reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Majowe Mamy 2016

reklama
Dzięki dziewczyny za wsparcie i wszystkie słowa otuchy :)

Dziś pól dnia leżałam, ale nie ukrywam, że trochę pokręciłam się po domu. Powiem Wam, że trudno będzie mi usiedzieć w miejscu.
Poza tym czuję lekkie przerażenie, że do pracy wrócę dopiero za jakieś 1,5 roku. Odbyłam jeszcze wczoraj rozmowę z przełożonymi i wygląda na to, że jak najbardziej będę miała możliwość powrotu, ale kto to wie jak będzie naprawdę - czy moje stanowisko będzie na mnie czekać czy może zaproponują mi coś innego. A może sama wykorzystam ten czas i zmienię pracę? W sumie już jakiś czas temu o tym myślałam. Wiem na pewno, że będzie brakować mi przede wszystkim kontaktu z ludźmi i motywacji, aby rano wstać i się porządnie ogarnąć, pomalować i ubrać :)

Czuję się dziś w miarę ok, choć co jakiś czas czuję twardnienie brzucha. To chyba te skurcze BH. Mam nadzieję, że nie wpłyną na moją szyjkę. Do narodzin Poleńki jeszcze 107 dni :)
 
Niesia_88 ja też leżąca jestem, na zwolnieniu lekarskim. Z dnia na dzień musiałam odejść od biurka i iść na L4. Dla mnie siedzenie w domu jest bardzo męczące, bo większość czasu siedzę sama. Mąż wraca do domu ok. 18-19.

Do pracy wrócę, tak jak i Ty, za minimum 1,5 roku. Ludzi z pracy mi bardzo brakuje, moich zadań, obowiązków. Gdzieś czytałam, że mamy leżące powinny sobie robić make-up, ubierać się w jakiś ładniejszy dres, psiukać perfumami, bo to podnosi pewność siebie. Ja tego nie stosuję, bo uważam, że malowanie się w domu jest bez sensu, lepiej niech sobie skóra odpocznie i poodycha. Taki czas macierzyńskiego i ciąży z drugiej strony jest dobry, bo możesz rzeczywiście poszukać innej pracy, na spokojnie rozejrzeć się za czymś ciekawszym, a może rozkręcić coś swojego... Ja zaczęłam się nad tym zastanawiać właśnie. Co po macierzyńskim...
 
Dziewczyny a ćwiczycie mięśnie Kegla ??? W ile ćwiczycie?? Bo myślę zeby zacząć cos ćwiczyć na sylwetką
Nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałam, ale... Mięśnie Kegla nie poprawią Ci sylwetki ;) mogą pomóc w uniknięciu pęknięcia krocza podczas porodu i... dać satysfakcję podczas zbliżenia ;)
ćwiczyłam przed ciążą, teraz odpuściłam, ale po porodzie zamierzam wrócić w możliwie szybkim czasie - już się nie mogę doczekać :)
 
Ania_Beata, no właśnie ja dzisiaj z przyzwyczajenia się pomalowałam :D I też niestety jestem sama w domu całe dnie. Jedynie teściowa mnie odwiedza, bo mieszka piętro niżej, ale akurat za jej towarzystwem nie przepadam. Ciężki temat ze stanu hiperaktywności przejść w stan leżenia i nic nie robienia. Muszę sobie jakoś zapełnić ten czas, bo zgłupieję.
 
reklama
Oj dziewczyny kwestia przyzwyczajenia do siedzenia w domu :D
Ja z początku byłam podłamana tym, że z dnia na dzień tyle się zmieniło, dowiedziałam się, że jestem w ciąży, tydzień później szpital, ciąża grożąca poronieniem i zakaz powrotu do pracy jeśli chce dotrzymać.
Wiadome, że wybrałam ciąże bo dość długo na nią czekałam, a niestety moja praca by mnie wykończyła.
Także od początku ciąży jestem na zwolnieniu.

Moje stanowisko pracy jest zajęte, gdy wrócę o ile wrócę pewnie obejmę inne, ale jeszcze nie wiadomo, tyle czasu jeszcze przed nami że wszystko może się zmienić :)

Przed ciążą czasem ćwiczyłam, teraz nie bardzo :)
 
Do góry