reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luteina ? Nadżerka ? II trymestr

C

Catar

Gość
Bardzo pilnie potrzebuję porady.
Obecnie jestem na przełomie 17/18 tygodnia ciąży. Od początku wszystkie badania w porządku, na początku ciąży pojawiały się plamienia o niezidentyfikowanej przyczynie. Od ponad miesiąca się nie zdarzały.
Gdy nagle tydzień temu miałam plamienie ( kolor bordowy/brązowy ) po wypróżnianiu, zaczęło się że siedziałam w jakiejś dziwnej pozycji na kanapie nagle dostałam nieprzyjemnego bólu brzucha jak przy niestrawnosci ( tam gdzie są jelita ), poszłam do wc i tam plamienie przy podcieraniu, od razu następnego dnia pojechałam do gina, zrobił badanie gin i usg, stwierdził że nie widzi przyczyny plamienia, na usg wszystko ok, stwierdził że taka moja uroda i żebym się nie przejmowała i tylko zwiększyła dawkę magneb6 z 2x2 na 3x2 i że mogę sobie wziąć dwa tygodnie dupka 3x1. Zwiększyłam dawkę magne, dupka nie brałam, kolejny dzień było tylko drobne plamienie na brązowo taki bardziej brudny śluz niż plamienie. I w środę w Boże Narodzenie gdy wybierałam się do rodziny wizyta w toalecie i plamienie różowe na papierze. Położyłam się na ponad godzinę, znów wizyta w toalecie i przy pocieraniu czerwona krew. I nieprzyjemne uczucie szczypania, klucia i pieczenia w pochwie oraz klucia na wysokości woreczka robaczkowego. Decyzja że jadę na izbę przyjęć. Pojechałam. Już gdy przyjechałam do szpitala krwawień ani plamien nie było. Zrobiono mi badanie gin na którym lekarka zobaczyła że mam nadzerke i na niej na godz 18 jest krwawiaca ranka. Usg wszystko z dzieckiem w porządku, serduszko ok, szyjka 4 cm, nic się nie odkleja, łożysko umiejscowione prawidłowo, żadnych krwiakow. Stwierdzila że plamienia były spowodowane rana na nadzerce, że nadżerka jest bardzo ukrwiona w ciąży i to spowodowało plamienie.
Zalecenie żeby prowadzić spokojny tryb życia i zapisala mi na 7 dni dupka 3x1 i luteine100 2x1. Dupka nie wzięłam ale wzięłam przez 3 dni ta luteine 2x1. Byłam spanikowana bo były święta i bardzo się przestraszyłam cała sytuacja i nie pomyślałam żeby się zastanowić czy wogole trzeba ją brać. Teraz trochę na spokojnie poczytałam i doczytałam że ona w sumie nadżerki nie leczy i jest podawana szczególnie w I trymestrze oraz przy problemach z wysokością progesteronu.
Stąd moje pytanie po co została mi przepisana i luteina i dupek przy widocznym krwawieniu z nadzerki ? Czy ona rzeczywiście jednak pomoże na nadzerke ?
Oraz czy ktoś miał może krwawienie z nadzerki tak z niczego ? Bez stosunku, bez podrażnienia np lekami dopochwowymi ?
Chce odstawić luteine bo przecież już chyba łożysko produkuje progesteron ? Czy gdy wzięłam ją przez 3 dni po jednej tabletce 100 rano i jednej wieczorem mogę odstawić od razu czy powinnam zejsc do 1x1 np na 3 dni i dopiero 0? Czy jakos jeszcze inaczej ?
Bardzo pilnie proszę o odpowiedź bo nie wiem czy dziś wieczór ją aplikować ?
 
reklama
Bardzo pilnie potrzebuję porady.
Obecnie jestem na przełomie 17/18 tygodnia ciąży. Od początku wszystkie badania w porządku, na początku ciąży pojawiały się plamienia o niezidentyfikowanej przyczynie. Od ponad miesiąca się nie zdarzały.
Gdy nagle tydzień temu miałam plamienie ( kolor bordowy/brązowy ) po wypróżnianiu, zaczęło się że siedziałam w jakiejś dziwnej pozycji na kanapie nagle dostałam nieprzyjemnego bólu brzucha jak przy niestrawnosci ( tam gdzie są jelita ), poszłam do wc i tam plamienie przy podcieraniu, od razu następnego dnia pojechałam do gina, zrobił badanie gin i usg, stwierdził że nie widzi przyczyny plamienia, na usg wszystko ok, stwierdził że taka moja uroda i żebym się nie przejmowała i tylko zwiększyła dawkę magneb6 z 2x2 na 3x2 i że mogę sobie wziąć dwa tygodnie dupka 3x1. Zwiększyłam dawkę magne, dupka nie brałam, kolejny dzień było tylko drobne plamienie na brązowo taki bardziej brudny śluz niż plamienie. I w środę w Boże Narodzenie gdy wybierałam się do rodziny wizyta w toalecie i plamienie różowe na papierze. Położyłam się na ponad godzinę, znów wizyta w toalecie i przy pocieraniu czerwona krew. I nieprzyjemne uczucie szczypania, klucia i pieczenia w pochwie oraz klucia na wysokości woreczka robaczkowego. Decyzja że jadę na izbę przyjęć. Pojechałam. Już gdy przyjechałam do szpitala krwawień ani plamien nie było. Zrobiono mi badanie gin na którym lekarka zobaczyła że mam nadzerke i na niej na godz 18 jest krwawiaca ranka. Usg wszystko z dzieckiem w porządku, serduszko ok, szyjka 4 cm, nic się nie odkleja, łożysko umiejscowione prawidłowo, żadnych krwiakow. Stwierdzila że plamienia były spowodowane rana na nadzerce, że nadżerka jest bardzo ukrwiona w ciąży i to spowodowało plamienie.
Zalecenie żeby prowadzić spokojny tryb życia i zapisala mi na 7 dni dupka 3x1 i luteine100 2x1. Dupka nie wzięłam ale wzięłam przez 3 dni ta luteine 2x1. Byłam spanikowana bo były święta i bardzo się przestraszyłam cała sytuacja i nie pomyślałam żeby się zastanowić czy wogole trzeba ją brać. Teraz trochę na spokojnie poczytałam i doczytałam że ona w sumie nadżerki nie leczy i jest podawana szczególnie w I trymestrze oraz przy problemach z wysokością progesteronu.
Stąd moje pytanie po co została mi przepisana i luteina i dupek przy widocznym krwawieniu z nadzerki ? Czy ona rzeczywiście jednak pomoże na nadzerke ?
Oraz czy ktoś miał może krwawienie z nadzerki tak z niczego ? Bez stosunku, bez podrażnienia np lekami dopochwowymi ?
Chce odstawić luteine bo przecież już chyba łożysko produkuje progesteron ? Czy gdy wzięłam ją przez 3 dni po jednej tabletce 100 rano i jednej wieczorem mogę odstawić od razu czy powinnam zejsc do 1x1 np na 3 dni i dopiero 0? Czy jakos jeszcze inaczej ?
Bardzo pilnie proszę o odpowiedź bo nie wiem czy dziś wieczór ją aplikować ?
Ja bym nie byla madrzejsza od lekarza i nie odstawiala nic bez jego wiedzy.
Ja biore duphaston od poczatku..jeszcze przed ciaza zaczęłam..i jak mam bóle brzucha czy skurcze dziwnego pochodzenia mam brac 2x1 i tak biorę...teraz 30tc..tez mialam krwawienia na poczatku..organizm nie magazynuje progesteronu wiec sie nie martw..:)
 
A jeżeli chciałabym zrobić badanie progesteronu z krwi to czy przy dawce luteiny 2x1 wynik będzie przez nią bardzo zawyżony ? badanie robić dopiero po odstawieniu ?
 
A jeżeli chciałabym zrobić badanie progesteronu z krwi to czy przy dawce luteiny 2x1 wynik będzie przez nią bardzo zawyżony ? badanie robić dopiero po odstawieniu ?
Słuchaj lekarza a nie kombinujesz . Jeśli uważasz , że wiesz lepiej to odstaw luteinę i tyle.. Luteina nie jest tylko na podwyższenie progesteronu ona również zapobiega skracaniu szyjki skurczy itd.
Poziom progesteronu trudno zbadać bo on uwalnia sie z organizmu skokowo musiałabyś go zbadać kilka razy w ciągu doby. Kobiety biorą luteinę czy dupaston całą ciąże i nie jest to nic nadzwyczajnego nie wiem skąd u Ciebie owe wątpliwości skoro byłaś u 2 lekarzy i kazdy z nich zapisał Ci to samo. Luteina fałszuje wynik progesteronu bo to jest właśnie naturalny progesteron. Nie wiem ile dni trzrba by dopytać lekarza
 
Bardzo pilnie potrzebuję porady.
Obecnie jestem na przełomie 17/18 tygodnia ciąży. Od początku wszystkie badania w porządku, na początku ciąży pojawiały się plamienia o niezidentyfikowanej przyczynie. Od ponad miesiąca się nie zdarzały.
Gdy nagle tydzień temu miałam plamienie ( kolor bordowy/brązowy ) po wypróżnianiu, zaczęło się że siedziałam w jakiejś dziwnej pozycji na kanapie nagle dostałam nieprzyjemnego bólu brzucha jak przy niestrawnosci ( tam gdzie są jelita ), poszłam do wc i tam plamienie przy podcieraniu, od razu następnego dnia pojechałam do gina, zrobił badanie gin i usg, stwierdził że nie widzi przyczyny plamienia, na usg wszystko ok, stwierdził że taka moja uroda i żebym się nie przejmowała i tylko zwiększyła dawkę magneb6 z 2x2 na 3x2 i że mogę sobie wziąć dwa tygodnie dupka 3x1. Zwiększyłam dawkę magne, dupka nie brałam, kolejny dzień było tylko drobne plamienie na brązowo taki bardziej brudny śluz niż plamienie. I w środę w Boże Narodzenie gdy wybierałam się do rodziny wizyta w toalecie i plamienie różowe na papierze. Położyłam się na ponad godzinę, znów wizyta w toalecie i przy pocieraniu czerwona krew. I nieprzyjemne uczucie szczypania, klucia i pieczenia w pochwie oraz klucia na wysokości woreczka robaczkowego. Decyzja że jadę na izbę przyjęć. Pojechałam. Już gdy przyjechałam do szpitala krwawień ani plamien nie było. Zrobiono mi badanie gin na którym lekarka zobaczyła że mam nadzerke i na niej na godz 18 jest krwawiaca ranka. Usg wszystko z dzieckiem w porządku, serduszko ok, szyjka 4 cm, nic się nie odkleja, łożysko umiejscowione prawidłowo, żadnych krwiakow. Stwierdzila że plamienia były spowodowane rana na nadzerce, że nadżerka jest bardzo ukrwiona w ciąży i to spowodowało plamienie.
Zalecenie żeby prowadzić spokojny tryb życia i zapisala mi na 7 dni dupka 3x1 i luteine100 2x1. Dupka nie wzięłam ale wzięłam przez 3 dni ta luteine 2x1. Byłam spanikowana bo były święta i bardzo się przestraszyłam cała sytuacja i nie pomyślałam żeby się zastanowić czy wogole trzeba ją brać. Teraz trochę na spokojnie poczytałam i doczytałam że ona w sumie nadżerki nie leczy i jest podawana szczególnie w I trymestrze oraz przy problemach z wysokością progesteronu.
Stąd moje pytanie po co została mi przepisana i luteina i dupek przy widocznym krwawieniu z nadzerki ? Czy ona rzeczywiście jednak pomoże na nadzerke ?
Oraz czy ktoś miał może krwawienie z nadzerki tak z niczego ? Bez stosunku, bez podrażnienia np lekami dopochwowymi ?
Chce odstawić luteine bo przecież już chyba łożysko produkuje progesteron ? Czy gdy wzięłam ją przez 3 dni po jednej tabletce 100 rano i jednej wieczorem mogę odstawić od razu czy powinnam zejsc do 1x1 np na 3 dni i dopiero 0? Czy jakos jeszcze inaczej ?
Bardzo pilnie proszę o odpowiedź bo nie wiem czy dziś wieczór ją aplikować ?
Na Twoim miejscu posłuchała bym lekarza.
U mnie plamienia pojawiły się na początku II trymestru w ok 12 TC , które przeszły w krwawienia i trwały do ok 19. Początkowo powodem była nisko ułożona kosmówka, a potem nie wiadomo co. Być może błądzące naczynie być może nadżerka. Brałam i duphaston i luteinę i aspargin. Miałam też skurcze , napinający się brzuch. Teraz córeczka jest już z nami, zdrowa i pogodna. Nie lekceważyła bym zaleceń lekarza.
Po co masz później pluć sobie w brodę, że mogłaś coś zrobic jednak.
 
reklama
reklama
Biorę luteinę, boję się tylko jak ją odstawić bo lekarka na izbie kazała mi brać przez 7 dni bo taką mają procedurę że przy jakimkolwiek plamieniu zapisują. Stąd też moje zastanawianie jak luteina ma pomóc na nadzerke ? Według zaleceń lekarki z izby przyjęć powinnam ostatni raz wziąć w środę wieczór i odstawić. Wizytę u mojego lekarza prowadzącego mam dopiero po nowym roku i szczerze boję się odstawić tak nagle po tych 7 dniach luteine przy dawce 2x1 100mg, stąd też się zastanawiałam czy nie odstawic stopniowo schodząc do dawki 1x1 i dopiero do 0 ? Czy raczej na etapie 18/19 tygodnia już nie jest to odstawianie stopniowe takie istotne ?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry