reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy poraz drugi,trzeci...

Anineczka
to u nas bardzo podobnie, z tym ze moja mala jest troche starsza od Twojego Antosia i juz mnie troche zaczyna martwic, ze tak malo mowi. Pediatra mowi, zeby sie nie przejmowac, bo pewnie to spowodowane jest nauka dwoch jezykow rownoczesnie. Mam sie zglosic na kontrole za pol roku i wtedy zobaczymy.
No i u nas ulubionym slowkiem jest: Nein!;-);-)
 
reklama
Anineczka
to u nas bardzo podobnie, z tym ze moja mala jest troche starsza od Twojego Antosia i juz mnie troche zaczyna martwic, ze tak malo mowi. Pediatra mowi, zeby sie nie przejmowac, bo pewnie to spowodowane jest nauka dwoch jezykow rownoczesnie. Mam sie zglosic na kontrole za pol roku i wtedy zobaczymy.
No i u nas ulubionym slowkiem jest: Nein!;-);-)
:-D:-D:-D:-D
Ladina ja tez sie martwilam,ze mlody malutko mowi...szczerze,to prawie nic.
Tymbardziej,ze na wrzesniowkach na bb sa sami poligloci i poliglotki :laugh2::laugh2:
Ale pomimo tego,ze Antek wychowuje sie w domu gdzie jest tylko j.polski to ma duza stycznosc z angielskim (przedszkole,lekarze,koledzy,sklepy) .
U Ciebie jest pol na pol.W domku mowicie w 2 jezykach do Viki?

Spokojnie...kiedys kolezanka powiedziala mi cos takiego: "Czy widzialas jakiegos 30-latka,ktory nie mowi? Nauczy sie!"
A moja mama caly czas powtarza: "Ciesz sie,ze jeszcze Cie nie zagadal na smierc"
:laugh2::laugh2:
 
Anineczka
no w sumie masz racje, ale draznni mnie, ze musze zgadywac o co jej chodzi;-)
Ja mowie do niej tylko po polsku a Bruno tylko po szwajcarsku, rozumie nas obydwoje, ale gada po swojemu;-)
 
Macius nas dzis nastraszył...wracam od gina i pytam sie m gdzie dziecko ten mowi ze sie bawi zagladam do pokoju a tam pusto...chodzimy wołamy...cisza m nawet poszedł sprawdzic czy nie wyszedł sam na dwor choc to malo realne ale zawsze ....i okazało sie ze wszedl do łozka na piterko i poszedl spac:-)

Co do czytania to Macio nie lubi jak mu sie czyta zaraz wyrywa ksiazeczke woli ja ogladac:-)
 
elizka ja jestem teraz po raz drugi w ciazy

troche sie obawiam jak to bedzie bo nasza mala jest w sumie jeszcze mala i nie wiem jak sobie poradzimy ale widze ze wy dajecie rade?:-p
 
Oj niezauwazyłam nowego posta :-)
No dajemu radę ; trzeba! :-D moje dzieciaki teraz sa juz duze i naprawde jest lżej, Hania jest starsza tylko o rok od Daniela ale juz wiecej rozumie i opiekuje sie bratem (choc ten troszke protestuje :-D) no i wkońcu dowiedzielismy się ze teraz tez bedzie chłopak... ;-) oj bedzie ciekawie... :-D
 
To i ja dołącze;-) choć jeszcze nie jestem w ciąży to może wkońcu tutaj ktoś mnie zmobilizuje i zachęci aby moja Zuzanka miała rodzeństwo. Mój mąż bardzo by chciał już drugie dzieciątko, ( Zuzia to jego oczko w glowie) jednak marzy mu się syn...ja znów odkładam te zajście w ciąże na inny termin np za 2 lata:sorry2: boję się znów tego że będę musiała rodzić, z Zuzką miałam cesarke poniewaz jestem niska i szczupła, przeraża mnie fakt że sobie nie poradze, jak sobie przypomne jak to potem bolało:szok: wrrr...nie wiem czy wkońcu się do tej decyzji przekonam....
 
reklama
megi no pierwszy poród jest zazwyczaj najcięższy itd. drugi jest szybszy i łatwiejszy ;-) nie dowiesz się jak nie zajdziesz w ciaże. A odkładanie tego też może sie ciągnąć w nieskończoność... ;-) musisz sie zastanowic czy chcesz drugiego brzdąca :-) mąż napewno pomoze a jak widac my dajemy sobie rade. Ja pierwsze dziecko rodziłam po terminie i raczej nie wspominam tego miło... za to synek rodził sie przed terminem i to jeszcze w całe 2h40min go urodziłam! :-D
Pozdrowienia
 
Do góry