reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Maluszkowe zakupy :-)

reklama
Ja miałam w szpitalu pielucho-majtki TENA i byłam super zadowolona bo się bardzo bezpiecznie w nich czułam, wiedziałam że nic bokiem nie poleci, szczególnie w nocy. Majtki siatkowe kupiłam HORIZON, mój rozmiar czyli M i były dobre, ale użyłam ich może ze dwa razy w domu, wolałam jednak moje bawełniane starsze majtasy na dzień z wkładem poporodowym, a na noc pieluchomajtki.
 
No to laski wczoraj mnie nieźle dopadło z zakupami. Sama jestem w szoku. Kupiłam majtki wielorazowe canpola, bo były tanie w sklepie, wanienkę, stelaż pod wanienkę, biustonosz do karmienia, kosmetyki do szpitala - fryzjer mi dał zestaw saszetek z szamponem i odżywką na kilka dni :-) muszę zakupić jeszcze kilka rzeczy ale generalnie już bliżej jak dalej...
 
Wiecie co, ja bym nie kupowała tych pieluchomajtek. Też przed porodem nastawiałam się na to, żeby się jak najszczelniej zabezpieczyć, a koniec końców leżałam z gołym tyłkiem na podkładzie takim na łóżko ewentualnie z luźno wsadzoną mega podpasiorą. Majtki (siateczkowe) służyły mi głównie jak goście przychodzili ;) Bo tak normalnie to po oddziale śmigałam jak gejsza z podpasiorą bez gatek. Szew jednak podrażniało wszystko, a szczególnie zwykłe podpaski, ponieważ zbyt przylegały.
Ale jak któraś nie zostanie nacięta to można się szczelnie "zatykać", ale ja po cięciu, mimo że symboliczne czułam ulgę jedynie wietrząc i często myjąc szarym mydłem a później robiąc krótkie okłady z kory dębu.
 
reklama
Do góry