madzik_
Fanka BB :)
Eve ja tak na szybko odpiszę Ci odnośnie tego kryzysu laktacyjnego-też go przeszłam, trwał aż tydzień i chyba wczoraj sie zakonczył dopiero
Niestety nalożyło się też to z popekanymi brodawkami kiedy nie karmiłam piersią a odciąganym tylko mlekiem wiec juz w ogóle stresa mialam.
Wyrzuty sumienia że nie karmę go cycem i druga sprawa że mam mało pokarmu jak na jego potrzeby.
Z doświadczenia Ci powiem abys jednak walczyła z laktatorem, nawet jak nic Ci nie będzie leciało. Tym systemem 7-7, 5-5, 3-3. Ja powalczyłam i już mam tyle mleka że mogę Oliwiera jedną piersią karmic a wcześniej obie musiałam dawac
Dodatkowo piłam też piwo karmi jedno dziennie oraz 2-3 herbatki laktacyjne/dobę z Herbapolu ale to chyba mało na mnie działało.Zaczęło się chyba polepszać jak odpuściłam i olałam sprawę-przeczytałam na forum że od stresu może się pogłebiac ten kryzys i wypowiedzi takiej dziewczyny która właśnie o tym pisała że dopiero jak olała ten kryzys to laktacja wróciła. Najważniejsza druga rzecz to odciągac pokarm, jak nie dasz rady co 3 godziny, to wtedy kiedy masz wolną chwile, nawet na 5- 10 minut.Od wczoraj też karmię piersią jedną bo mi sie prawie juz zagoiła.
Eve więc walcz, może się uda... A mąż w razie czego zrozumie.. będzie musiał.
Odnośnie prezentów od dziadków/rodziny napisze jutro bo spadam sciagac moją piers.
Niestety nalożyło się też to z popekanymi brodawkami kiedy nie karmiłam piersią a odciąganym tylko mlekiem wiec juz w ogóle stresa mialam.
Wyrzuty sumienia że nie karmę go cycem i druga sprawa że mam mało pokarmu jak na jego potrzeby.
Z doświadczenia Ci powiem abys jednak walczyła z laktatorem, nawet jak nic Ci nie będzie leciało. Tym systemem 7-7, 5-5, 3-3. Ja powalczyłam i już mam tyle mleka że mogę Oliwiera jedną piersią karmic a wcześniej obie musiałam dawac
Dodatkowo piłam też piwo karmi jedno dziennie oraz 2-3 herbatki laktacyjne/dobę z Herbapolu ale to chyba mało na mnie działało.Zaczęło się chyba polepszać jak odpuściłam i olałam sprawę-przeczytałam na forum że od stresu może się pogłebiac ten kryzys i wypowiedzi takiej dziewczyny która właśnie o tym pisała że dopiero jak olała ten kryzys to laktacja wróciła. Najważniejsza druga rzecz to odciągac pokarm, jak nie dasz rady co 3 godziny, to wtedy kiedy masz wolną chwile, nawet na 5- 10 minut.Od wczoraj też karmię piersią jedną bo mi sie prawie juz zagoiła.Eve więc walcz, może się uda... A mąż w razie czego zrozumie.. będzie musiał.
Odnośnie prezentów od dziadków/rodziny napisze jutro bo spadam sciagac moją piers.
dobrze ze jakos odruchowo wzielam z domu drugie spodnia,bo takto byla by konkretna lipa.
Na co tesciowa odpowiedziała że oni też dadzą.. (Sama z siebie by nie zaproponowała ale już jej głupio było). Wnerwilam sie ze to powiedział bo potem teściowa gada ze moją rodzinę bardziej uważamy i i że do niej tylko ciągniemy i obgaduje moich rodziców do swojej rodziny.:-( Tesciowie wczoraj byli i dali 600 zł ale czuje że dali tylko dlatego tyle bo usłyszeli ze moi rodzice dali tak dużo-normalnie to by dali max 200 zł. Nawet nie spodziewam się wiekszych sum bo wiem że sa raczej chytrzy, tzn teściowa jest taka, wiec cieszę sie i z tego. Mojemu mężowi jak zauważyłam lepiej się zrobiło ze jego rodzice cos w ogóle dali. No to tyle w kwestii prezentów.
a oni dalej oglądają zdjęcia w komórce przez kolejne 10 minut
nad czym bardzo ubolewała i ubolewa przez tyle lat
. Jedna szyneczka jakas dla mnie, bo jak to powiedział teść zapomnieli przyprawic to akurat dla mnie sie nadaje do diety matki karmiącej