reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mycie/wyparzanie zabawek dla niemowlaka

Hmmmm

Fanka BB :)
Dołączył(a)
28 Wrzesień 2021
Postów
4 016
Witam, czy i jak można wyparzac zabawki dla niemowląt? Szczególnie takie gdzie jest wbudowane tzw. bezpieczne lusterko...
Planuję plastikowe umyć i później zalać na kilka minut wrzątkiem (plastik dla dzieci powinien być chyba odporny na wysokie temp)
Materiałowe/prastikowe z elementami materiałowymi chcę wyprać w 30st w programie "ręcznym" be wirowania a po praniu dodatkowo zalać w misce wrzątkiem na kilka minut tak jak plastikowe.
Interaktywnych, z elektroniką nie mamy w sumie, ale te już bym chyba tylko wołała umyć szmatką (nie wiem czy i jak je wyparzyć)
Tylko pytanie jak w zabawkach zachowa się "bezpieczne lusterko" czy to nie zniszczy zabawki?
I drugie pytanie czy takie wyparzanie w ogóle ma sens?
Dodam, że zabawki są w większości z drugiej ręki, kilka po córce, ale przeleżały w piwnicy ok 10-12l więc też wypadałoby je przeprac.
 
reklama
ja bym nie prała w 30 stopniach, tylko nastawiła na program HIGIENA (jeśli taki masz) i przynajmniej na 40 stopni żeby ta woda trochę ciepła była. I na dłuższy czas, bo jeśli te zabawki maja po 10-12 lat to niestety szybkie pranie w zimniej wodzie niewiele tu da. Tak samo jak z ubraniami. Krótkie pranie niekoniecznie odpierze uporczywe plamy i zabrudzenia
 
Witam, czy i jak można wyparzac zabawki dla niemowląt? Szczególnie takie gdzie jest wbudowane tzw. bezpieczne lusterko...
Planuję plastikowe umyć i później zalać na kilka minut wrzątkiem (plastik dla dzieci powinien być chyba odporny na wysokie temp)
Materiałowe/prastikowe z elementami materiałowymi chcę wyprać w 30st w programie "ręcznym" be wirowania a po praniu dodatkowo zalać w misce wrzątkiem na kilka minut tak jak plastikowe.
Interaktywnych, z elektroniką nie mamy w sumie, ale te już bym chyba tylko wołała umyć szmatką (nie wiem czy i jak je wyparzyć)
Tylko pytanie jak w zabawkach zachowa się "bezpieczne lusterko" czy to nie zniszczy zabawki?
I drugie pytanie czy takie wyparzanie w ogóle ma sens?
Dodam, że zabawki są w większości z drugiej ręki, kilka po córce, ale przeleżały w piwnicy ok 10-12l więc też wypadałoby je przeprac.
Prałam jakieś zabawki z bezpiecznym lusterkiem w 95 stopniach i się nie zniszczyły, ale akurat może Ci się trafić taka, która się zniszczy. Wirowalam na 800 obrotów, bez wirowania bym się nie podjęła prać, chyba że słonecznym latem, bo na pewno by mi zasmierdlo podczas schnięcia. Ja wychodzę z założenia, że jeśli coś nie przeżyje takiego prania, to szkoda mojego czasu do zajmowania się tym.
 
ja bym nie prała w 30 stopniach, tylko nastawiła na program HIGIENA (jeśli taki masz) i przynajmniej na 40 stopni żeby ta woda trochę ciepła była. I na dłuższy czas, bo jeśli te zabawki maja po 10-12 lat to niestety szybkie pranie w zimniej wodzie niewiele tu da. Tak samo jak z ubraniami. Krótkie pranie niekoniecznie odpierze uporczywe plamy i zabrudzenia
Pranie ręczne dość długo mi się mieli 🙃
Ubranka prałam w 40st + dodatkowe płukanie, ale z dodatkowym suszeniem (które myślę że powinno zdezynfekować)...
Zabawek z elementami plastikowymi czy grzechotką już bym się bała wysuszyć...
Mam programy typu "bawełna", które też pierze ponad 2h...

Może faktycznie ustawię na wirowanie 600-800 obrotów, to może nie będzie tyle kapać 8-)
 
Ja wszystkie zabawki szmaciane prałam w 40 stopniach, z wirowaniem. Nawet te z pozytywką. Plastikowe zwyczajnie myłam płynem do mycia naczyń. Jakoś mnie to wyparzanie wszystkiego nie przekonuje. Synkowi chciałam, to jak mi się grzechotka we wrzątku odkształciła, to przestałam. Zanim dziecko coś doniesie do buzi to ma z 4 miesiące, to już jakaś odporność jest.
 
Ja wszystkie zabawki szmaciane prałam w 40 stopniach, z wirowaniem. Nawet te z pozytywką. Plastikowe zwyczajnie myłam płynem do mycia naczyń. Jakoś mnie to wyparzanie wszystkiego nie przekonuje. Synkowi chciałam, to jak mi się grzechotka we wrzątku odkształciła, to przestałam. Zanim dziecko coś doniesie do buzi to ma z 4 miesiące, to już jakaś odporność jest.
Póki co wszystko wypralam w 40st z wirowaniem 600...
Nad wyparzaniem się zastanawiam...
Ale tylko teraz... Później już tylko mycie.

Nie jestem zwolenniczką wyparzania wszystko przy każdej okazji i trzymania sterylnych warunkach
 
Do góry