reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Listopad 2009

reklama
ojejjjjjjjjjjjjj Mama myslę ze zbyt "poważnie" podeszłas do postów dziewczyn, nie wiem czmeu az tak zareagowałas. Ja nie zauważylam w nich bezposredniego ataku na Twoją osobę. Przepraszam ze sie wtrąciłam ;-) ale to tak śliski temat ze z kazdego słowa moze wywiązac sie dyskusja.

a ja..............
po godzinnym czytaniu bajki z tatą, o 22 zgasiłam swiatło i zaczęlismy usypianie!!! o 23 juz mialam takiego gula w gardle ze musialam wyjsc, Hubert jest teraz u malego. Wstał z drzemki o 16 wiec powinien juz byc spiący, widzialam ze się starał ale cos nie mogł zasnąć, wiec wydziwiał i mowił bez przerwy:
mamusiu.....msmusiu..słyszysz mnie? Kowalski jestem.
Mamusiu, pospiewam Ci....nananaaaaa, lalalaaaa, słyszysz, pospiewałem
mamusiu słyszysz Olisia, jak OLis spiewa?
mamusiu zawołaj tatusia, zawołaj go, o taK "HUUUUBEEEEERT"
mamusiu siusiu zrobiłem w pieluszkę, pzrebieraj mnie..przebnieraj pieluszka duza, duzo nasiusiałem..... - zdjęcłam pieluszkę
mamusiu siusiak duzy, chcę zrobic siusiu na kibelek - idziemy do kibelka, OLi siknął kropelek dwie
msmusiu brzuch boli (ostatnio często po butli o tym mowi, w koncu beknie, pierdnie i po sprawie ale chyba muszę mu badanie kupki i siuskow zrobic bo to mnie martwi juz)

mamusiu...mamusiu....

itd itp

a teraz słyszę ze z tatusiem sie kloci :no:
 
O Matko:szok:
Dziewczyny spokojnie;-)
Ja lepiej nic nie pisze, tylko jedno: zgadzam z Ania - do kosciola nie chodzi sie dla ksiezy.......................i tyle ;)

Kurcze moglby już moj jechac do roboty, bo powoli działa mi na nerwy:tak:
sam nie wie czego chce, czy chce mu sie jeść czy spać, czy ma sie teraz kąpać czy moze jak rano wróci, bo po co dwa razy?!:-D Czy wziąść kanapke czy owoce starczą, w końcu to niedluga trasa, mam dość:/ jestem w sypialni a On chodzi po domu i szuka dziury w całym:wściekła/y: Czy to cholercia ze mna cos nie tak?!:sorry:
 
helooooooooooooo lasencje;-)

Czy wojna idzie ????????????????? bo ludu na sklepie że hoho dziś:szok::szok::szok:jede dzien wolnego i panika normalnie panika,zapasy trzeba robić:szok::-D:-D:-D


ja do kościoła nie chodzę ....za małolata chodziłam,co niedzilę,pierwsze piątki,wszystkie modły,różance,gorzkie żale itp itd.....z przymusu bardziej :-/

ja nie jestem jakoś strasznie religijna...nigdy nie odczułam żeby mi BÓG pomógł w zyciu...ciągle pod gorkę i pewnie w piekle na deser się będę smazyc jeszcze....

nogi mnie bolą uciekam spać i może D mi wymasuje kopytka:-D
 
mhm no to oki. skoro tak uwazacie to oki. Ciekawe Ula czy byc jeszcze dziewczynom przytaknęła gdybys to ty była na moim miejscu bo ja zauwazyłam ze to było do mnie bo akurat omawiany był moj przypadek i nikt inny podobny nie zawierał tu dyskusji. Skoro ktos mowi ze osoby chrzczace dzieci a nie chodzace do koscioła robia to to, to to jest swiadome kłamstwo. Czyli skierowane to jest tez do mnie. Koniec kropka. Ja tez uwazam ze mnie w niczym Bóg nie pomógł a to co mam jest moją zasługą. I tyle. Kurde mogłam wogle nie zaczynac bo zawsze taki temat wywołuje lawine. A teraz pozostał niesmak i az spac sie nie chce. PaPa. Moze jednak uda mi sie odlepic od kompa i wrócic jak sie ogarnę ;p.
 
Ostatnia edycja:
Mama rozumiem Cię doskonale bo nie jeden raz atakowana bylam tutaj na BB wiec niby to tylko BB ale czasmi podnosi cisnienie. Kochana wyluzuj i tyle. Kazdy ma prawo miec swoje zdanie nawet jeżeli Ty mialabyc byc dla kogos zaklamana to jest jego zdanie i tyle.

Oli wydaniał H z sypialni i krzyczał i skopywał go z łozka :-D trwało to z 10 minut w koncu podmieniłam H. Oli był juz tak padnięty ze powiedział ze lubi spac i przekręcił sie na bok i zaraz zasnął. A ja z glodu konam, maz mi robi kanapeczki i z nerwow nie usnęłam. A teraz niech ktos mnie kopnie z tego laptopa. Dzis stanowczo za długo siedzialam na BB. Jutro odwyk - jak bumydydyddddyyyy :-D
 
Mama - ja myślę że dobrze zrobiłaś chrzcząc dziecko, myślę że mogłoby mieć więcej pretensji gdybyś tego nie zrobiła (oczywiście nie potępiam tych którzy nie ochrzcili ale ciebie też rozumiem). Skoro to zrobiłaś to znaczy że jesteś wierząca, nawet w głębi duszy, może nie praktykująca ale wierząca. Dużo jest takich osób. Uważam że każdy wierzy i modli się tak jak mu serce podpowiada, lepiej by było gdybyś chodziła do Kościoła myśląc w czasie mszy o zakupach, mężu i innych pierdołach, do KoScioła chodzi się bo się odczuwa potrzebę obcowania z Bogiem, bycia bliżej Niego a nie bo tak trzeba. Jeśli ktoś czuje się bliżej Niego np. nad morzem to niech tam usiądzie i z Nim porozmawia. Przecież Bóg jest wszędzie. A tak pozatym to liczy się jakim jest się człowiekiem i z tego będziemy kiedyś rozliczani a nie z tego ile razy byliśmy w Kościele. Tym bardziej że nie masz zaufania do Twojej parafii.

A tak wogóle to witam z rana.
Ciężką noc miałam, Zuzia się budziła i płakała całą noc
 
Cze
widzę, że temat kościoła to trudny temat... niestety ja mam podobne zdanie do mamy, nie chodzę co niedzielę do kościoła,,, jak jestem nieprzygotowana nie przyjmuję księdza, bo potrafi przyjść ok 21, kiedy kładziemy dzieci spać. Nie wiem jak będzie w tym roku mamy 12 kolędę, nie wiem jak będzie się czuł małżon i Hanka. Uwielbiam jeździć do niektórych sanktuariów i tam chłonąć atmosferę, nie lubię molochów. Nie rozumiem ludzi nietolerancyjnych, którzy próbują narzucić mi swoje jedyne słuszne stanowisko dotyczące wiary, miłości do bliźniego itp. Mam koleżankę , która zmieniła wyznanie i rozumiem to, akceptuję, kiedyś mądra osoba mi powiedziała , że Bóg docenia ludzi szukających , błądzących, ale wracających do niego, niż tych, którzy nie myślą, chodzą do kościoła, bo tak trzeba, klepią modlitwy itp.
Chrzciny też miałam ochotę odwołać, jeśli nie mogę wziąć człowieka na chrzestnego, który jest dobry, miły , uczynny, ale związał się z kobietą "po przejściach" i nie ma z nią ślubu kościelnego, to dla mnie coś nie halo. Kiedyś kościół potępiał przeszczepy, teraz popiera... pewne rzeczy mi się kłócą i sami księża nie potrafią jednoznacznej odpowiedzi udzielić, wiem, oni też są ludźmi, błądzą, ale....
Każdy ma swoje przeżycia, myśli itp. dlatego uważam, że moje zdanie jest moim zdaniem i nikomu nie będę narzucać swego stanowiska, ani moich przemyśleń, mogę jedynie się nimi podzielić, nie mnie oceniać, ani nauczać.

Moje wariują, na odpieluchowywaniu napiszę o pieluchach.;-)
A wczoraj Hanka miała imieniny, a małżon urodziny, tak byłam zmęczona tygodniem, że padłam przy usypianiu dzieci.
Znikam, bo Gośka chce ze mną szukać klocka...
 
reklama
kiedyś mądra osoba mi powiedziała , że Bóg docenia ludzi szukających , błądzących, ale wracających do niego, niż tych, którzy nie myślą, chodzą do kościoła, bo tak trzeba, klepią modlitwy itp.


Ana bardzo mądre słowa.
Nie można nikomu narzucić chodzenia do kościoła.To się rodzi w sercu, z potrzeby bycia z Bogiem...
Nie można też narzucać swoich zasad związancyh z nie chodzeniem do kościoła i obrażania czyichś uczuć i innych osób z Kościołem związanych...
Trzeba szanować ludzi i tych i tych...
A Bóg jest łagodny,cierpliwy,dobry...
 
Do góry