reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nadciśnienie tętnicze od pierwszego trymestru

U mnie na pewno w genach! Moja mama zaczęła mieć problemy mniej więcej w moim wieku, a ojciec miał w ogóle operację serca, więc jestem obstawiona z każdej strony :-D
I też mam zespół białego fartucha, tak zresztą napisano w diagnozie. I gdy sięgam pamięcią, tak chyba było zawsze, ale to trochę ignorowałam... Np. nawet gdy byłam nastolatkę, lekarz pytał mnie: "Biegłaś tutaj?"; kiedyś na USG ginekolog stwierdził: "co się pani tak denerwuje? Nawet USG ginekologiczne mi pokazuje, że stress na maksa!".
A u mnie do stresu dochodzi jeszcze fakt, że z posiadaniem dzieci mam problem... więc wyobraź sobie tę ilość badań ;)
Ale jest chociaż jeden pozytywny aspekt - wiem o tym wszystkim wystarczająco wcześnie, żeby nie dać się zaskoczyć.
No to witaj w klubie 😉
Daj znać czy Wam się udało zajść , będę trzymać kciuki
 
reklama
Cześć! To ja przycupnę w Waszym wątku... Mam zdiagnozowane nadciśnienie, ale kardiolog zdecydował, że nie wdroży mi jeszcze leczenia. Na razie zalecił zdrowy tryb życia... Wie, że jestem w trakcie procedury leczenia niepłodności. Jego zdaniem powinnam wrócić na wizytę, gdy już będę w ciąży, i to nie automatycznie, ale jeśli ginekolodzy tego zażądają... Ale czy wtedy nie będzie za późno? Czy nie powinnam mieć leczenia wcześniej, żeby nie eksperymentować w ciąży?
Ja miałam przed dobrane tabletki i dopiero jak ciśnienie się ustabilizowało na nowych lekach to zaczęliśmy starania. Lekarz w pierwszym odruchu zaproponował odstwienie leków żeby zobaczyć co się będzie działo..powiesziakam mu, że już mogę mu powiedzieć co się będzie działo, bo ostatnio pomyliłam dawki i brałam o połowę mniejsze. W 3 dni ciśnienie uroslo do wartości 170/100 zawroty głowy i zrobiło mi się ciemno przed oczami. Przejrzał moja historie i stwierdził, że nie będziemy kombinować i przepisze coś mocnego. Nadmienię że już raz w szpitalu wylądowałam przez cienienie więc potraktował mnie poważnie.
 
Do góry