baska
<mamusia Kamilka i Julci>
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2006
- Postów
- 1 949
mamaboo - dmuchanie takich balonków noskiem to nie jest takie proste jest przy tym taki wysiłek...
iza - mój Kamilek będzie w tym roku przebrany za muszkietera
Strój mamy a bal 10.02. więc wkleje potem zdjęcia jak wyglądał 
Ja też od dwóch tygodni wzięłam sie do ćwiczeń może wagowo nic mi nie leci ale czuję się o wiele lepiej jak poćwiczę jest to takie cos jakby rowerek z takimi kijami do rąk - nie siedzi się na tym tylko stoi i pracuje wtedy całe ciało nazywa się to magnetic kiedyś takie coś na MANGO pokazywali
iza - mój Kamilek będzie w tym roku przebrany za muszkietera
Ja też od dwóch tygodni wzięłam sie do ćwiczeń może wagowo nic mi nie leci ale czuję się o wiele lepiej jak poćwiczę jest to takie cos jakby rowerek z takimi kijami do rąk - nie siedzi się na tym tylko stoi i pracuje wtedy całe ciało nazywa się to magnetic kiedyś takie coś na MANGO pokazywali

. A co do baloników to dziś była pierwsza próba i póki co Karolina chce ale nie potrafi tego nadmuchać :-(. Ja próbowałam i dla mnie to ciężkie do zrobienia a co dopiero dla niej..
. Czytałam instrukcję chyba z 10 razy i faktycznie jest tak jak Ty mówisz, a jednak lekarz mówił nam inaczej. Karolinka już się nauczyła, ładnie dmucha i to powietrze wlatuje jej spowrotem do noska.Teraz nie wiem czy dobrze robimy, czy to jej nie zaszkodzi. Jej się to spodobało, chętnie to robi i ma z tego zabawę, już dmucha drugi balon bo w pierwszym już była dziurka. Jutro chyba zadzwonię do pana doktora, bo muszę mieć pewność że robi to dobrze. 10 marca idziemy na konsultację, zobaczymy czy to coś daje.