reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majowe maluszki, nasze wątpliwości i radości(pielęgnacja i higiena)

reklama
Dziewczyny a jak u Was jest z obcinaniem paznokci u maluszków, dalej na śpiocha????

mi sie jeszcze nigdy nie udało obcinać na śpiocha, bo Zośka śpi w dzień bardzo czujnie i krótko, więc jakbym ją dotknęła, to na pewno byłoby po spaniu :/
z rączkami daję sobie jakoś rade, choc nie jest łatwo, bo wywija łapkami cały czas i się denerwuje, jak ją przytrzymam, a z nóżkami miałam problem, bo za nic nie mogłam ucelować w paznokieć, tak mocno wierzga nóżkami... ale dziś mi się udało obciąć i to nie tylko przy paluchu, bo pozostałe też już krogulcze ;) porosły
 
Marti podobnie jak Zosieńka śpi w ciągu dnia bardzo czujnie więc ja obcinam bez spania, ale tatuś musi zagadywać:-), a na stópkach obcinam tylko duże palce, bo pozostałych nie trzeba :-)
 
Od początku obcinam bez spania, nie mam problemu teraz, mała się przygląda a nawet zaciesza, czasem wierci, ale robię to szybko i póki co odpukać, bezboleśnie ;-)
 
U nas na śpiocha. W dzień Jakubek też śpi czujnie, ale po kąpanku zasypia jak kamień i wtedy mogę robić co mi się podoba:-)U nóżek już zaczęłam obcinać wszystkie paznokietki bo już urosły i niestety trzeba.
 
u nas jak u Hope, nie ma problemu. Obcinam średnio raz w tygodniu u rączek, u nóżek rzadziej, ale wszystkie. Pierwszy raz obcinałam małej paznokcie dwa dni po urodzeniu, w szpitalu.
 
Ja od początku świadomie pazurki obcinam, ale problem jest taki, że młody niestety lub stety, odziedziczył paznokcie po tatusiu i są mocne jak diabli (mąż śrubki paznokciami odkręca:szok:). Jedne nożyczki nie dawały rady, więc zmieniłam na inne, są trochę ostrzejsze, ale co z tego skoro minimum dwa razy w tygodniu u rączek obcinam, a i tak prawie zawsze się podrapie w międzyczasie. Nie wiem już co mam robić z tymi pazurami, nie nadążam po prostu, a dzieciak podrapany łazi, jakby mu matka z miesiąc co najmniej nie obcinała:no:...
 
a obcinczem nie probowalas? Ja znowu nozyczkami nie umiem bo one sa dla mnie za miekkie i sie wyginaja i od malego obcinaczem jade i jest gitara ;)
 
reklama
Do góry