reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Nasze dzieciaczki i wszystko o nich.

Surv - no niestety trochę ją nosimy:-( Ale tak lubie przytulac to jej ciałeczko, pozatym czasem mi szkoda jak tak sama leży w łóżeczku, smutno jej pewnie i źle....i sama kręce bat na swój tyłek:-):-) Chusta jest wybawieniem, to fakt...Ale do wczoraj nie było z nią problumu, trochę marudziła w łóżeczku i zasypiała a wczoraj to był koszmar, tak sie darła jakby ją kto ze skóry obdzierał...nie miałam serca jej męczyć. Teraz własnie leży w łózeczku i po 5 min spokoju zaczyna sie koncert. Spróbuję byc twarda, zobaczymy jak wyjdzie. A najgorsze jet to, że nawet jak wróci na właściwe tory to w czwartek jedziemy do jednej i drugiej babci i juz widzę co sie będzie działo. Jak powiem: nie noś - to będą mnie wzrokiem zabijały że zimna matka ze mnie....i mała sie znów rozreguluje...no nic, pożyjemy, zobaczymy..najważniejsze że po kąpieli i jedzonku nie ma marudzenia w łóżeczku, wtedy sobie leży, pokręci sie i zaśnie....oby tak dalej.
 
reklama
a może to jakiś skok rozwojowy??
ale, ale...po 5 min marudzenia w pokoju jest cisza.....moje dziecie zasnęło:-):-) ciekawe na jak długo?
 
ha a my dzisiaj mielismy poranek pt. mocz do woreczka na badanie. 3 pieluchy zlała a woreczek pusty:baffled::baffled::baffled::baffled: no i wkońcu pojechaliśmy bez woreczka. Mała bardzo grzeczna była na pobieraniu krwi a mocz mamy donieść w poniedziałek. Zakupiłam zapas woreczków i będę walczyć. Macie może jakiś magiczny sposób na to????

Acha i pytanko jedno dla tych co chrzcinowo są na topie... ile kosztuje ta cała impreza??? Tzn ile trzeba dać księdzu bo jak znam życie to usłyszę co łaska:baffled:
 
Ptaszyna, ja łapałam tak, że nie pakowałam Olgi w pieluchę, tylko lezała na niej i patrzylam, czy sika, zeby jakby co korygować wypływ siusków we właściwe miejsce ;-) Tez dużo zależy od precyzyjnego przyklejenia woreczka - fakt nie jest łatwo (nie to co z chłopakiem ;-))
 
U nas tez troche nosimy. Ale nie musimy bujac. W wozeczku tez lubi jezdzic.
Co do chrzcin to u nas jest 50zl. I zadnych dodatkowych oplat.
 
Ja nosze zwykle w celu przeniesienia z góry na dół albo pokazuje świat. Do spania nie ma mowy. Kładę w łóżeczku, wózku a najlepiej na leżaczku (wibracje to jest to ).
Niestety często zasypia przy cycusiu.
Z drugiej strony noszenie i kołysanie pozytywnie wpływa na inteligencje i rozwój emocjonalny ( tak mówili teściowej na szkoleniu ).
Zresztą spanie w łóżku z rodzicami też. I bądź tu mądra. Albo własna wygoda i zdrowy kręgosłup albo dobro dziecka.
 
my tez nie nosimy,tzn staramy sie.Ja wysiadam jak trzeba pochodzic i podbijac tak mnie plecy bola,a juz najbardziej w nocy jak z tym odbijaniem ciezko.Wlasnie dzisiaj w nocy tak ponosilam i myslalam ,ze sie zlamie w pol,a malemu oczywiscie sie nie chcialo za Chiny odbic.W koncu tata zostal sciagniety z lozka,ale i to nie pomoglo i sie nie odbilo:no:przez co od 6 rano byl cyrk na kolkach,bo brzuszek bolal:baffled:Ja juz nie kumam teego jego brzuszka,niby baki normalnie sadzi ,a i kupa nie warda to ja nie wiem czemu ten brzuch tak mu dokucza:dry:Dzisiaj w nocy mialam stereo z tymi bakami,bo tatus i syn naprzemian walili z armaty;-)
 
post ja usłyszałam co łaska, nawet mi powiedziano że jak nie mam to mam nie dawać ale też dałam 50 zł

u mnie to samo niby bąki idą kupa też a brzuszek i tak boli, ale wydaje mi sie ze mały źle chwyta cyca i połyka powietrze i to przez to
 
reklama
Heksa grunt, że jest diagnoza i oby teraz szybko Szymuś doszedł do siebie a Ty obyś miała już spokojną głowę
co do wożenia to wertepy jak najbardziej:-) i żadnych przystanków bo ma bujać cały czas;-)
Ja juz dawno zrezygnowałam z książkowych mądrości i "Panią zaklinaczkę" z jej językiem niemowląt do lamusa wysłałam. I jest dobrze. Mały je 15 minut i jest super najedzony, daję cycka na żądanie a nie wg harmonogramu dnia itp.
Stawiam na potrzeby emocjonalne
Jak podrośnie będziemy zaczynać tresurkę
 
Do góry