Witajcie!
Miotlica, trzymam kciuki za wizytę.
Ewelcia, to zrozumiałe że przy tylu obowiązkach mogłaś zapomnieć o imieninach. Mąż na pewno rozumie
Podczytuję forum, ale rzadko piszę - lenia mam okropnego i cały czas bym spała.
Ja u fryzjera byłam 2 tygodnie temu, zrobiłam kolor i pasemka, ale jakieś takie matowe mam włosy, nie jak zwykle...
Zdecydowaliśmy się z meżem na poród w prywatnej klinice - koszt całego porodu 410 zł, położna przypisana na czas porodu do jednej rodzącej, czyściutko, po porodzie sale dwuosobowe. Jedziemy we wtorek na konsultacje, mam nadzieję, że nie urodzę do tego czasu - żeby tam rodzić trzeba być zarejestrowanym.
Ten nasz lokalny szpital ma jednak fatalne opinie, szczególnie jeżeli chodzi o warunki sanitarne. No i nie można w nim mieć swojej położnej a dla mnie to ważne.