hej Mamuski
moj P. tez chcial poszukac forum dla tatusiow, ale chyba zrezygnowal.............a teraz to juz ma urlop....dzis zapowiedzial, ze mam przez te 2 tyg odpoczac psychicznie i fizycznie....heeeeheeee....powiedzialam, ze super, w poniedzialek wyjezdzam i wracam za 2 tyg....Ania od razu "mamo nieeeeeeee"....i tyle by bylo z odpoczynku mego
a tak serio to mamy troche spraw do zalatwienia, wiec moze cos z tego wyjdzie.....a jutro smigam do fryzjera na relaks
P. prawie zdrowy, ale Ania zaczela kichac i kaszlec, teraz obserwuje blizniaki....narazie jest ok...a w niedziele chrzciny bratanka, nie wiem czy pojedziemy
Kooska- jesli chodzi o placz dziecka to ja chyba sie uodpornilam, bo mnie nie wzrusza, zwlaszcza gdy dziecko placze "tak sobie". Rozumiem, gdy cos boli, jest bardzo zle...chyba jestem zla matka...
Poza tym nic nowego u nas
Czytam Was codziennie, potem brakuje czasu lub checi na pisanie i tak to wyglada....zapominam co i komu mialam odpisac
J-ulka-udanej rocznicy
moj P. tez chcial poszukac forum dla tatusiow, ale chyba zrezygnowal.............a teraz to juz ma urlop....dzis zapowiedzial, ze mam przez te 2 tyg odpoczac psychicznie i fizycznie....heeeeheeee....powiedzialam, ze super, w poniedzialek wyjezdzam i wracam za 2 tyg....Ania od razu "mamo nieeeeeeee"....i tyle by bylo z odpoczynku mego
a tak serio to mamy troche spraw do zalatwienia, wiec moze cos z tego wyjdzie.....a jutro smigam do fryzjera na relaks
P. prawie zdrowy, ale Ania zaczela kichac i kaszlec, teraz obserwuje blizniaki....narazie jest ok...a w niedziele chrzciny bratanka, nie wiem czy pojedziemy
Kooska- jesli chodzi o placz dziecka to ja chyba sie uodpornilam, bo mnie nie wzrusza, zwlaszcza gdy dziecko placze "tak sobie". Rozumiem, gdy cos boli, jest bardzo zle...chyba jestem zla matka...
Poza tym nic nowego u nas
Czytam Was codziennie, potem brakuje czasu lub checi na pisanie i tak to wyglada....zapominam co i komu mialam odpisac
J-ulka-udanej rocznicy
Ale by bylo jakby mnie zwolnili z pracy za niestawienie się do roboty, bo wniosek nie złożony w terminie. Powiem szczerze, że mam trochę pietra, że nawaliłam. Kurcze a jakoś tak na luzie żyłam ze to pół roku, a mały skończył dopiero 4 mies to jeszcze czas 

Cud, po prostu cud. Polubił gondolę jak już z niej wysrósł 
Chyba odpuszcze sobie dawanie tych kaszek dopóki nie będzie czasu na gluten.
.
ale może będę mogła na dłużej wyrwać się z domu, nawet i razem z nim, byle tylko po godzinie nie krzyczał o jeść, bo tu zimno idzie i jakoś mi się nie uśmiecha karmić na zewnątrz
