Witajcie Dziewczyny
Tulipanka fajnie że Malutka rośnie
a z pożyczanie pieniędzy to już tak jest... my z mężem też czekamy aż kilka osób nam odda to co pożyczyło ale od paru lat cisza:/
Betina super wieści
dobrze że oczka Pawełka zdrowe
Deizzi powodzenia na obronie
Anka ale fajne wakacje będziecie mieli
Co do ubranek to mi się wydaję że bodziaki z H&M są wąskie i długie
nasz od jakiś dwóch tygodni nosi właśnie bodziaki z H&M w rozmiarze 74, bo 68 na długość była już ciasna a teraz ma luźniej
. Zazdroszczę że możesz sobie tak po sklepach chodzić
ja większość dnia sama jestem, jeszcze z malutkim bym mogła jechać, bo z dwójką moich urwisów to ciężko
. Dwa tygodnie temu byłam na zakupach z Jasiem, to udało mi się kilka rzeczy dla chłopaków kupić
, chciałam też coś dla siebie kupić ale mi się nie udało
Zabka dobrze że tyłeczek Arturka przewietrzony i kupki już też nie takie wodniste. Co do picia, to mój tylko na piersi, ale w dzień je często i u nas nie ma takich strasznych upałów. Dziś np. w cieniu było 27 stopni, ale tutaj zawsze wieje
więc jest przyjemnie
Kania prawda że teraz można się poopalać spacerując z naszymi pociechami
w przyszłym tygodniu pojedziemy na trochę do moich rodziców to sobie w stroju kąpielowym po działce będę chodzić
to może uda się jakoś w całości opalić
bo na razie to tylko ręce, dekolt i doki do kolan opalone
. Co do karmienia to mi raz się zdarzyło jak byliśmy w zoo, ale schowaliśmy się w takim domku i mały spokojnie zjadł
. W pozostałych przypadkach jak byliśmy gdzieś dalej od domu to zawsze udawało się tak, że mały zjadł przed wyjazdem i potem jak wróciliśmy do domu.
Patula myślę że Kacperek jeszcze troszkę i zrezygnuję z tego jedzonka o 2
mój też tak jadł wcześniej 2,5,7
i teraz tego jednego posiłku od drugiej już nie ma. Budzi się między 5-6, a potem to już co dwie godziny jada
Patrycja dasz radę ze swoimi urwisami
ja przez większość czasu też jestem z moimi łobuzami sama i teraz z każdym dniem jest łatwiej
. Mój Mariuszek mało płacze, ale jak jest głodny albo zmęczony to wtedy popłakuję albo się tak śmiesznie żali. Jasiek jak był malutki to był podobny do Mariuszka, a teraz agencik płaczem wymusza, ale ostatnio też jest z tym już lepiej.
Inka to Twój maluch robi sobie tą najdłuższą przerwę w jedzeniu w dzień
zamiast w nocy. Mój Mariuszek mało śpi w dzień ostatnio 3 razy po 30min i w nocy odsypia
Truskafffka ale masz fajnego męża
. Mój maluch też ma codziennie coś w nosku, ale to właśnie nie jest taki lejący katar, nosek filtruje wszystkie śmieci
. Jak byliśmy na drugim szczepieniu to mówiłam o tym mojej lekarce i mały był normlanie zaszczepiony. Mój mąż teraz pracuję na drugie zmiany, więc ja z chłopakami też do późna spacerujemy, wracamy na kolację Jasia do domu
choć dziś kolacja była w ogródku.
Królowa babcia na pewno się super zaopiekuję Laurą, a wy się rozerwiecie
. Choć ja pierwszy raz zostawiłam Jasia na noc jak miał 15 miesięcy. Został wtedy sam z tatą na 3 dni, a ja służbowo poleciałam do Norwegii, więc jakoś dziwnie było. A wcześniej Jasio był z nami na dwóch weselach, ale był wtedy starszy od Laury na pierwszym miał 10miesięcy a na drugim roczek
. Nie mieliśmy go z kim zostawić bo moi rodzice na tych weselach też byli
. Zabieraliśmy ze sobą kojec i mały spał sobie w nim w pokoju, a my się bawiliśmy
razem z nianią elektryczną, która wtedy super się sprawdziła.
Zuzkon ja się zastanawiam czy w najbliższym czasie nie przesiąść się na spacerówkę. Mariuszek w gondoli ma już mało miejsca
i praktycznie na spacerach mało śpi. Na początku lipca wyjeżdżamy na tydzień, więc wtedy chyba weźmiemy spacerówkę ze sobą
.
Nimitii współczuję upałów, zapraszamy nad morze u nas cieplutko, ale jest wiaterek, więc jest przyjemnie. Na oparzenia tak jak Kania piszę dobry kefir. Ja mojemu młodszemu muszę też kupić jakiś krem
choć jak na razie się nie spiekł, a i tak wszyscy mówią że jest opalony
ale on taki się już urodził.
My ostatnio też prawie cały dzień na dworze
. U nas temperaturowo jest akurat, więc tak by mogło zostać
choć troszkę deszczu w nocy by się przydało, bo sucho w ogródku. Wczoraj mój starszak wyciągnął mnie do Decathlonu bo chciał poskakać na trampolinie. Spotkaliśmy tam małżeństwo z dwójką dzieci starszy chłopczyk o rok młodszy od Jasia a młodszy o miesiąc od Mariuszka. Różnica wzrostowa między starszymi naszymi pociechami duża nie była
za to między młodszymi była spora
Mój Mariuszek przy tym 2,5miesięcznym chłopcu wyglądał jak olbrzym. Dziś malutki dzielnie trenował w dzień na kanapie przewracanie z plecków na brzuch, miał problem z jedną rączką bo na brzuchu prawie już leżał, ale wieczorem zostawiłam go na rozłożonej kanapie i poszłam po wodę do wanienki, wracam do pokoju a malutki leży na brzuchu
a jak wychodziłam leżał na plecach
. Ostatnio też spodobało mu się siadanie
jak jest na moich kolanach w pozycji pół siedzącej to bez chwytania się za palce, samymi mięśniami brzuch podciąga się do 90 stopni. Jak leży na płasko to głowę i plecki podnosi do kąta 45 stopni a jak się chwyci czegoś to ładnie siada
.