Filipiamamo - a coż ten Fifi tak dzisiaj Cię przeorał?
Camel - dzieki za informację, choć nie wiem czy Twój syn może być reprezentantem grupy bo moim zdaniem on jest fenomenem pod względem zainteresowaniem tym co mu nad głowa zwisa

bawi się aż zasnie

My dostaliśmy karuzelke od ekipy z pracy kiedy odchodziłam. Taka z Tiny Love. Też ma lampeczkę, która jest skierowana bezpośrednio na dziecko i jakos nigdy się tym nie zainteresował. Tzn mam wrażenie że przy ściemnionym świetle w pokoju to niebieskie światełko z karuzeli było z byt intensywne i go irytowało. Czasem mu włączam żeby przykuć jego uwagę ale nie na długo bo marudzi. Może ten projektor daje bardziej rozproszone efekty i mu się bardziej spodoba...
A zmieniacie zabawki na macie?? Mój ostatnio nawet leżenia na macie odmawia. Dzisiaj zawiesiłam mu grzechotkę "nie od parady" no to się chwilę zainteresowal a że ma na zakończeniach gryzaki to trochę powalczył żeby powkładac do buzi. Na 15 min starczyło.
bungee - może rzeczywiście to juz ten lęk separacyjny. Mam to samo, ze nie mogę zejść z oczu. Spokój jest tylko jak jest kontakt cielesny, natomiast jeśli dzieli nas choćby zabawka ( ja trzymam i on trzyma) to już jest źle. Niesamowite to jak dzieci szybko zmieniają nastrój. Miętosimy się to się śmieje w głos, odłożę go do bujaczka - chyc - płacz i rozpacz, a ta zmiana w przeciągu kilunastu sekund

czad
Aaa pytanie do Evi -zrodziło mi się wczoraj w kąpieli

- jak to robisz że jadasz 5 posilków? bo domyślam się ze jadasz. Tzn jak to organizujesz ze nakarmisz małą, siebie

i jeszcze dom ogarniesz i pójdziesz na spacer itd. Kurde ja w ciągu dnia złapie jakiś jogurt, kanapkę, ogólnie śmieć ale wszystko w biegu bo skoro dziecko spi to juz w drugiej ręce trzymam odkurzacz, ścierkę albo ogarniam siebie (myję włosy itp), albo zaczynam przygotowywac na obiad. Finał taki, ze jem jeden konkretny posilek i to późnym popołudniem, reszta to byle co.