Anetka75
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 22 Marzec 2006
- Postów
- 362
Sofik, strasznie Ci współczuję... nie potrafię znaleźć słów dających ukojenie. Trzymaj się...
Jak czytam te posty o prolaktynach i innych -ynach to dziękuję Bogu, że mnie to ominęło. To moja druga ciąża i teraz inaczej ją przeżywam. Strasznie chcę usłyszeć serducho bąbelka, ale nie robię rabanu, gdy lekarz mi zaproponował zrobienie badania po 12 tygodniu. Czekam. Mam też swoje troski - jak Magda przyjmie dziecko, czy potrafię sie zorganizować i być dobrą matką dla obojga? Jak damy sobie radę w małym mieszkaniu? Jakie będzie to dziecko - spokojne, czy nie?
Na razie jestem na urlopie i uczę córeczkę sikania do nocnika, ona sama "ustąpiła" miejsca maluchowi w łóżeczku i po wakacyjnym wyjeździe śpi na dorosłej wersalce. Dla mnie to oznacza usypianie jej, bo dotychczas odłożona do łóżeczka zasypiała sama, a teraz "MAma oć"
Pozdrawiam serdecznie i trzymam mocno kciuki za WAS kochane i za siebie,niech to będzie w miarę spokojny i najpiękniejszy okres naszego życia! Musi byc dobrze! Sofik napisała: wiara czyni cuda, a więc wierzy, ze będzie OK!
Jak czytam te posty o prolaktynach i innych -ynach to dziękuję Bogu, że mnie to ominęło. To moja druga ciąża i teraz inaczej ją przeżywam. Strasznie chcę usłyszeć serducho bąbelka, ale nie robię rabanu, gdy lekarz mi zaproponował zrobienie badania po 12 tygodniu. Czekam. Mam też swoje troski - jak Magda przyjmie dziecko, czy potrafię sie zorganizować i być dobrą matką dla obojga? Jak damy sobie radę w małym mieszkaniu? Jakie będzie to dziecko - spokojne, czy nie?
Na razie jestem na urlopie i uczę córeczkę sikania do nocnika, ona sama "ustąpiła" miejsca maluchowi w łóżeczku i po wakacyjnym wyjeździe śpi na dorosłej wersalce. Dla mnie to oznacza usypianie jej, bo dotychczas odłożona do łóżeczka zasypiała sama, a teraz "MAma oć"
Pozdrawiam serdecznie i trzymam mocno kciuki za WAS kochane i za siebie,niech to będzie w miarę spokojny i najpiękniejszy okres naszego życia! Musi byc dobrze! Sofik napisała: wiara czyni cuda, a więc wierzy, ze będzie OK!
.
można ogłupieć, pójdę do lekarza i zobacze co on mi powie i wtedy ewentualnie poprawię.