reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2018

Ja używam 50 ( chociaż mnie słońce ciężko łapie i nie mam poparzeń słonecznych). I bardzo ważne jest żeby w składzie nie było Oxybenzone!

Mój krem zamiast tego ma w składzie zinc oxide.

Podobno Oxybenzone zaburza gospodarkę hormonalna. I z tego co zauważyłam jest najbardziej popularny w użyciu przy kremach przeciwsłonecznych.
O, to mój krem Nivea do twarzy wydaje się być ok.

Teraz sobie to uświadomiłam [emoji58] ale cóż zrobić.. w pracy czasami nie pamietam nazwiska kolegi z którym pracuje... taką zaćmę mam[emoji33] albo zapominam ze miałam cos zrobić albo cos komuś powiedzieć. Także ten... szare komoryki na wykończeniu, a ty @plomyk myślisz, że SKS masz... ja to mam impregnację mózgu [emoji23]
Ja też ostatnio przez ciążę mam takie zaćmienie, że zapominam słów albo tego kiedy dokładnie jakaś sytuacja miała miejsce. Sama już sobie nie ufam :)
 
reklama
Ja jak wiele razy mówiłam nastawiałam się na choć jednego chłopaka:) na razie niby dziewczyny ale będzie co będzie, teraz mi wszystko jedno. Z tym ze jedna będzie miała bodziaka i śpiochy z niebieska lamowką ;)

Ja po nocy na lekach jestem nowa osoba, mąż się śmiał ze w końcu z nim rano rozmawiam a nie jęczę i nawet się uśmiecham. Nie pamiętałam ze można się tak dobrze czuć i ruszyłam z kopyta z porządkami i ograbianiem życia :) mam nadzieje ze po odstawieni leków efekt się utrzyma.

Ja miałam trochę obaw przed mówieniem o ciąży bliskiej osobie, która ostatnio przechodziła poronienia ale powiem wam ze choć wiem ze sama cierpi, wspiera mnie bardzo i cieszy się moim szczęściem. Mam nadzieje ze wkrótce sama będzie miała maleństwo w brzuchu i będę się jej mogła odwdzięczyć.

Jeśli chodzi o trudne tematy typu poronienie itp. to myślę, że trzeba też umieć ocenić osobę, której się to przytrafiło i wtedy przewidzieć reakcję na wieść o ciąźy kogoś innego.
Ja np. jak poroniłam to w ogóle mnie to nie bolało, nie brałam tego do siebie kompletnie. Od razu wytłumaczyłam sobie, że moje/nasze przeżywanie nic nie zmieni... nie mieliśmy na tym etapie na to żadnego wpływu (6 tydzień). Kompletnie nie dotykały mnie ciąźe moich 3 przyjaciółek (poroniłam w listopadzie 2017) - dwie urodziły w marcu, jedna w maju. Cieszyłam się ich szczęściem i ani przez chwilę nie pomyślałam o stracie.
Nawet lekarz zaczął mi tłumaczyć coś o poronieniami itp. jak poszłam końcem listopada sprawdzić czy wszystko ok. i jak go uświadomiłam, że mnie to nie boli - powiedziałam mu, że wolę na tym etapie niż później, i że wolę tak niż miałoby np. być chore... to stwierdził, że bardzo rzadko ma tak optymistyczne pacjentki i rozumiejące temat... ale każdy jest inny, więc trzeba uważać żeby kogoś nie urazić.
Np. w święta nie powiedzieliśmy o ciąży z uwagi na parę, którabyła po poronieniu, a wiemy że długo sięstarali i mocno to ich dotknęło...
 
Ja używam 50 ( chociaż mnie słońce ciężko łapie i nie mam poparzeń słonecznych). I bardzo ważne jest żeby w składzie nie było Oxybenzone!

Mój krem zamiast tego ma w składzie zinc oxide.

Podobno Oxybenzone zaburza gospodarkę hormonalna. I z tego co zauważyłam jest najbardziej popularny w użyciu przy kremach przeciwsłonecznych.

A jak się nazywa Twój krem?
 
A co do płci ...
Co do preferencji to wolałabym na początek synka, mój Mąż też, ale z córki też będziemy się cieszyć, bo jesteśmy na to przygotowani ;)
Na początku miałam przeczucie, że dziewczynka, ale szybko zmieniło mi się na chłopca. Wszyscy nam mówią, że chłopiec - nawet babcia była przekonana, ale z obrączki wywróżyła dziewczynkę ;p
Poprzednia ginekolog mówiła, że wygląda na chłopca, ale jest jeszcze wcześnie i może się to zmienić. Nowy ginekolog mówił, że dziewczynka, ale po 5 minutach stwierdził, że jakby ten obraz widział wcześniej to powiedziałby nam, że chłopiec... więc musimy poczekać ;p
 
Ja w I trymestrze farbowałam bez amoniaku. A teraz przyznaje się bez bicia, że ostatnio bez głowy chodzę... naprawdę. I wzięłam normalna farbę z Syossa, która pięknie pokrywa moje siwe włosy -a mam ich już chyba ponad połowę
emoji33.png
i zafarbowałam jak gdyby nigdy nic. Teraz sobie to uświadomiłam
emoji58.png
ale cóż zrobić.. w pracy czasami nie pamietam nazwiska kolegi z którym pracuje... taką zaćmę mam
emoji33.png
albo zapominam ze miałam cos zrobić albo cos komuś powiedzieć. Także ten... szare komoryki na wykończeniu, a ty @plomyk myślisz, że SKS masz... ja to mam impregnację mózgu
emoji23.png

Ale czytałam różne artykuły i są różne opinie. Niby z amoniakiem mniej intensywne ale za to dłużej utrzymuje sie farba w komórkach włosów i skórze głowy, a te zwykle śmierdzą ale szybko wyparowują. Wierze, że nie skrzywdziłam tym swojego dziecka
emoji5.png
A daj spokój tu boli tam strzyka haha
Ty wiesz ze z tym amoniakiem chodzi tylko o to żeby się nie nawdychac? Jak sobie farbujesz to się nie nawdychasz tym bardziej że robisz raz na jakiś czas i raczej nie zamknięta na 4 spusty w uparowanej łazience ;) pisałam już wam że mam zawód wyuczony fryzjer i znam mnóstwo fryzjerek które pracowały całą ciąże i nic im się nie działo złego ;) to po jednym razie tym bardziej nic się nie stanie
 
A jak się nazywa Twój krem?

Pacifica tyko ze ja mieszkam poza terytorium Polski. Wiec nie dam sobie ręki uciąć ze jest w Polsce.

Ale na bank jest wiele kremów bez oxybenzone dostępne w pl.

Trzeba tylko sprawdzić na odwrocie opakowania. Przeważnie jest podane na początku spisu.

Z tego co ja się dowiadywałam to Zinc oxide i titanium dioxide są bezpieczne dla kobiet w ciąży i dzieci.


IMG_2624.JPG
 

Załączniki

  • IMG_2624.JPG
    IMG_2624.JPG
    1,6 MB · Wyświetleń: 403
Hej Kasia! Ja tez mam 35 lat jeszcze... i miałam robiony test harmony. I jest to test genetyczny, bardziej precyzyjny ale nie jest to test inwazyjny.
Czemu akurat z miejsca chcą ci wykonać inwazyjny? Miałaś już któryś robiony, ze kierują cię na inwazyjny?
Czyli mialas test DNA, ktory mozna jeszcze zrobic po 14 tyg? U mnie chodzi o to,ze spoznilam sie z decyzja na to badanie 1 trymestru, jak dowiedzialam sie o ciazy to lekarka dala mi ulotke, kazala poczytac a ja bylam w takim szoku,ze to jakos przeoczylam....praca, z kazdym dniem czulam sie gorzej, nie funkcjonowalam normalnie....poznieena kolejnej wizycie lekarka zapytala czy sezdecydowalam bo to juz musze powiedziec bo nie ma czasu, termin w innym miescie a my mielismy wtedy wyjazd do Pl i tak 1 trymestr minal i nie zdazylismy :/ teraz wyczytalam o tescie DNA, jeszcze nie jest za pozno. A ty kiedy na nim bylas i ile wg kosztuje? To tylko krew pobieraja? Tego inwazyjnego sie boje ale na cos sie musze zdecydowac. Ogolnie chodzi o to, ze wskazaniem do badan jest wiek....
 
Ja też mam siwki i to bardzo duzo, niestety to u mnie rodzinne że tak szybko wychodzą i farbuje się mniej więcej co półtora m-ca, farba normalna bo inna by nie pokryła tego dziadostwa na mojej głowie :/ przez całą pierwszą ciążę farbowalam i synek zdrowy jak rybka i teraz też już farbowalam 2 czy 3 razy. Chodzę do fryzjera i idę właśnie po niedzieli :) gdybym miała nie farbowac przez całą ciążę to na koniec byłabym cała biała haha jakoś nie boję się o dzieciątko w ten kwestii :)
 
Pati94 W ciąży farba może się nie przyjąć na taki kolor jak zawsze, przez hormony. Właśnie o pierwszej ciąży się dowiedziałam u fryzjerki, nota bene to moja przyjaciółka. Byłam chyba dzień czy dwa przed okresem i poszłam się do niej przefarbowac i pierwszy raz w życiu zamiast czekoladki wyszedł mi na siwych kolor żółty. I tak patrzymy patrzymy i moja przyjaciółka mówi, żebym lepiej zrobiła test (sama ma już dwójke dzieci, teraz jest w 3 ciąży, termin ma na koniec lipca początek sierpnia) no i zrobiłam i się potwierdziło :) gdyby nie wizyta u fryzjerki czekalabym na okres jeszcze z tydzień albo i dłużej haha :)
 
reklama
A daj spokój tu boli tam strzyka haha
Ty wiesz ze z tym amoniakiem chodzi tylko o to żeby się nie nawdychac? Jak sobie farbujesz to się nie nawdychasz tym bardziej że robisz raz na jakiś czas i raczej nie zamknięta na 4 spusty w uparowanej łazience ;) pisałam już wam że mam zawód wyuczony fryzjer i znam mnóstwo fryzjerek które pracowały całą ciąże i nic im się nie działo złego ;) to po jednym razie tym bardziej nic się nie stanie

Też tak myślę [emoji5] czyli mamy fryzjerkę na forum, zapamiętam [emoji106][emoji3]


Filtry: najlepiej stosować fizyczne, więc tlenek tytanu i cynku

A co do włosów to ja farbuję zazwyczaj w domu. Na koniec pierwszego trymestru z okazji rocznicy ślubu udałam się do fryzjera. Nie wiem co ta kobieta mi nałożyła, ale miałam żółty odrost. Nie byłam szczęśliwa, więc nałożyła na to jakiś fioletowy pigment. W efekcie miałam odrost, który w świetle był fioletowy i a reszta włosów miała być rozjaśniona refleksami, a nic się nie zmieniło. Najlepsze jest to, że zaplaciłam 450zl, bo mam długie włosy, a przez te poprawki zużyła mnóstwo produktów. Dwa dni później poprawiłam w domu moją ukochaną farbą z amoniakiem i wreszcie był piękny blond. Na dowód załączam zdjęcie dwa dni po fryzjerze, kiedy już trochę zszedł ten fiolet i po tym jak poprawiłam.

Wobec tego albo odradzam blondy w ciąży albo farbować tą farbą, co zwykle :)Zobacz załącznik 860183Zobacz załącznik 860185

Wow, Niezle cię urządziła [emoji33] ale teraz masz super kolorek! [emoji846][emoji106]
Ja farbuje zwykle garnierem olia albo syossem z amoniakiem i zawsze mi wychodzą [emoji5] dlatego teraz wzięłam z przyzwyczajenia tego syossa, nawet nie pomyslałam czy mogę czy nie- moja farba to biorę [emoji846] ja mam dużo siwych włosów na naturalnych blond włosach, dlatego musze farbować na blond bo na innym kolorze np. Ciemnym albo rudym jaki mi sie kiedyś marzył, te siwe włosy byłoby strasznie szybko widoczne, a na blondzie tak nie widać odrostów - tu siwe, tu blond, trochę się zlewa [emoji5]

Ja też mam siwki i to bardzo duzo, niestety to u mnie rodzinne że tak szybko wychodzą i farbuje się mniej więcej co półtora m-ca, farba normalna bo inna by nie pokryła tego dziadostwa na mojej głowie :/ przez całą pierwszą ciążę farbowalam i synek zdrowy jak rybka i teraz też już farbowalam 2 czy 3 razy. Chodzę do fryzjera i idę właśnie po niedzieli :) gdybym miała nie farbowac przez całą ciążę to na koniec byłabym cała biała haha jakoś nie boję się o dzieciątko w ten kwestii :)

Tez mam dużo siwych włosów i tez to rodzinne. Pierwszy siwy włos zauważyłam jak miałam 20lat[emoji33] pózniej już poszło... dlatego nie wyobrażam sobie nie farbować włosów [emoji28]
 
Do góry