- Dołączył(a)
- 31 Maj 2015
- Postów
- 3
Witam,
Urodziłam 11 maja śliczną ukochaną dziewczynkę , poród był naturalny , nawet bez nacięcia krocza więc wszystko przesłam książkowo. Ogólnie odkąd wyszłyśmy ze szpitala pierwszy tydzień przebiegał wprosto idealnie, zero płaczu , Hania równo co 3 - 4 godziny budziła się na jedzenie ( karmię piersią ) . Jestem młodą mamą i potrzebuję pomocy ponieważ Hania ma teraz 3 tygodnie i wraz z mężem nie jesteśmy w stanie sobie poradzić ponieważ nigdy u znajomych czy rodziny nie spotkaliśmy się z takim przypadkiem. Hania od 2 tygodnia zaczęła bardzo często płakać histerycznie , bardzo głośno krzyczy , rusza nóżkami i rączkami robi się czerwona po prostu widać , że coś jej dolega. Na początku probowaliśmy z tym żyć , przytulaliśmy ją , nosiliśmy bujaliśmy w rożku ale nic nie dawało rezultatu. Sami nie wiemy czy wszystko jest ok i taki płacz z punktu widzenia rodzica mnie czy męża naprawdę ciężko wytrzymać . Taki stan trwa już ponad tydzień , Hania płacze praktycznie cały czas , bardzo histerycznie . Próbowaliśmy herbatek Humana ( na brzuszek czy koperkowej ) , chłodnej przegotowanej wody , teraz używamy kropli Delicol przez każdym jedzeniem po 7 kropelek i nic nie pomaga. Teraz czekamy na SabSimplex od znajomych z Niemiec ale chciałam zasięgnąć waszej porady , czy ktoś również miał takie problemy ? Czy to jest normalne ? Jak sobie z tym radzić ? Dodam jeszcze że kolka głównie dopada dzieci ( przynajmniej tak słyszałam ) pod wieczór , a u nas bywa różnie , czasami płacze histerycznie z samego rana , więc nie wiem czy to są kolki czy dzieje się coś złego. W dzień praktycznie wogóle nie śpi , i od 2 dni nie zrobiła kupy a wcześniej regurlanie robiła kilka dziennie. Ogólnie temperatura cały czas jest ok ok 36,6 . Dodatkowo robi wrażenie jakby była głodna a po przystawieniu do piersi nie chce jeść. Myślałam nawet że to może przez moją dietę ale nie znam nikogo kto trzymałbym się jej tak restrykcyjnie jak ja czyli głównie gotowane mięsko , ziemniaki , buraczki , ograniczam nabiał ale nie rezygnuje.
Proszę o jakąś pomoc , podpowiedź bo nie wiemy czy mamy udać się do lekarza czy jest to po prostu normalne :/
Urodziłam 11 maja śliczną ukochaną dziewczynkę , poród był naturalny , nawet bez nacięcia krocza więc wszystko przesłam książkowo. Ogólnie odkąd wyszłyśmy ze szpitala pierwszy tydzień przebiegał wprosto idealnie, zero płaczu , Hania równo co 3 - 4 godziny budziła się na jedzenie ( karmię piersią ) . Jestem młodą mamą i potrzebuję pomocy ponieważ Hania ma teraz 3 tygodnie i wraz z mężem nie jesteśmy w stanie sobie poradzić ponieważ nigdy u znajomych czy rodziny nie spotkaliśmy się z takim przypadkiem. Hania od 2 tygodnia zaczęła bardzo często płakać histerycznie , bardzo głośno krzyczy , rusza nóżkami i rączkami robi się czerwona po prostu widać , że coś jej dolega. Na początku probowaliśmy z tym żyć , przytulaliśmy ją , nosiliśmy bujaliśmy w rożku ale nic nie dawało rezultatu. Sami nie wiemy czy wszystko jest ok i taki płacz z punktu widzenia rodzica mnie czy męża naprawdę ciężko wytrzymać . Taki stan trwa już ponad tydzień , Hania płacze praktycznie cały czas , bardzo histerycznie . Próbowaliśmy herbatek Humana ( na brzuszek czy koperkowej ) , chłodnej przegotowanej wody , teraz używamy kropli Delicol przez każdym jedzeniem po 7 kropelek i nic nie pomaga. Teraz czekamy na SabSimplex od znajomych z Niemiec ale chciałam zasięgnąć waszej porady , czy ktoś również miał takie problemy ? Czy to jest normalne ? Jak sobie z tym radzić ? Dodam jeszcze że kolka głównie dopada dzieci ( przynajmniej tak słyszałam ) pod wieczór , a u nas bywa różnie , czasami płacze histerycznie z samego rana , więc nie wiem czy to są kolki czy dzieje się coś złego. W dzień praktycznie wogóle nie śpi , i od 2 dni nie zrobiła kupy a wcześniej regurlanie robiła kilka dziennie. Ogólnie temperatura cały czas jest ok ok 36,6 . Dodatkowo robi wrażenie jakby była głodna a po przystawieniu do piersi nie chce jeść. Myślałam nawet że to może przez moją dietę ale nie znam nikogo kto trzymałbym się jej tak restrykcyjnie jak ja czyli głównie gotowane mięsko , ziemniaki , buraczki , ograniczam nabiał ale nie rezygnuje.
Proszę o jakąś pomoc , podpowiedź bo nie wiemy czy mamy udać się do lekarza czy jest to po prostu normalne :/