reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Menu naszych dzieci

A my własnie wrócilismy od lekarza i każe nam dawać:
do każdego obiadku dodawać łyżeczkę ugotowanej kaszki manny
a do popołudniowego deserku dodawać kleik ryżowy
:baffled::baffled::baffled::baffled::baffled:
Wy też tak macie??
To wszystko po to żeby Dziecku gluten wprowadzić :baffled:
Co jeszcze zawiera gluten żeby nie trzeba było się tak codziennie z tą kaszką manny pierdzielić?? :confused:
 
Ostatnia edycja:
reklama
ciekawy artykul, ja jednak sie z glutenem przez jakis czas wstrzymam
narazie jestesmy po trzech lyzeczkach jablka z gruszka, w tym dwie wczoraj

ale zlizal ta papke z lyzeczki a nie zjadl,
czy wasze dzieciaczki na poczatku tez nie mogly zalapac jak sie je?
 
ale on otwiera, i widac ze smakuje
tyle ze sam nie umie zbierac z lyzeczki, jedynie jezykiem zlizuje
jak mu wloze do buzi to musze o gorna warge zahaczyc zeby cos mu zostalo w buzi a Baska pisala zeby tak nie robic
moze czasu potrzebuje zeby zalapac?
 
ale on otwiera, i widac ze smakuje
tyle ze sam nie umie zbierac z lyzeczki, jedynie jezykiem zlizuje
jak mu wloze do buzi to musze o gorna warge zahaczyc zeby cos mu zostalo w buzi a Baska pisala zeby tak nie robic
moze czasu potrzebuje zeby zalapac?
A czemu tak nie robić??
Ja na początku tez tak musiałam robić bo nie umiał sobie zgarnąć jedzonka sam, ale to dosłownie ze 2 razy tylko bo później juz załapał o co chodzi :-)
 
nie to ze nie wolno tylko pamietam ze Baska pisala ze nie nalezy bo to nieprawidlowa technika, moze to wplynac na problemy z wymowa glosek pozniej

znalazlam na forum -dziecko -posta Smoki: 9:19Do tej pory myslalam, ze jak wrzuce Dawidkowi jedzonko do dzioba i ono tam zostanie to jest dobrze a tu sie okazalo ze NIE.
Karmienie lyzeczka to wyzsza filozofia... Pierwsza rzecz to lyzeczka ma byc twarda, płytka, nie zakrzywiona do góry i najlepiej z metalowym koncem (baby ono sa idealne).
No i samo karmienie: łyzeczka naciskamy lekko srodek jezyczka i czekamy az dziecko zrobi dzióbek i zciągnie z łyczeczki jedzonko, co zciągnie to jego - reszty nie ma. Podobno podstawowy bład to wrzucanie dziecku jedzonka do buzi i przyzwyczajanie go ze ono po prostu sie tam "samo" pojawia........
Takie karmienie połową słoiczka jabłuszka zajmuje mi teraz zamiast 5 minut to pól godziny........

Czy cos sie stanie jeżeli ktoś karmi inaczej? Nie, bo dzieci i tak uczą się predzej czy później prawidłowego jedzenia ale jeżeli trenuja od początku to krócej seplenia i prawidłowo wymawiaja głoski... Czyli żegnaj "salicku" i "capko"'

http://forum.dziecko-info.com/showthread.php?t=90405

dzis nam znow dobrze poszlo z karmieniem,
Adas juz zaczyna zalapywac ze nie lize sie tylko zbiera z lyzeczki
przygrzalam do miseczki 5 lyzeczek jabluszka i wszystko zjadl a nawet domagal sie wiecej ale juz sie sloiczek skonczy

zielona kupka byla po dwoch godzinach o zapachu jabluszka


 
Ostatnia edycja:
hmmm dawniej czegoś takiego nie było,żadna z moich córek nie sepleniła i mówily dosć wczesnie,młodsza mając roczek pieknie wymawiała r,tak po francusku wręcz i bardzo nam sie to podobało
nikt mi wczesniej nie mówił jak mam karmicdziecko i czy robiłam to prawidłowo napewno nie i nawet pewno na to uwagi nie zwróciłam
 
Moja mala pierwsza lyzeczke jabluszka dostala w PL od mojej siostry i ta wlasnie jej ''wytarla''porcje o gorna warge...
Nie odezwalam sie nic a czytalam predzej TU jak prawidlowo karmic...
A nie odezwalam sie,bo i tak co nie powiedzialam to moja siostra miala jakies ''ale''albo patrzala na mnie z politowaniem...
Wkurzalo mnie to...ona mysli,ze mam dziecko to panikuje i wymyslam...a wcale tak nie jest:wściekła/y:
Ma trojke dzieci wychowanych po swojemu(co nie znaczy zle) a moje to pierwsze,wiec mysli,ze pozjadala wszystkie rozumy...nie moge miec wlasnego zdania...jak chce robic cos inaczej niz ona to sie w duchu ze mnie smieje..takie cos sie wyczuwa.:dry:
 
reklama
no my tez mamy pierwsze "obiadki" za sobą - wczoraj i przedwczoraj marchewka z ziemniaczkiem, kilka łyżeczek...maly zachwycony, wczoraj się tak upominal między łyżeczkami że nie zdążalam nabierać...poza tym próbował troszkę startego jabłuszka a dziś jabłuszko z takiego wynalazku - Sassy, Gryzak Z Siatką Do Owoców I Warzyw, 6m+ (850910097) - Aukcje internetowe Allegro -wrzucę wam filmik jak mu fajnie szło :)

Mewa- ja pisałam to tez z pełną świadomością że tak jest idealnie żeby nie karmić poprzez to wycieranie o górna wargę :) ale oczywiście nie od razu musi iść naszym maluchom tak dobrze- my to na razie skupialismy się na tym oby tylko jedzonko w buzi zostało...nad resztą popracujemy z czasem - i tak myslę ze warto po prostu dążyć do tego nawet jak od razu sie nie udaje :)
a poza tym wiadomo ze ze sprawnością aparatu artykulacyjnego u dzeci jest bardzo róznie i jedne będą mówic super bez względu na wszystko a innym i to wszystko nie pomoże...my mozemy to jakoś wspomagac ale nie na wszystko wpływ mamy...mój Karol np rozgadał sie bardzo późno ale mówi bardzo wyraźnie....
 
Do góry