reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2009

PO cc nie powinno się przez rok zachodzić w ciążę, bo wszystko się musi w środku zagoić. mój lekarz mówi że rok - ale po 6 miesiącach ciąża jest do uratowania...

Niby tak sie mowi ze przez rok sie nie powinno zachodzic ale moja kolezanka stracila swojego synka dzien po urodzeniu i tez miala cc, wyszla ze szpitala na drugi dzien po cesarce na wlasne zadanie i zaszla w ciaze po niecalych 3 miesiacach. Lekarz ja opier*lił, rodzina wystraszona a teraz w lipcu rodzi i oby wszystko bylo ok bo drugi raz tego nie zniesie chyba. Boze nikomu nie zycze takiej tragedii, nawet najgorszemu wrogowi
 
reklama
Hej :-) Nie zagladalam w weekend z racji tego ze nas nie bylo.
Straszne historie tu slysze ....:-:)-:)-( tylko wspolczuc.
Mi lekarz po roku od pierwszej cesarki dal zielone swiatlo ,a zaszlam w druga ciaze po jakims niecalym roku od tego dnia kiedy lekarz powiedzial ze mozna.Pewnie bysmy sie za szybko nie zdecydowali na drugie ..ale Ten na gorze chcial inaczej,skapowalam ze jestem w ciazy jak bylam w 8 tygodniu:-D.Zaszlam poprzez chwile nieuwagi;-),polecialam na 2,5 tygodnia do Polski ,maz sie stesknil .....i sie witalismy:-D:-D:-D...no i jest Xavier:-D.
 
Mi lekarz powiedział, że rok powinnam poczekać z ciążą, a dwa lata byłoby optymalnie-też jestem po cesarce.

MR fajnie, że mąż się tak za Tobą stęsknił:-D, dzięki temu macie Xawierka.

Maga19lenka, a kościelny też planujecie, czy na cywilnym poprzestaniecie?
 
Ostatnia edycja:
Caro, planujemy kościelny i uważamy, że jest ważniejszy niż cywilny:-) (stad takie nasze olewcze troche podejscie do cywilnego). Chcieli bysmy koscielny z weselem a na razie nas nie stac dlatego odkladamy na razie. Moze na Sylwestra sie uda nam wyrobic (byla by to nasza 5 rocznica "bycia" razem wiec fajnie by bylo). A cywilny bralismy bo duzo latwiej z formalnosciami i papierkami jak jest sie malzenstwem ... choć tak na dobre w naszych relacjach nic sie nie zmienia, tomek jedynie zmienil meldunek na moj a ja nazwisko na jego:tak::tak:
 
czesc wszystkim
Jejku ale tu sa pustki:szok: tak malo do nadrobienia to chyba nigdy nie mialam...
Ja tez jestem po cesarce i jakbym teraz zaszla to bym sie powaznie o sibie bala ponoc powiklania jakie moga byc w czasie drugiej ciazy zaraz po cc to to cos okropnego. Ja tam wole sie w to nie platac narazie:-D Druga dzidzie bym chciala tak za 3lata, moze 4 wiec chyba bedzie optymalnie. A na trzecia to tak czy siak narazie nie mam warunkow ani finansowych ani bytowych i zadnej wizji naglego polepszenia:-D Ale w sumie chcialabym miec w sumie trojke, lubie dzieci, a zajmowanie sie Majka to moja ulubiona czynnosc:tak:
Magdalenka, gratulacje! Powodzenia w nowej roli-żony :-) Ja mialam cywilny w grudniu-ale byly nerwy... A ty jak przezlo Ci wszytko zgrabnie przez gardlo??:-p heh w sierpniu mnie czeka koscielny i juz sie boje co to bedzie.. Ja to raczej taka łatwo rozklejajaca sie jestem:sorry2:a klimat przy tym to bedzie huhu...
A moje dziecie tak jak wczoraj prawie nic nie jadla to dzis caly czas wisi na cycu oczywiscie w przerwach miedzy spaniem. Straszne nudy z nią dzisiaj nie wiem czy to pogoda tak na nią wplywa?? A poza tym to dostala od straszej 3lata kuzynki mate edukacyjna-wczoraj lezala tam godzine,a dzisiaj rano to ze 2:szok: a teraz znow ją polozylam bo juz nie chce spac i bawi sie juz tak kolejne pol godzinki... nie myslalam ze bedzie sie nia tak interesowac zwlaszcza ze ta kuzynka to w sumie lezala na niej moze z 15min:-D Przez caly okres jak ją miala:shocked2: A wasze dzieci jak bawia sie na macie czy nie bardzo??
Ale epistoła walnelam...
 
Ja muszę się przejść po test c..... Chociaż mam nadzieję, że po prostu nie mam @ bo karmię... Ale jest też ta druga możliwość.. :baffled:oby nie. bo tez jestem po cc.
Dziś nie wychodziliśmy na dwór, może jutro.

Jasiek ma 2 maty. Jedna taka tradycyjna, używana, dostaliśmy od mojej kuzynki. Ale nie za długo na niej poleży - jednorazowo z 10-15 min. potem mu się nudzi.
Druga jest nietypowa - dostaliśmy od mojej chrzestnej. Dziecko leży tylko na brzuszku i to na takim podwyższeniu ok. 5-7cm, które się obraca, więc dziecko samo może się kręcić - załączam zdjęcie, bo trudno to wytłumaczyć... To na tej lubi poleżeć odrobinę dłużej, bo fajnie szeleści, piszczy, jest o wiele bardziej kolorowa i się kręci, ale w końcu męczy sie tym trzymaniem głowy..

Ma też inne zabawki, więc go tak przekładam co 15 min z jednej zabawki na drugą, bo się szybko nudzi:sorry2:
Ale codziennie kilka razy robię mu taką rundkę po jego zabawkach, żeby coś w domu zrobić ;)))
 

Załączniki

  • 2009.06. Jaś (21).jpg
    2009.06. Jaś (21).jpg
    34,8 KB · Wyświetleń: 19
Dominika fajna ta mata :tak: Patrycja lubi swoją matę i spędza na niej dosyć dużo czasu, a najlepiej żebym jeszcze była obok i podawała jej różne grzechotki itd. to juz w ogóle jest w pełni szczęśliwa :-D;-). Hmm dzisiaj moja córuś większość dnia przespała :szok: teraz też śpi, ojj co to będzie w nocy :shocked2: ale mam nadzieję że będzie grzeczniutka i że tylko odsypia weekend u dziadków :-D. Oprócz tego to Patrycja chyba z powrotem zaczyna lubić leżenie na brzuszku bo leży na nim coraz dłużej jednorazowo :-) no i główkę ślicznie unosi ;-) he he jak się obudzi to może zrobię jej zdjęcie :-D no chyba że po kąpieli pójdzie dalej aśku :-D.
 
acha, aaaa moje maleństwo... to y młodziuta jesteś):-D A twój D zadowolony z przeprowadzki? jak wam się zyje w ogóle jak z pracą jezykiem?

PO cc nie powinno się przez rok zachodzić w ciążę, bo wszystko się musi w środku zagoić. mój lekarz mówi że rok - ale po 6 miesiącach ciąża jest do uratowania...

Kurcze a mi nic w szpitalu o tym nie mowili:confused: I nic na ten temat nie wiedzialam:baffled: Dobrze ze Wy jestescie:tak::-p

Justyna eeetam mlodziutka 22 lata na karku:-D:-D Gdybym miala ..nascie:-):-D
D to jest bardzo zadowolony ma bardzo dobrze platna prace i na dodatek chodzi jeszcze codziennie na fuchy.. pisalam juz kiedys ze on jest PRACOCHOLIKEM !!:dry: (mi to na reke nie jest bo z nami spedza malo czasu:sorry2:) Ja znam tak piate przez dziesiate Norweskiego i troche angielskiego a D zna dobrze angielski i tylko w tym jezyku sie dogaduje:tak: Na zycie tutaj narzekac nie moge mam wlasciwie wszystko czego potrzebuje ale ja i tak planuje wrocic do PL nie czuje sie tutaj jak u siebie choc teraz jest juz i tak lepiej bo na poczatku to myslalam ze zwarjuje:baffled: :-D No i dobrze ze jest tez tutaj moja mama:tak: Od pol roku mieszka tutaj tez moj kuzyn z dziewczyna i dzieckiem wiec mam z kim poplotkowac;-) Jakies kolezanki tez mam ale wiecie jak to jest.. polak polakowi zazdrosci i te kolezenstwo to jest troche take dziwne.. ale jest chociaz do kogo "gebe" otworzyc :-D
Ja muszę się przejść po test c..... Chociaż mam nadzieję, że po prostu nie mam @ bo karmię... Ale jest też ta druga możliwość.. :baffled:oby nie. bo tez jestem po cc.
Dziś nie wychodziliśmy na dwór, może jutro.

Jasiek ma 2 maty. Jedna taka tradycyjna, używana, dostaliśmy od mojej kuzynki. Ale nie za długo na niej poleży - jednorazowo z 10-15 min. potem mu się nudzi.
Druga jest nietypowa - dostaliśmy od mojej chrzestnej. Dziecko leży tylko na brzuszku i to na takim podwyższeniu ok. 5-7cm, które się obraca, więc dziecko samo może się kręcić - załączam zdjęcie, bo trudno to wytłumaczyć... To na tej lubi poleżeć odrobinę dłużej, bo fajnie szeleści, piszczy, jest o wiele bardziej kolorowa i się kręci, ale w końcu męczy sie tym trzymaniem głowy..

Ma też inne zabawki, więc go tak przekładam co 15 min z jednej zabawki na drugą, bo się szybko nudzi:sorry2:
Ale codziennie kilka razy robię mu taką rundkę po jego zabawkach, żeby coś w domu zrobić ;)))

Ja tez Amelke przekladam a to z maty (za dlugo na niej nie wysiedzi) na hustawke a to do lozeczka na karuzelke popatrzy a to do fotelika (mam 2 foteliki samochodowe i z jednego zrobilam lezaczek hehe poprzyczepialam zabawki i jest ok:-)) i tak w kolko :-D dlugo tez potrafii polezec na naszym lozku:tak: porozrzucam wokol niej pelno zabawek i sie cieszy:-D


My nie dawno wrocilismy z zakupow:tak: Mala kolejny raz dala mamusi poszalec i grzecznie lezala w wozeczku (czesto sie ta jej grzecznosc w wozku nie zdarza:baffled::-p) Zauwazylam ze jak jestesmy tam gdzie jest glosno to mala nie moze zbytnio usnac.. tak ja nauczylam ze jak spi to jaa na palcach chodze:zawstydzona/y: Wiec jak wrocilismy to zjadla i zasnela.. ciekawe czy sie obudzi na kapanie.. jak nie to budzic jej nie bede bo rozbudze i zasnac w nocy mi nie bedzie chciala:blink:
 
Moje malenstwo co do Polakow na obczyznie to ja mam to samo zdanie,choc mam bliska memu sercu kolezanke ,mimo to od 8 lat mieszkania tutaj nie znalazlam przyjaciolki:baffled:.Tzn.myslalam ze znalazlam ..ale sie pomylilam ,moja swiadkowa od cywilnego (pochodzi z Zimbabwe,ale rodzina cala pochodzi z Nowej Zelandii -biala dziewczyna,bo jak pisze ze z Afryki to kazyd mysli ze ona ciemna)nie uszanowala tego co jej zaoferowalam a poszlo ...o kase...:-(.Zazdrosc ludzka to rzecz straszna.
Po tylu latach moge powiedziec tylko ze tu jest moj dom ale znajomosci sa przewaznie przelotne i nie daj Bog by czlowiek funta wiecej mial:baffled:taka rzeczywistosc.Mamy 3 pary znajomych (Polakow ) a reszta to obcokrajowcy, ja i maz obydwoje mowimy po angielsku,ja do tego po francusku ale po niemiecku tez sie dogadam;-).Cora mowi po polsku i po angielsku,ale angielski ma lepszy:zawstydzona/y:.
Sa plusy i minusy mieszkania z dala od kraju...to zalezy glownie od czlowieka-tak mi sie wydaje.Ja juz zdecydowalam ,zostajemy na stale .
 
reklama
M*R*- ja nie wiem co się z ludzmi dzieje, jak oberwuję życie, kontakty międzyludzkie, znajomości i przyjaźnie a także kontakty w najbliższej rodzinie to przeważnie chodzi o KASE!!! i czesto gęsto dochodzi na tym gruncie do wielkich afer...jakie to smutne...i płytkie, dziwnie się ludziom którzy są zazdrośni o to ze komuś się lepiej i lżej żyje, to tylko się cieszyć, zwłaszcza jesli chodzi o najblizszych...:-(
 
Do góry