reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze samopoczucie, nasze dolegliwości

Ja też dzisiaj humorek nie bardzo...ehh Tatusiek mnie wkurzył na maxa! a na spacerek poszłam sobie sama..myślałam że wrócę a on jakaś skruchę pokaże ale niestety...smacznie sobie śpi
 
reklama
celinka83- rok temu moja przyjaciółka była zmuszona uśpić swojego psiaka właśnie ze względu na przewlekłą niewydolność nerek chorował 3 miesiące , ale było to następstwem jak się póżniej dowiedziała , ponieważ wyniki niektórych badań dostała dopiero po uśpieniu Atiska , babeszjozy fakt że Atis miał 2,5 roku ale zawsze warto sprawdzić czy psiak przypadkiem nie załapał od jakiegoś kleszcza babeszji ponoć wtedy leczenie takiego psa jest zupełnie inne. W każdym razie strasznie ci współczuje chorego psiaka wiem co to znaczy dla mnie psy są pełnoprawnymi członkami rodziny i jak któryś choruje to serce mi z żalu pęka.

Moje psiaki załapały ode mnie zapalenie oskrzeli ja się już wykurowałam i teraz z nimi biegam do weta , ale jest już poprawa:-)

Znowu pojawiła się u mnie mega zgaga nie wiem czy to wskutek przyjmowania antybiotyków ,które skończyłam brać we wtorek , czy może znowu po prostu powróciła???
Do tego zaczęły mi wypadać włosy zawsze miałam grube gęste włosy a teraz jakby zrobiło się ich znacznie mniej , słyszałam że w ciąży włosy stają się bardziej gęste czyżbym była jakimś wyjątkiem??
 
Cały dzień muliłam w łóżku:-(dobrze, że nie sama tylko z tatuśkiem...ale nie wyprzedzajcie faktów :-pnic z tych rzeczy, wcale nie było kolorowo:wściekła/y::-(może to własnie dlatego mam taki podły nastrój.....
Jutro się zmusze i pójdę na spacerek i kupie sobie pączki z jabłkiem może mi poprawią nastrój:tak:
tt2004553fltt.gif

dev010prs__.png
 
ja sie zmobilizowalam i wyszlam na spacer,a po drodze spotkalam lodziarnie i zzarlam wielkiego pysznego loda(tu we wloszech sa wielkie,pyszne i bardzo geste-pycha)o 2 smakach nutelli i orzechow...mniam i juz widze w oczach jak tyjez 11 na 12kg....i taki to mialam spacerek:tak:
 
Ania.falko ale mi narobilas ochoty na lody :-D
Mysza wg mnie ta niewydolnosc mojego psa spowodowana jest podeszlym wiekiem, bo naprawde jest juz bardzo stary.
Wstretnamalpa Ty masz jeszcze ochote na "te" rzeczy? ;-) Ja juz ledwo sie w lozku na bok przekrecam, a seksik to dla mnie juz duuuzy wysilek.
Gdzies od 3 dni mam kaszel i chrypke, dzisiaj doszedl katar. Zaczynam sie troche stresowac, bo to za dlugo trwa, a wiem,ze jak pojde do lekarza, to zaraz mi da antybiotyk. Oni innej metody nie znaja...Ktos wie co na kaszel dobre? Chyba dzisiaj znowu inhalacje zrobie i zobaczymy co dalej.
 
celinka83- ja na kaszel dostałam taki syrop homeopatyczny Stodal , ale nie zbyt pomógł , najbardziej to mi chyba nacieranie pomogło Vickiem , i troszkę mi dał syrop z cebuli z cukrem ale też bez rewelacji , tyle że u mnie choroba się rozwijała w tempie błyskawicznym w zeszły piątek nic lekarka nie stwierdziła po za przeziębieniem a dwa dni póżniej stwierdziła zapalenie oskrzeli , także może lepiej udaj się do tego lekarza , ja dostałam antybiotyk taki na 3 dni i tylko jedną dawkę dziennie i pomogło , został mi tylko kaszel ale na szczęście już bez szmerów w oskrzelach . Tyle że ja już w czwartek czyli po niecałym tygodniu wróciłam do pracy bo w domu nie mogłam wysiedzieć.
 
Mysza w homeopatie nie wierze :-D To jedna wielka sciema.Dlatego od tazu Stodal wykluczylam :-( Chyba pojde do tego lekarza, tylko ze mi sie nie chce wychodzic z domu. Ty jeszcze pracujesz?
 
reklama
Ja na zwolnienie to raczej nie pójdę , raz że nie ma tfu...tfu... takich wskazań wszystko jest w pożadku ,a dwa że razem z mężem prowadzimy firmę i nie da się tak zwalić na kogoś innego wszystkich mojich obowiązków , a mój mąż i tak już połowę przejął bo ja tak od 11-16 jestem w pracy , muszę się wyspać:-)
i wiem że jakby miał przejąć wszystko to chyba do północy by do domu nie wracał a już i tak jest przemęczony.
Ale ja sie cieszę w sumie że pracuje bo dzięki temu samopoczucie jakieś lepsze jak trzeba wstać ubrać się , umalować to od razu jakoś się humor zmienia , zauważyłam to po tym jak w domu przez ten tydzień w dresie siedziałam i w sumie taki brak kontaktu ciągłego z ludżmi jakoś mnie dołuje .
 
Do góry