Hej, jestem w 19 tc. Mam sm, cukrzycę ciążową, astmę, niedoczynność tarczycy. Przed ciążą mierzone ciśnienie u endokrynologa raz na jakiś czas w normie. Na pierwszej wizycie u ginekologa w ciąży ciśnienie 115/75. Na drugiej 140/82 i nakaz prowadzenia dzienniczka z ciśnieniem - mierzę 2 razy dziennie. W domu pomiary świetne - nawet nie przekraczam 120/80, średnio 110-115/65-75, używam 2 różnych ciśnieniomierzy. Tymczasem każda wizyta u lekarza powyżej 140/80, ostatnio 148/86
Nie mam żadnych objawów nadciśnienia. Ginekolog stwierdził, że to nadciśnienie białego fartucha. Czy któraś z Was miała taką sytuację? Boję się, że mam nadciśnienie a się nie leczę
Białka nie mam w moczu. Jak to mądrze jeszcze sprawdzić?

