reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipolaser w ciąży

Dołączył(a)
18 Maj 2020
Postów
1
Dziewczyny, może któraś będzie mogła mi pomóc. Czy zabiegi lipolaserem na brzuch mogą mieć jakiś wpływ na ciążę? Oficjalnie jest to przeciwwskazanie do zabiegu, ale nikt mi nie jest w stanie wyjaśnić jakie mogą być realne skutki ewentualnego zadziałania takim światłem.
Pytam, bo staramy się, a mam poumawiane takie zabiegi. I nie wiem czy profilaktycznie odwołać czy po prostu chodzić na nie, a jak się okaże, że zaszłam to najwyżej z reszty zrezygnuję. W końcu nie wiem kiedy nam się uda, nie chcę panikować, ale nie chcę też ryzykować. Może głupie pytanie, ale męczy mnie to. Może komuś zdarzyło się chodzić na lipolaser tuż przed odkryciem, że się jest w ciąży?
 
reklama
Rozwiązanie
Ja starałam się 2 lata, na początku jak Ty. Później zaczęłam żyć normalnie. Żeby to wszystko było na pstryknięcie palcem.

Aaa, no tak, też racja, tego pod uwagę nie wzięłam, wybacz... Faktycznie, u mnie było na pstryknięcie palcem, więc mogłam sobie wszystkiego odmówić, ale jakbym się starała kilka miesięcy to pewnie też bym olała obostrzenia...
Jak dla mnie to sama sobie odpowiedziałaś na pytanie. Nikt nie wie jakie mogą być skutki. Płód we wczesnym okresie jest bardzo wrażliwy. Nawet na głupie przeziębienie trzeba uważać.
 
Ciężko jest odpowiedzieć na to pytanie, bo nikt nie przeprowadzał badań w tym kierunku. Sam laser wnika na niewielką głębokość, a zarodek chroniony jest w łonie matki. Jednak zmiany hormonalne w organizmie kobiety mogą, nie muszą, uwrażliwić skórę na działanie lasera i doprowadzić do ewentualnych poparzeń lub przebarwień. Nikt nie da tobie 100% pewności, że ewentualne wady rozwojowe maleństwa, były spowodowane akurat naświetlaniem. Oficjalnie ciąża jest przeciwwskazaniem i tyle.
Sama musisz stwierdzić, czy te zabiegi są tobie teraz niezbędne. Czy priorytetem są starania o dziecko.
Jeśli odpowiedzią jest dziecko, to przełóż zabiegi po ciąży. Myślę, że wtedy będą ci bardziej potrzebne ;)
A jeśli sylwetka, to poczekajcie ze staraniami 1-2 cykle, bo tyle podejrzewam potrzeba ci czasu na zakończenie zabiegów. Nie będziesz się niepotrzebnie stresować.
Możesz też dalej kontynuować starania i chodzić na zabiegi i wierzyć, że wszystko będzie ok.
 
Ja uważam, że płód jest odporny w początkowych tygodniach na wszystko, leki, zabiegi, alkohol, szybki tryb życia, zresztą wiele artykułów tak mówi. Tak nas natura stworzyła, nie każdy stara się i liczy dni płodne. Nawet większość nie wie, że jest w ciąży na początku.
Już nie mówiąc, że zajście w ciążę często nie jest takie proste i wymaga dużo czasu...
 
Ja uważam, że płód jest odporny w początkowych tygodniach na wszystko, leki, zabiegi, alkohol, szybki tryb życia, zresztą wiele artykułów tak mówi. Tak nas natura stworzyła, nie każdy stara się i liczy dni płodne. Nawet większość nie wie, że jest w ciąży na początku.
Już nie mówiąc, że zajście w ciążę często nie jest takie proste i wymaga dużo czasu...

TEORETYCZNIE tak, ale to wszystko dotyczy działań nieświadomych, czyli kobieta nie wie, że jest w ciąży i robi "zakazane" rzeczy.
Kiedy kobieta wie o ciąży od 4 tygodnia i mimo to "grzeszy", bo przecież płód jest chroniony, to później w przypadku powikłań czy chorób dziecka do końca życia sobie wyrzuca, że to jej wina.
 
TEORETYCZNIE tak, ale to wszystko dotyczy działań nieświadomych, czyli kobieta nie wie, że jest w ciąży i robi "zakazane" rzeczy.
Kiedy kobieta wie o ciąży od 4 tygodnia i mimo to "grzeszy", bo przecież płód jest chroniony, to później w przypadku powikłań czy chorób dziecka do końca życia sobie wyrzuca, że to jej wina.
Ona jeszcze nie jest w ciąży. Zajdzie w nią to zrezygnuje z dalszych zabiegów.
 
Ona jeszcze nie jest w ciąży. Zajdzie w nią to zrezygnuje z dalszych zabiegów.

Ja zaszłam w ciążę na studiach, prowadziłam imprezowy styl życia, codziennie piwko, paliłam, a jak zaczęłam starania, to odstawiłam wszystko PRZED rozpoczęciem starań, a nie dopiero, jak zobaczyłam dwie kreski na teście ;) Ot, taka odpowiedzialność :)
 
reklama
Ja zaszłam w ciążę na studiach, prowadziłam imprezowy styl życia, codziennie piwko, paliłam, a jak zaczęłam starania, to odstawiłam wszystko PRZED rozpoczęciem starań, a nie dopiero, jak zobaczyłam dwie kreski na teście ;) Ot, taka odpowiedzialność :)
Ja starałam się 2 lata, na początku jak Ty. Później zaczęłam żyć normalnie. Żeby to wszystko było na pstryknięcie palcem.
 
reklama
Ja starałam się 2 lata, na początku jak Ty. Później zaczęłam żyć normalnie. Żeby to wszystko było na pstryknięcie palcem.

Aaa, no tak, też racja, tego pod uwagę nie wzięłam, wybacz... Faktycznie, u mnie było na pstryknięcie palcem, więc mogłam sobie wszystkiego odmówić, ale jakbym się starała kilka miesięcy to pewnie też bym olała obostrzenia...
 
Rozwiązanie
Do góry