reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2026

reklama
Dziewczyny, a Wy do kiedy planujecie pracować? Ja do prenatalnych się nastawiam, lub do końca listopada. Ogolem mam pracę fizyczna, więc mam sporo stania czasami 10-11h dziennie, więc też nie chce poszalec za bardzo.
Ja gdybym mogła to już bym szła 😁 ale będę pracować do końca ( w poprzedniej ciąży miałam wolne tydzień przed porodem). Prowadzę własną działalność, jak nie pracuje nie zarabiam a ponoszę koszty 🥺 więc pracować trzeba. Niestety nie mam możliwości „oddać” klientów komuś na czas l4, pracownik też mnie nie zastąpi w stu procentach. Więc jak tylko nie będzie przeszkód to będę pracować znowu do porodu.
 
Hej dziewczyny, jestem tu nowa i chciałabym podzielić się z Wami moją historią 💟15 lat temu urodziłam córeczkę. Po 4 latach zaczęliśmy się starać o drugiego skarba, ale niestety bez skutku. Minęły lata badań, leczenia i dopiero po 3 latach dostałam diagnozę endometrioza IV stopnia. Były dwie laparoskopia najpierw w Łodzi, potem w Warszawie. Leki, hormony, ciągłe bóle… 11 lat starań i zero efektów. Szczerze mówiąc straciłam już nadzieję, byłam totalnie wykończona 😔
W marcu trafiłam do Gravida w Płocku Lekarz powiedział wprost: albo in vitro, albo wkładka na 5 lat. Razem z mężem postanowiliśmy dać sobie jeszcze jedną szansę i spróbować.
Pierwsza procedura pobrano 11 komórek, 5 się zapłodniło, ale transfer się nie przyjął i nie było żadnych mrożaków. To był cios… Stwierdziliśmy, że spróbujemy jeszcze raz, a jak się nie uda, to koniec.
Miałam 3 miesiące wyciszania endometriozy i druga procedura. Tym razem pobrano tylko 4 komórki, zapłodniła się jedna jedyna. I to właśnie ta jedna okazała się szczęśliwa! ❤️ Dziś jestem w 8. tygodniu ciąży. Lekarz sam powiedział, że to cud. Byłam na drugim USG i widziałam serduszko ❣ Nadal nie mogę w to uwierzyć, że po tylu latach walki się udało…
Tyle łez, tyle rozczarowań… a teraz wreszcie mam w sobie nadzieję i maleńkie serduszko, które bije 💕 Termin z usg 26 Maj 🥰
Dziewczyny jesli ktoras z Was jest na etapie, ze brak jest sily i wiary . Nie poddawajcie sie !! Cuda naprawde sie zdarzają a kazda z nas zasluguje na swoje szczescie! Trzymam za Was wszystkie ✊
cudownie!!! witamy :)
 
Ja gdybym mogła to już bym szła 😁 ale będę pracować do końca ( w poprzedniej ciąży miałam wolne tydzień przed porodem). Prowadzę własną działalność, jak nie pracuje nie zarabiam a ponoszę koszty 🥺 więc pracować trzeba. Niestety nie mam możliwości „oddać” klientów komuś na czas l4, pracownik też mnie nie zastąpi w stu procentach. Więc jak tylko nie będzie przeszkód to będę pracować znowu do porodu.
to oby zdrówko Ci dopisywało jak najdłużej 😁 rozumiem sytuację i pewnie na Twoim miejscu postępowałabym podobnie, ja wcale nie wróciłam do pracy po macierzyńskim (miałam od 1 października wracać wstępnie) i wrócę sobie dopiero jesienią 2027 albo może jeszcze później 😉
 
reklama
Do góry