reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutóweczki 2008-wątek główny

Dziewczyny ,chyba jednak na razie w razie potrzeby będę nospę brała,tej luteiny sie trochę obawiam.Na ulotce pisze,że może wywołać krwawienie.
Gunia ,witaj wśród nas!!!:-D
Kiniusia luteina to progesteron - progesteron jest hormonem ochrony ciąży.
Ja Będąc z Gqbryśką w ciąży nonstop żarłam luteine i tysiące kobiet w ciąży je......
Myślę, że ona więcej dobrego może wyrządzic niż złego........
Ja bym wzięła na Twoim miejscu...... ale zrobisz jak będziesz chciała.... Pozdrawiam...
 
reklama
Ale mam zmienne zdanie,poszperałam bardziej necie i poczytałam troszkę,będę brała tą luteinkę.
Wy dziewczynki także mówicie,że nie zaszkodzi.
Bleee:baffled:-niedobra!!!
 
Ale mam zmienne zdanie,poszperałam bardziej necie i poczytałam troszkę,będę brała tą luteinkę.
Wy dziewczynki także mówicie,że nie zaszkodzi.
Bleee:baffled:-niedobra!!!
to fakt jest obrzydliwa, pamiętam ,że na początku ciąży nie mogłam przyjmowac jej doustnie i lekarz przepisał mi dopochwową... , też średnia przyjemnośc ale chociaż nie czujesz tego smaku i to tak długo, bo bardzo wolno sie rozpuszcza niestey...............
 
Moooma ,masz rację-strasznie długo się rozpuszcza,ale jakoś przeżyłam.
Teraz tylko nie wiem czy lekarka kazała mi oby na pewno ją brać raz czy 2 na dzień.
Skleroza nie boli:wściekła/y:.
Po wizycie byłam tak szczęśliwa,że teraz już nie pamiętam dokładnie,a jej już nie ma w przychodni.Kurczę,ja to zawsze jakiś numer odwalę:wściekła/y:.

Moooma ,jaką Ty masz śliczną córeczkę-już dawno miałam Ci to napisać.

Dziewczyny ,jak Wam dzionek leci?
Weekend się zaczyna...:cool2:
 
Dziewczynki ,może rzeczywiście to luteina.:-p
Ta moja lekarka strasznie bazgrze.:tak:
Za chwilkę się zbieram i lecę do apteki.
Niepokoi mnie jedno,dała mi tą luteinę jakby bardzo w podbrzuszku bolało,ale czy któraś z Was wie jak ona dokładnie działa???:blink:Kompletnie jestem zielona,bo nigdy nie miałam z tym lekiem do czynienia.:cool2:Mam brać 1 dziennie pod język.
Brrr...:dry:
tu pisałas ze 1
 
No właśnie wiem,ale teraz to już nic nie wiem.Na początku tak myślałam,ale teraz...:baffled::baffled::baffled:
Mam mętlik w głowie.Na razie będę brała 1,a w poniedziałek zadzwonię i się zapytam.Tak chyba będzie najlepiej.
Ale na głupka wychodzę:wściekła/y:.
 
Kiniusia to fakt:tak: Pamiętam jak byłam z Julką w ciąży zapominałam nawet o tym co ktoś sie mnie pytał parę minut wcześniej. Nie mówiąć juz o tym jak wszystko leciało mi z rąk , jak wsypywałam cukier zamiast do solniczki to obok:zawstydzona/y: To dopiero było. teraz chyba jest lepiej tak mi sie przynajmniej wydaje
 
Ja dziś cały dzień przespałam. Było mi tym bardziej fajnie, że przytulił się do mnie mój Kiciuch i mruczał mi tak uspokajająco. Zostałam sobie dziś w domu i miał zwierzak radość. Wgramolił się na łóżko i na krok mnie nie odstępuje. Tuli się i tuli.Teraz narazie odrywam głowę od poduszki i sprawdzam, co tam u Was. To chyba mój pierwszy taki rozleniwiony dzień. Poza tym żadnych objawów w dalszym ciągu nie mam.
 
reklama
Witam wszystkie lutowe mamy :-) Chciałam się przywitać na tym forum. My również czekamy na dzidziusia, który będzie z nami 11 lutego (jak dobrze pójdzie bo ostatnio urodziłam wcześniej :happy:.....).
 
Do góry