a jednak szpinak nie był marzeniem mojej fasolki ;-) nie podchodzi

zrobię później drugie podejście ;-)
zapisałam się na wizytę! dodzwoniłam się

termin 1 październik ;-) godzina 19:30

mam nadzieję, że nie zasnę w poczekalni ;-)
czytałam dobre opinie o pani dr, zobaczę jakie będzie pierwsze wrażenie ;-) mam nadzieję, że to ona będzie mnie prowadzić ;-) w ZG sami faceci ginekolodzy polecani

a ja chcę do kobiety i tyle ;-)
mały na treningu

z bólem pojechał, bo chciał iść na dwór

trening też ma na dworze ;-) znowu pytaliśmy czy może mamy go wypisać, twierdzi Mrówek, że chce dalej trenować

skoro tak, to ok ;-) zobaczymy kiedy mu się odmieni ;-)
a mnie na spanie bierze

dzisiejszą moją siatkę odpuszczam ;-) jutro zaś muszę być wcześniej w pracy (max 6:40), a że po siatce jestem mega zmęczona, wcześniejsze dotarcie jest marzeniem jedynie ... za tydzień pojadę pograć ;-)
co do witamin

chwilowo nic nie biorę, korzystam z witamin dostepnych na rynku ;-) póki jeszcze można cokolwiek kupić ;-) zobaczymy co powie ginka na wizycie ;-) aczkolwiek szaleństw z doborem witamin nie będzie, witaminy to witaminy ;-) skład podobny ;-)
przy Mrówku brałam elevit, taki niby super hiper wtedy był

jak byłam w 7 miesiącu znajoma lekarka mówiła mi, że po witaminach rodzą się duże dzieci, więc automatycznie odstawiłam ;-)
Giovanna89 no i doopa ;-) nie będzie można zbyt otwarcie obgadywać gatunku męskiego
