witam:-)
wczoraj zakończył się remont łazienki- jeszcze tylko trzeba szafkę dorobić, lampy zakupić i takie inne duperele i będzie git:-) ale już teraz bardzo mi się podoba

pozostał do zrobienia "tylko" salon, kuchnia, przedpokój i pokoik małego

mam nadzieję, że zdążymy..
ja już po śniadanku-twarożek ze szczyprem i rzodkiewką, teraz popijam zieloną herbatę i z wielką niechęcią myślę o tym, że trzeba by się zabrać za opracowywanie zagadnien do egzaminu

potem lecę do koleżanki- przedwczoraj urodziła synka, a potem na SR- mam dość, nogi mam tak spuchnięte, że czuję jak mi się ta woda pod skórą przelewa

masakra jakaś.. a stawy mi po prostu wysiadają, jak mam klęknąć lub zgiąć kolana to prawie płaczę z bólu

ehh.. jeszcze trochę trzeba wytrzymac