ani83 zobaczysz że pokochasz tego swojego chłopczyka, a wbrew pozorom wychowanie syna wydaje mi sie mniej problematyczne jak córci, więc jak w tej roli sobie poradziłaś to i teraz dasz radę
Bardziej sie boję jak ja tą córeczke wychowam na porządną dziewczynę - nie lada zadanie nas czeka - na szczęście mąż też angażuje się w wychowanie synka, więc z córcią przypuszczam będzie podobnie.
trina wszystko zalezy od włosów. Mój synuś ma lekko kręcone więc i tak musze go codzień czesać - bo każdy w inna stronę by był, a czesanie córci słodziutka sprawa, pod warunkiem że sie da uczesać
a powiedzcie czy zwykły lekarz pierwszego kontaktu może mi w ciąży wypisać zwolnienie? W końcu przeziębiona jest jak każdy inny człowiek, ale boje się iść, bo w poprzedniej ciąży lekarka stwierdziła że tylko lekarz prowadzący ciąże może mnie zwolnić... wiecie cos na ten temat?
fetulka powodzenia u dentysty. Byłam w środę i tak mi porządnie sie zabrała za jeden ząb że teraz cała szczęka mnie boli - masakra! Ale Tobie mniej bólu zyczę
Poszłam dzis z psiapsiółą na zakupy i żałowałam ze w supermarketach nie ma żadnych ławek żeby usiąść i odsapnąc chwilę. Jakoś jak dłużej chodzę to mam taki lekko rwący ból w kroczu - nic miłego...
Bardziej sie boję jak ja tą córeczke wychowam na porządną dziewczynę - nie lada zadanie nas czeka - na szczęście mąż też angażuje się w wychowanie synka, więc z córcią przypuszczam będzie podobnie.
trina wszystko zalezy od włosów. Mój synuś ma lekko kręcone więc i tak musze go codzień czesać - bo każdy w inna stronę by był, a czesanie córci słodziutka sprawa, pod warunkiem że sie da uczesać
a powiedzcie czy zwykły lekarz pierwszego kontaktu może mi w ciąży wypisać zwolnienie? W końcu przeziębiona jest jak każdy inny człowiek, ale boje się iść, bo w poprzedniej ciąży lekarka stwierdziła że tylko lekarz prowadzący ciąże może mnie zwolnić... wiecie cos na ten temat?
fetulka powodzenia u dentysty. Byłam w środę i tak mi porządnie sie zabrała za jeden ząb że teraz cała szczęka mnie boli - masakra! Ale Tobie mniej bólu zyczę
Poszłam dzis z psiapsiółą na zakupy i żałowałam ze w supermarketach nie ma żadnych ławek żeby usiąść i odsapnąc chwilę. Jakoś jak dłużej chodzę to mam taki lekko rwący ból w kroczu - nic miłego...

chociaż chcę usłyszeć serduszko bo od dwóch dni coś mała się nie rusza a tak to przynajmniej się uspokoję
). Powinnam ruszyć z produkcja, chatę ogarnąc. Ale mam jeszcze sprawy do załatwienia na mieście. Może jutro? Ech... i trzeba by przysiąść i jeszcze logistyke przeprowadzki ustalić. Mam leniaaaaaa 
złapałam mała w ręce, bo by upadła na podłogę. Była zdrowa i donoszona. Wyglądała jak takie już 3miesięczne dziecko. Pokwiliła i zabrali ją do badania. A ja nie byłam ani zmęczona, ani nic mnie nie bolałao, od razu na chodzie. I pamiętam datę, to była sobota, 9.02.2012. Choć ten dzień naprawdę w sobotę nie wypada
zobaczymy jak będzie. Ale sen dziwny. Jakoś tak nieswojo czułam się po obudzeniu.