reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy trójki (i nie tylko) dzieci- tu można pisać "bzdety"

reklama
misiarska - no fakt ja już na końcówce mdłości ale mam za sobą już bite 6 tygodni ciągłych mdłości i pewnie jeszcze w perspektywie ze 2 przed sobą, także swoje już przeszłam;-)

po 2 dniach ochłodzenia wróciły upały, ja zaraz czmycham z dziećmi nad jeziorko:tak:

I tak jesteś szczęściara ;-) Mdłości, jak mdłości, gorzej jak się wymiotuje. Ja z młodym wymiotowałam praktycznie od 2 miesiąca do 4,5, praktycznie od 2 do 8 razy dziennie. Schudłam wtedy 7 kilo. Dlatego mam nadzieję, że z trzecim będzie spokojniej :-)

monika - witamy :-) Widzę, że masz fajną gromadkę. Napisz nam coś więcej o sobie.

doris - ja tam wolałabym iść na rano i mieć później wolne. A co Ty za remoncik robisz?

mamartusia - fajnie masz, że mieszkasz nad morzem. Też bym chciała. Nie dziwię się, że masz dość miasta.

Ja dziś piknikowałam w parku z dziećmi. Jak jutro też będzie słonecznie, to znów idziemy. Pozdrawiam gorąco ;-) (u nas 32 stopnie). Masakra jakaś...
 
misiarska- ja wymioty też mam:tak: ale to pierwsza ciąża w której wymiotuję naprawdę mało, z córkami haftowałam całymi dniami i chodziłam przez to totalnie wykończona.

nad jeziorkiem było bosko ale wróciłam totalnie wykończona i zaraz zamierzam paść z książką do wyrka ale pewnie za wiele nie przeczytam i zasnę prędko.

a misiarska chciałam ci jeszcze napisać że jestem zakochana w Holandii i Amsterdamie szczególnie. W tym roku spędziliśmy wiosenne ferie nad holenderskim morzem i zwiedzaliśmy też Amsterdam i Rotterdam i pewnie za rok to powtórzymy:-)
 
Ostatnia edycja:
hejka
Korzystam z mojej wolności:-) z rana wybyłam na pazurki, potem byłam u mamy na obiadku i z Młodym na biofeedback pojechałam. A jak wróciliśmy to chrzestny Igora przyjechał, bo dzisiaj wieczór na wczasy jadą, a Młody ma w poniedziałek urodziny.
Dzisiaj praktycznie calutki dzień z moim synem, który miał fazę opowieści wszelakich i jak po 17 wracaliśmy samochodem to jedyne o czym marzyłam, to żeby dojechać i żeby poszedł na chwilkę do kolegów, a ja mogła się podelektować 5 minutami ciszy
dry.gif
Taka wredna matka ze mnie
baffled5wh.gif

Dzieć mi się po prawej pod żebrami rozpycha i drugi dzień z rzędu boli jakby mi ktoś rozżarzony metal przyłożył:baffled:
Poziomki one teraz pewnie walczą o "terytorium", kolejna konkurentka doszła, więc trzeba się poaktywować;-) Wizytę mam w poniedziałek, ciekawe co mi ginka powie po tych kilku dniach śmigania.
Monika witam i zapraszamy do pisania:-)
Doris na 6:szok: podziwiam. Ja kiedyś na 7 pracowałam i nie mogłam wyrobić.

Co do mdłości to współczuję. Mnie pierwszy raz w tej ciąży dopadły i na szczęście wcale długo nie trwały, około 2 tygodni, a co się namarudziłam:baffled:
Oczywiście już prawie zapomniałam jak źle było, ale jakbym miała takie atrakcje jak piszecie to nie wiem czy bym się na ciąże zdecydowała.

do jutra
 
Część, pisze z telefonu, czytałam trochę bb w ciągu dnia, ale nie było jakoś chwili, by napisać... Dziś nam montowali satke, niestety bez rezultatów, dzieci niepocieszone, ze TV nie ma :baffled: oprócz tego wlsprawy do załatwienia na mieście, zakupy, Mati ma kaszel wiec go zabrałam do lekarza, na szczęście czysty, ale neozine dostal i inchalacje. Mój stolik kawowy przyszedł i wreszcie mogłam sobie korytarz dokończyć, dodatkowo mój brat powiesił mi ponad 25 obrazków :szok:
U nas pogoda znośna... Ciepło,ale nie goraco... Przepraszam, ze nie odpisze na Wasze posty, ale z komórki nie bardzo jak mogę do nich wrócić...
Postaram się jutro wpaść wczesniej
 
Ostatnia edycja:
happymama - szkoda, że mnie wcześniej nie było, bo byśmy się w Amsterdamie na jakąś kawkę umówiły ;-) Ja już od dwóch lat lawiruje między Amsterdamem a moim domkiem w Polsce. Wiadomo, córcia chodzi do przedszkola w Polsce, no i główny nurt życia mamy tam. Ale jednak dzieci potrzebują taty. No i tym sposobem jesteśmy całe wakacje w Amsterdamie. Raz nawet córcie urlopowałam z przedszkola na kilka miesięcy, żebyśmy troszkę razem pobyli. Niedługo mojemu mężusiowi delegacja w Holandii się kończy, ale zapewne będzie następna w kolejne miejsce... Masz rację, że Amsterdam jest piękny. Ogólnie zadziwia mnie serdeczne podejście innych ludzi, w tym np. sąsiadów. Albo np. nikogo nie razi, jeśli ktoś zrobi sobie grilla na trawie. No i jeżdżenie rowerami nikomu nie jest straszne nawet gdy pada deszcz ;-)

annoj - pewnie byś się zdecydowała na ciążę mimo mdłości i wymiotów ;-) Ja po drugim porodzie powiedziałam, że gdybym miała taki poród pierwszy jak drugi to nigdy bym się nie zdecydowała na kolejne dziecko. A teraz mimo to jestem w ciąży ;-)

pysia - widzę, że coraz bardziej się rozkładacie. Mam nadzieję, że Wam przejdzie. Aż zazdroszczę Ci (tylko i wyłącznie pozytywnie ;-)) tego dekorowania domku. Fajnie masz.

Pozdrawiam wieczornie
 
Witam ponownie wieczornie ;-)

Julia zasypia ze mną w lózku, tradycyjnie leży mi za plecami i mnie kopie a ja czytam BB ;-). taka ma właśnie od dłuższego czasu metodę zasypiania ale nie ma z tym problemu, bo potem przekładamy ja do łóżeczka ;-). Mój M poszedł do pracy na nockę, damian jest u babci, Dominika w Pobierowie pracuje więc same z Julinką dziś rządzimy:tak:

Misiarska...robiliśmy w czerwcu generalny remont kuchni i pewne rzeczy jeszcze są nie skończone niestety, np listwy przypodłogowe, Ledy nie są zamontowane pod szafkami, rura gazowa nie obudowana jeszcze i tak się zebrać mój M nie może żeby to skończyć

Annaoj kce...w sumie ja przyzwyczaiłam się do wstawania o 4.50:szok:, oczywiście idę spać wtedy grzecznie z Julią o 21. Ale stale tak nie mam, bo ja pracuję w systemie 3-zmianowym, czasami mam też na 5 zamiast na 6 ale rzadko ;-)

Przepraszam, z nie odpisuję wszystkim, ale przesyłam buziaki!!!
 
Witam- jakoś na brak czasu od wczoraj choruje :p

na ochłodę zapraszam do Irlandii :p niecałe 20stopni, wiatr i deszcz co chwile- można się ochłodzić, że hoho :p

Wczoraj szok przeżyłam bo Córcia najmłodsza padła spać o 21- już nie pamiętam kiedy jej się to ostatnio zdarzyło :p położyłam do łóżka, Starszą wygoniłam spać :p a Syn padł dopiero po 22- choć u Nas to i tak wcześnie, bo ostatnio dzieci naprawdę korzystają z wakacji i spać chodziły po 23 :p
a potem rano syna do przedszkola nie mogę dobudzić :p trzeba się będzie pomału przestawiać na wcześniejsze spanie :p

misiarska my ogródek na szczęście mamy, nie taki jakby się pragnęło, ale źle nie jest, i nawet nie całkiem mały :p szkoda tylko że nie płaski, tylko jest spad w dół, także np o trampolinie tu można zapomnieć- a Córka uwielbia :p ciężko było znaleźć miejsce żeby basen normalnie ustawić :p ale bez ogródka ani rusz tutaj :p deszcz nie wiadomo skąd i kiedy nadchodzi :p więc na ogródku dzieci mogą się bawić spokojnie a w razie czego do domu :p bo w takie dni jak ostatnie to się nie da nigdzie dalej wyjść- a do placu zabaw z dzieciakami to tak z pół godzinki spacerku, więc w drodze byśmy byli już co najmniej 3razy przez deszcz złapani :p
tak ogólnie to mi ten irlandzki klimat pasuje :) w zimie zazwyczaj nie za mroźno, a w leci w sam raz- tylko te deszcze mogłyby rzadziej padać :p
więc wychodzi na to że to ten nasz polski naród taki jakiś "do tyłu"
W Polsce nawet w trudnych chwilach dla rodziny, sąsiedzi (a nawet rodzina) potrafią być dwulicowi i hamscy :/:no::angry:

a o ciążowych dolegliwościach i zapewnieniach "nigdy więcej" się szybko zapomina :p ja pierwsze dwie ciąże miałam super :) ale przy ostatniej też mówiłam o nieee, a teraz już wiem że kiedyś jeszcze jedna na pewno będzie :p

i nową mamę witam :)

mamartusia też współczuje.. a mieszkania nad morzem zazdroszczę :p ja mam chrzestną nad morzem, ale ciężko się w odwiedziny wybrać :( może na następne wakacje się uda wreszcie :) oby

annaoj kce korzystaj, korzystaj :) bo niedługo Maleństwo Mamą zawładnie :p :)

pysia25 chętnie zatrudniłabym brata twego :p bo co do czego, ale do wieszania obrazków, półeczek szafeczek itp. to mój się wieki zabiera :p wszystko inne migusiem, ale jak chce coś powiesić to masakra jakaś :p

-przepraszam ze tak chaotycznie :p
buziaki dla wszystkich i miłego dzionka :)
 
Hej, na razie się tylko witam, na 13 lecimy z Natalą na tenis... no i tę wyprawkę idę skompletować wreszcie, dziś na obiad placki ziemniaczane, chodzą już dłuuuugo za mną... dziś u nas znowu mega upał :baffled::nerd:

pozdrawiam :-)
 
reklama
Gorąc!!
Szkoda, że do basenu się legnąć nie mogę.
Gnomy moje dzisiaj przechodzą samych siebie:baffled:

Iwona, faktycznie późno Twoje dzieciaki chodzą spać. Moje z racji lata i wakacji trochę później, ale o 21 są już w łóżkach.
uciekam jeść obiad
 
Do góry