Witam,
Praktycznie od drugiego miesiaca zycia na nozkach Sonia zauwazylam chrosteczki. Nie w formie wysypki, na zalych nozkach, a np na jednej nozce w jednym miejscu zgrupowanych kilknascie grysukowatych chrostek. Tak znikaly, pojawialy sie, zbytnio sie nie przejowalam, bo bylo malo i sporadycznie.
Ostatnio, tak od ok 2 miesiecy mam nasilenie. Do tego kolana i lokcie staly sie szorstkie w dotyku.
Poczatkowo pediatra stwierdzila, ze to przez czekolade, bo zdazalo sie, ze dostala, ale od tych dwoch miesiecy nie dostala nic, a to sie pogorszylo.
Pediatra nie bardzo wie co to moze byc i kaze obserwowa, jak nic sie nie zmieni, to dostaniemy skierowanie do alergologa.
A moze ktos z Was mial podobnie, cos slyszal, czytal?
Pozdrawiam,
Praktycznie od drugiego miesiaca zycia na nozkach Sonia zauwazylam chrosteczki. Nie w formie wysypki, na zalych nozkach, a np na jednej nozce w jednym miejscu zgrupowanych kilknascie grysukowatych chrostek. Tak znikaly, pojawialy sie, zbytnio sie nie przejowalam, bo bylo malo i sporadycznie.
Ostatnio, tak od ok 2 miesiecy mam nasilenie. Do tego kolana i lokcie staly sie szorstkie w dotyku.
Poczatkowo pediatra stwierdzila, ze to przez czekolade, bo zdazalo sie, ze dostala, ale od tych dwoch miesiecy nie dostala nic, a to sie pogorszylo.
Pediatra nie bardzo wie co to moze byc i kaze obserwowa, jak nic sie nie zmieni, to dostaniemy skierowanie do alergologa.
A moze ktos z Was mial podobnie, cos slyszal, czytal?
Pozdrawiam,