reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Majowe Mamy 2016

13x13 teoretycznie ustne poinformowanie o ciąży zobowiazuje ale u mnie niestety zarzadano zaświadczenia bo bez tego dla nich nie bylam w ciąży i mogłam normalnie pracować, zdziwiłam się bo myslam, ze jak powiem to wystarczy...moja mina była bezcenna jak to uslyszalam, plakac mi się chciało z bezsilnosci...
Ewaa-dam a ile u Was jest macierzyńskiego?
Ide po corke do przedszkola i na plac smigam bo piekna pogoda i az grzech nie skorzystac:tak:
 
reklama
Kachaa w sumie 16 tygodni z czego minimum 4 trzeba wsiąść przed terminem porodu wiec po porodzie zostaje 12 tygodni [emoji24][emoji24][emoji24]
 
Ewa ja byłam przerażona przy pierwszym porodzie, przy drugim te cztery godziny się strasznie ciągły, chciałam juz do domu. No i opieka poporodowa jest na tyle dobra że bez obaw możesz ten czas spędzić w domu. Na poród w domu bym się jednak nie zdecydowała :)

Ja nie gotuje, jestem zła za to wszystko na starego, będzie jadł jakiś czas gotowe dania z mikrofalówki :) sama też stracilam całkiem apetyt.

Co do urlopu macierzynskiego to dwa razy wracałam do pracy po 10ciu tygodniach od porodu. Masakra jednym słowem. Po drugim dziecku przepracowalam 1,5 miesiąca i zrezygnowałam. Dwójka dzieci i to oboje małych to jest dobry powód żeby stać się kurą domową jakiś czas. Teraz ten okres nieco się wydłuży :/
 
Cześć dziewczyny,
dziękuję za wszystkie gratulacje i miłe słowa :) dziś powiedziałam w pracy - reakcja taka sama jak przy pierwszej ciąży :-) tzn szok hihi. Dobre mam relację z moją bezpośrednią przełożoną, oczywiście prywatnie gratulowała, a służbowo już się martwi jak to rozwiązać na czas mojej nieobecności :) już szuka zastępstwa.

Ewaa-dam, Barbarka - mi się to właśnie w Holandii podoba, ze tak szybko wypuszczają do domu po porodzie. Po pierwszym myślałam, że się wykończę w tym szpitalu. Urodziłam w poniedziałek po 17 i wybłagałam wyjście w środę przed południem - chociaż tyle, chcieli trzymać do czwartku. No ale pisze ze swojego doświadczenia - wiem, ze różne są porody i różnie się kobietki czują. Ja akurat miałam poród cudowny, do dziś go super wspominam. nie cierpiałam za mocno - tzn bolało bardzo, ale tylko 4 godzinki - około 13 zaczęły się bóle, a o 17:30 urodziłam. Jak dojechałam na porodówkę miałam już 6,5 cm rozwarcia :) (polecam skakanie na piłce w czasie porodu - myślę, ze u mnie to miało duży wpływ i kucanie przy skurczu).
A jeszcze bardziej w Holandii podoba mi się opcja porodu w domu, który jak już pisałam rozważam tym razem. No ale u nas kosztuje to 1600 zł.
Oczywiście mniej mi się podoba kwestia krótkich urlopów - to akurat nie jest fajne

Jagoda, waiting4beans - gratuluję udanej wizyty,

Olciaa - nawet nie wiem, ile ma pęcherzyk. Dr mierzył, ale dla mnie najważniejsza była informacja, że na ten etap jest ok.

Witam kolejne nowe mamy, super, że jest nas coraz więcej.

Łączę się w bólu z Wami jeśli chodzi o mdłości i niemoc. O ile mdłości jakoś potulnie znoszę, to ta niemoc jest obezwładniająca... Już zapowiedziałam dziś po południu mężowi drzemkę - ma gdzieś zabrać córcię.

13x13 - akurat mój lekarz głównie bazuje na terminie porodu wg usg. I w tym terminie też urodziłam :) Może co lekarz to inaczej. Chociaż nie miałam dużej rozbieżności między terminem z om a z usg.
 
DrAsia a u nas odwrotnie, płacisz za poród w szpitalu jeśli nie ma przeciwwskazań do porodu domowego. Fakt, u nas podchodzą do tematu ciąży bardzo "lekko". Koleżanka po poronieniu nawet nie została wyczyszczona.

Ja swój pierwszy poród miałam wywolywany, 11 dni po terminie. Dramat jednym słowem. Za to drugi cudowny, o 12 pierwszy skurcz, o 14.10 byłam na izbie przyjęć a o 14.33 wyskoczyła Julka. Sama babe prosiłam żeby sprawdziła rozwarcie bo ja czuję że wychodzi. I z pierwszym parciem wyszła.
 
Kurczę ja sobie nie wyobrażam porodu w domu. No way. Moze faktycznie wyjście do domu po paru godzinach moze być okey ale teraz tak myśle bo mam już doświadczenie i wiem co robić.
 
Ja tez porodu w domu nie widze... no jak... nie, nie... W szpitalu sie bezpieczniej czuje jesli chodzi o porod:) Ale za to po porodzie chetnie bym wrocila od razu do domu. Oooo jak te 3 dni mi sie dluzyly :/ az sie z radosci poplakalam jak mi pozwolili isc do domu :D

Ide zaraz umawiac sie na wizyte. Oby mi sie udalo wcisnac jakis szybki termin...
 
Cześć częściej zaglądam niż się odzywam ale jestem na bieżąco
dziś drugi dzień urlopu samopoczucie średnie właśnie leżę i odpoczywam;-)
Wolne mam do niedzieli a w poniedziałek planuje wizytę u gin.
Mam nadzieję że tym razem otrzymam l4:tak:
Jeśli nie to będę musiała poprosić o jeszcze kilka dni urlopu i będę szukać dalej bo pracodawca nie pozwoli mi pracowac.
 
Witam wszystkie przyszłe mamy :) podłączam się do majówek, termin mam na razie wyznaczony przez kalkulator internetowy na 8 maja, pierwsza wizyta u lekarza w przyszłą środę więc zobaczymy czy się potwierdzi :) objawy dają ostro o sobie znać więc liczę, że fasolka rozwija się dobrze ;)
 
reklama
Do góry