Czesc kochane. Ja tez od 8-mej na nogach. Mojego meza raczej trudno jest z rana pogonic do malego


. Czasem w niedziele mi sie udaje

, ale coz... Przynajmniej posprzatalam rano kuchnie, zdazylam sie juz wykapac i troszku obrobic przy sobie. A z mezem od rana jestem na bakier. Tak mi dzis dziala na nerwy, ze nie macie pojecia. Brrr

.
Sylwia.m- mialam zgage jak cholera, ciezko mi z tym bylo. Ja podobno tez sie urodzilam z taka czupryna, wiec chyba to rodzinne.
Myszavik- Twoja mala jest super i te extra kucyczki..


.
Kasia8118- Ja mieszkam w Anglii od prawie 4ech lat. Pracowalam w wielu miejscach i mam bardzo duzo znajomych. A przynajmniej mialam:-(. Odkad urodzilam Gabrysia wiele kontaktow sie urwalo.
Kazdy ma inne sprawy na glowie. Z wieloma przyjaciolmi nadal utrzymuje dobry kontakt, ale to juz nie to samo. Wszyscy w ciagu tygodnia pracuja, wiec pozostaja tylko weekendy. Wypady wieczorne odpadaja, bo nie mam z kim zostawic malego. I tak naprawde mimo, ze znam wielu ludzi rzadko kto ma podobne problemy do moich i czesto czuje sie naprawde samotna:-(. Szczegolnie w ciagu tygodnia kiedy maz jest w pracy. Chyba kazda z nas potroszku odczuwa to samo...
Dobrze, ze chociaz to forum mamy



. Zawsze to razniej

:-);-)
Buziaki