reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nasze dzieciaczki i wszystko o nich.

reklama
Pabla, my się często bawimy w przedrzeźnianie, bo Florkę teraz najbardziej odgłosy interesują, więc jestem pieskiem, kotkiem, samochodzikiem etc. To ją potrafi na tyle rozbawić i zająć, że o marudzeniu zapomina. Skutek uboczny jest taki, że ona to wszystko naśladuje i w związku z tym jak mały samochodzik zaczyna robić brum brum podczas jedzenia to zupkę mamy nawet na rzęsach:-D Ostatnio doszedł odgłos kłapania paszczą, coś jak głodny aligator - skutek eksplozyjny przy jedzeniu też murowany:-p
A teraz u nas też maruda - mimo prób przestawienia dnia na wcześniejsze zasypianie Młoda padła na popołudniową drzemkę dopiero o 18, w związku z czym teraz rześka, obudzona i marudna, więc pewno znowu do 23 mam z głowy:baffled:
 
Surv - ja tez w odgłosy sie bawie, jestem kotkiem, myszką, kaczką, kurką:-) a moja tez robi takie brrr, brrr i przy jedzeniu też wobec czego teraz częściej jesteśmy upaćkane. No i jeszcze ręcę za łyżeczką idą do buzi i wyjmuje łapkami to jedzenie, wiec i leżaczek bródny i jej ciuchy i moje....:baffled: oj, karmienie butlą to sama przyjemność przy takich ekscesach...
 
ja przy marudzeniach też udaję zwierzaczki jak inne dziewczynki,
husiam (stąd mój kręgosłup taki obolały), klaszczę, całuję i podgryzam:-) a wtedy śmichy chichy:tak:
no i dziś tez usnął sam już bez cyrków tylko przytulił tygryska i kima:tak:
 
U nas na marudzenie pomagają nasze rybki, mały uwielbia je śledzić wzrokiem:tak:oprócz tego tak jak wy udaje różne zwierzaki i przedrzeźniam małego:-p
U nas gdyby nie było popołudniowej drzemki to mały by sie zamarudził na śmierć bo zazwyczaj marudzi jak jest śpiący:tak:
 
U mnie drzemka popołudniowa z reguły kończy sie około 16:00 i do kąpieli nie śpi, ale zdarza sie że jest okropnie marudna, wtedy zasypia już około 18:00, około 19:00 jak jeszzce śpi to budzę ją, kąpiemy o 19:30 i i tak bez problemu zasypia około 20:00. Więc czy drzemka wieczorna jeszcze jest czy jej nie ma to o 20:00 z reguły już mała śpi na noc.
 
reklama
U nas ostatnia drzemka na spacerze okolo 16-17 ale ostatnio wychodzimy na kilka minut i Miska usypiam w wozku:tak: taki spacer na niby.My nigdy nie mielismy problemow z nocnym zasypianiem i tak jest do dzis chociaz w tym moje dziecko jest wzorowe;-):tak:Dzis pierwsza pobudka po 7h spania nocnego oczywiscie nocka w lozeczku i bez zadnego nocnego placzu jest grejt;-):-)
 
Do góry