reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamuśki ze Śląska,odezwijcie się!!!

czy darzymy lekarzy zaufaniem????


  • Wszystkich głosujących
    285
Witajcie dziewczyny!!!

my juz po urlopie wszystko co dobre szybko sie konczy...
Tyle tu postow ze nawet nie mam czasu nic przeczytac. Ale w kazdym badz razie pozdrawiam goraco...

karolinna - ja potem byłam na gg ale cos nie mogłam cie złapac, bo wczesniej sprawdzalam skrzynke no i musialam sie uporać z tymi bagażami o matko a ile ja po tym tygodniu mam prania...

papap

www.martynka1.smyki.pl
 
reklama
aga77 u mie to sasiedzi to albo maja fatalny sluch albo z niznanych mi powodow chcieli przymilic, bo ciagle mowili, ze onato smieszek. Mialam o tyle szczescia, ze jak wychodzilam to spala albo sie usmiechala, na dworze zadko plakala. Co innego u kogos, w sklepie lub w domu. Kazdy chcial pomoc, dawal glupie rady lub uwagi na temat wychowania... Naszczescie juz koniec. Jeszcze tylko moj dziadek z usmiechem mowi - znow przyszla maruda ;)

Dobra zbieram sie do Katowic, wlasnie do dziadka.

Narazie
 
ja wróciłam dziś od giny i dostalam karteczke że jestem w ciazy i zanioslam do pracy w celu podjecia znow pracy a tam powiedzieli ze zanim mnie przyjma znow to musze isc jeszcze do zakladowego lekarza a tam ze gina powinna mi jeszcze dac karteczke ze moge pracowac :) hehe i jutro znow wedrowka po lekarzach,dzis juz padam i jestem wykonczona.A na dworze tak wieje ze glowe moze urwać ;)

w pracy znajomi sie nabijaja i nikt nie chce byc ze mna na zmianie bo mowia ze jak zaczne rodzic to nie beda wiedzieli co robic ;D przynajmniej beda sie ze mna bardzo delikatnie obchodzic i byli wystraszeni jak im powiedzialam ze placze teraz z byle powodu :D

miza powodzenia z postami ;D

sandros milej wizyty dla Ciebie i malej u dziadzia.
 
Czesc Dziewczyny! Przepraszam Was bardzo, że tak długo się nie odzywałam. Byłam na usg w piątek u dr-a Świtały i mówił, że wszystko jest ok. Większych wad nie widział (ponoć mniejszych usg wcale nie pokazuje). Trochę mi ulżyło, ale nie całkiem, bo wiecie jak to jest: zawsze musi być jakieś ALE!!!! No i usłyszałam: Mały ma owiniętą pępowinkę wokół szyi i to aż dwa razy. No i ma ją też między nogami. Dla dr-a to niby nie problem. Mam szepnąć o tym komuś w trakcie porodu. DLACZEGO NIGDY NIE MA TA, ŻEBY WSZYSTKO BYŁO OK? Może coś wiecie na temat takich przypadków? Napiszcie, proszę. Słyszałam, że czasami robią przez to cesarkę, ale on o tym nic nie wspomniał. Poza tym mój Mateuszek waży już 3 kg!!! No i podczas badania był bardzo aktywny: całły czas kopał. W dodatku złapało mnie straszne przeziębienie. Wczoraj musiałam pędzić do mojej p. gin. do szpitala (miała dyżur) p[o jakieś leki, bo w dodatku wzięłlo mnie na 37,1 gorączki. Poza tym krtań, gardło, kaszel, katar, no i przeokropny ból głowy i wszystkich gnatów. Aż się bałam o mojego Małego, bo słyszałam, żę gorączka bardzo niekorzystnie wpływa na płód. Sama bałam się brać jakiekolwiek leki, a wit. C, wapno i płukanie gardła szałwią nie brardzo chiały mi pomóc. No i dostałam antybiotyk i jakieś lekarstwo przeciwbólowe i przeciwgorączkowe. Jest jakby lepiej (na rzie po 2 tabl. antybiotyku), ale nadal czuję się fatalnie. Chociaż muszę się Wam przyznać, że normalnie w domu się duszę, brakuje mi powietrza i czuję, że MUSZĘ wyjść choć na chwilkę na dwór. Dobrze, że mąż pracuje niedaleko naszego domu, no i ma net, więc szybciuśko śmignęłam tutaj, żęby do Was napisać (w domu niestety nie mamy). No to tyle Kwiatuszki moje! Trzymajcie się ciepło i zdrowo. No i czekam na wieści od WAs co do tej Pępowinki. Całuski. PA!
 
Witajcie ;D ;D ;D

Beata78 to co czytam mnie troche dziwi a z drugiej strony przeraża... Mam nadzieje ze wszystko sie skonczy bardzo dobrze. Maluszek juz jest duzy powiedzialabym raczej że jego waga jest normalna. Ja bym chciała w takim przypadku wczesniej cesarke lepiej dmuchac na zimne ale skoro lekarze uwazaja ze wszystko okej to nie ma czym sie martwic - ja zawsze chyba panikuje. Ale w twoim wypadku napewno bym sie polozyla tydzien przed terminem do szpitala zeby ciagle mierzyc tetno. Ja urodzilam prawie w 42 tygodniu ciazy i trzymali mnie do samego konca ale naszczescie wszystko jest okej


pozdrawiam


www.martynka1.smyki.pl
 
Witaj Patrycja!! widac moja imienniczka nastepna :) ja jestem z bielska ale czesto jestem w chorzowie i katowicach jak juz pisalam :):)
 
reklama
Do góry