiałam iść do lekarza, co prawda wiele to nam nie powiedział, bo w sumie nic innego małej nie dokucza, tylko tyle, że temperatura trzymała się mocno od wtorku, dziś co prawda już jest lepiej bo jak na razie gorączki nie ma, i mam nadzieję, że już będzie lepiej :tak::tak::tak:

Beata będę trzymała kciuki, żeby wszystko poszło szybko i sprawnie bez żadnych komplikacji

Agnieszko zdrówka dla twojej córci życzę i dla innych przeziębionych dzieciaczków także

idę wypić kawkę póki mała jeszcze drzemie, bo później obiadek trzeba jakiś zrobić, i mieszkanko wysprzątać więc pewnie do komputera siądę dopiero wieczorem jak małą położę spać, bo przy niej to się nie da nawet poczty na spokojnie sprawdzić, a nie mówię, już o napisaniu czegoś
miłego i słonecznego dnia wam życzę
 
ADUDZKU ja mam synusia i jest zdrowy):) chyba ze tu jeszcze inna aga ale nie zauwazylam ;):)

my po spacerku...mylemu rece zmarzly i plakal...kurcze darl sie jak poparzony...ale od sniegu i tak nie chcial odejsc...ehhh
bylam na zakupkach i kupilam sobie kilka nowych kosmetykow,stroj monokini czarny(na niedziele na basen;);)) i cycnik ;)
no i @ do mnie wpadla wczoraj pod wieczor wiec chyba zaczynam sie regulowac ;)
a tak pozatym to wszystko ok :)
 
Witajcie mamuśki , oj ostatnio nawalam z obecnością, możecie , mię skarcić , no cóż , albo mi się nie chce , albo komp mi się wyłączy w połowie logowania się na stronie, W każdym razie dzisiaj nie nawaliłam! Olci gratuluje fasolci! , bo potem zapomnę , ajak tam nasze pozostałe ciężaróweczki , na kiedy wy macie terminy?
Moja koleżanka w zeszły piątek urodziła synusia Bartusia, zrobiła niespodziankę , tak jak ja , bo mały urodził się dużo wcześniej, ale nie za wcześnie!
Maks w zeszły tygodniu gorączkował , byliśmy u lekarza a tam nic nie wyszło , dostaliśmy skierowania na badania i baktrim, w piątek gorączka przekroczyła 40 stopni , dzwonie do lekarza rodzinnego , pielęgniarka mi mówi ,że już nikogo nie ma (14.30 była),a na pogotowie mam dopiero po 18.00 jechać , bo teraz mnie nie przyjmą , to ja jej , to co mam zrobić a ona do mnie zbić gorączkę i czekać do 18.00! Po tym telefonie to myślałam ,że z nerwów nie wytrzymam , wzięłam dałam małemu drugi czopek zrobiłam okłady , mierze dalej 40 , zadzwoniłam po teściową ,żeby do Stasia przyszła ,już miałam na pogotowie dzwonić , ale coś mnie tknęło i zmierzyłam jeszcze raz temperaturę , już spadała , aż spadłą do 36,8!
Całe szczęście ,że nie zadzwoniłam , bo u nas pogotowie przyjeżdża z ratownikami bez lekarza i dopiero w szpitalu coś robią z dzieckiem, pewnie dostał by tam zastrzyk na obniżenie i do widzenia , a ty matko kombinuj jak wrócić do domu , bo z powrotem cię nie zawiozą! Po 18.00 zajechałam na pogotowie z wynikami , które były ok, dziecko też osłuchowo ok , ale w gardełku już znalazła się opryszczka , pani doktor tylko czopki dopisała i tyle!

Ewa ja widzę ,że i ty do dzieciaczków w ikea kupujesz , my tez mamy z stamtąd regał na zabawki , rogówkę i teraz kupiliśmy chłopca łóżko piętrowe , Staś do dzisiaj jest tak zachwycony ,że tylko na nim bazy sobie robi i dziecka nie mam!
No to chyba na tyle , na pewno później mi się znowu coś przypomni , no ale to już szczegół
 
reklama
Ufff... Adam już po kaszy. Tomi właśnie wcina swoją kolację. Już tylko bajka i do wanny :-) A potem wolny wieczorek. Porobię jakies karteczki, bo Ania już swoje skończyła a ja ledwo 2 sztuki zrobiłam dzisiaj jak położyłam Adika.
Mężulo na jakieś spotkanie się wybrał dzisiaj do Pszczyny :/ trochę nie polosował z pogodą, bo u nas po południu sypało i to tak dosyć dosyć.
No ale położe dzieciaczki, wezmę prysznic i zasiądę do karteczek. A jutro piernikowo :-D pieczemy od samego rana, a w tygodniu będę dekorować :-) Coraz bliżej święta, coraz bliżej święta :-D :-D :-D
 
Do góry