reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

hello,

Ja właśnie zajadam rurki kokosowe...i już nade mną wisi "czarna chmura" tzn zgaga. Ale nie mogłam się nie skusić:zawstydzona/y:. Odchoruje na pewno za godzinkę:baffled:.
Dziewczyny ja też się boję porodu strasznie, ale z drugiej strony to mam wrażenie, że całą wieczność chodzę w ciąży. Już nie pamiętam jak to było przed:dry:.
Czuję się jakbym się posunęła w latach, bo zniedołężniałam :szok:...brzuchem zawadzam o wszystko, czuję że jestem"duża" i do tego jak zawsze robiłam wszystko 10 razy szybciej tak teraz wydaje mi się, że jestem taaaaka powolna. Masakra:wściekła/y::wściekła/y:.

O właśnie u mnie zaczął padać śnieg:baffled: szkoda, bo znów będzie ślisko:dry:.
 
reklama
Hej
Harry poter przeczytany wczoraj :-)ale dizś opiero niedawno mi właczyli neta po tych wiatrach:no::dry: i nudziło mi sie w domu przokropnie
Sabincia i Asze ja nei mam aż takiego zaufania do meża zeby mi kupował coś dla dzidzi ;-)wiem że anpewno bym posżła i wymieniła mnei ejst strasznie trudno dogodzic:-p
Przyszła mamusiu ja sei tak samo czuje a najgorsze dla mnei to chodzenie zaraz mama zadyszke:dry::-p ale już coraz blizej ja juz dzis zaczęłam 36 tyg;-)
 
Witam niedzielnie!!:-)
Ale nudy, właśnie zjadłam duże pomelo, teraz jem migdały w czekoladzie mlecznej, wcześniej było tez bounty, mam jeszcze twixa - chyba przetrwam tę niedzielę??:tak:
Mrówa ja jestem już z moim mężem prawie 14 lat i zawsze trafia z ciuchowymi zakupami czy to dla mnie czy Milo. w ogóle on jest u nas w domu od zakupów-ma wprawę:tak::tak:;-)
 
A ja chodzić nie moge.... teraz wiem , że przesadziłam wczoraj rwie mnie cała noga chylic sie nie moge bo tak krzyz boli i cały czas leze naspmarowałam mascia wszytsko bo koniec świata :-( cierpie :(
 
ja po wczorajszym sprzataniu tez jestesm sztywna... Mam nadzieje ze nastepnym razem jak najdzie mnie ochota na porzadki to przypomne sobie dziesiejsze samopoczucie :cool:
PrzyszlaMamusi - dokladnie czuje jak TY, ciaza trwa wiecznie.... Ogladam zdjecia i niedowierzam ze kiedys wygladalam inaczej.
Jak juz bedzie dzidzia z nami to pewnie czasem bedzie nam brakowac tych kopniaczkow - tak slyszalam :)

U nas wiosna, jeszcze chwilke temu swiecilo slonce!
 
Co za do du... niedziela! Nie dość że szaro buro to jeszcze śnieg spadł :wściekła/y: Choć w sumie lepiej teraz niż w marcu ;-)

Ja też ledwo chodzę, wybrałam się na nóżkach do Kościoła to szłam chyba z 40 min, co zazwyczaj idę 15 :szok: i to jeszcze ide jak pingwinek z nogi na nogę - kołysze się jak stara babcia żółwim tempem :szok::wściekła/y::szok: A ciężko mi jakbym przytyła z 30 kg a nie 10! I na dodatek boli mnie to krocze (czy tam mięśnie koło krocza) :wściekła/y:- ściągam buta o but z zaciśniętymi zębami, a ściągnąć spodnie czy ubrać - masakra!

Z nudów zajrzałam wczoraj do lutówek - o 23:30 przyszedł na świat chłopczyk :-D Tylko czekać aż się u nas zacznie :-)
 
reklama
Sabincia, odpoczywaj teraz, żeby maleństwo nie przyszło za szybko. Jutro idziesz na dalsze badania?
Weronikaa, też się czuję chwilami jak staruszka. Kiedyś długie spacery to żaden problem, a teraz przejście kilkuset metrów to prawie jak maraton. ;-)
Asze, mój mąż też ma oko do ciuchów. I szczerze mówiąc, to jak mam sobie coś eleganckiego kupić, to bez niego nie idę. Potrafi doradzić w tych sprawach. No i nie marudzi, że przymierzam setną bluzkę
 
Do góry